Koncertem skandynawskiego saksofonisty Mariusa Neseta rozpoczęła się w czwartek we Wrocławiu 54. edycja festiwalu Jazz nad Odrą. Podczas jednego z najstarszych festiwali jazzowych w Polsce odbędzie się kilkanaście koncertów z udziałem polskich i zagranicznych gwiazd.
Saksofonista, kompozytor i aranżer Marius Neset to przedstawiciel młodej skandynawskiej sceny jazzowej. Wystąpił we Wrocławiu z formacją Trondheim Jazz Orchestra.
Pierwszego dnia festiwalu odbędzie się jeszcze koncert trzech instrumentalistów: klarnecisty Eddiego Danielsa, pianisty Leszka Możdżera oraz kontrabasisty Dariusza Oleszkiewicza.
Leszek Możdżer, dyrektor artystyczny festiwalu, podkreślił, że Daniels to artysta, który wraz z upływem czas jest w coraz lepszej formie. „To ikona jazzowego klarnetu” – mówił polski jazzman.
Podczas Jazzu nad Odrą wystąpią również m.in. japoński pianista Kei Akagi oraz jeden z najwybitniejszych trębaczy jazzowych Tom Harrell. Amerykanin zaprezentuje najnowszy repertuar z albumu „Moving Picture”.
Na scenie pojawi się także Charnett Moffett - wszechstronny amerykański basista, działający na styku różnych jazzowych stylistyk, od mainstreamu, przez funk, fusion, po free jazz.
Podczas wrocławskiego festiwalu przypada Światowy Dzień Jazzu (30 kwietnia). Organizatorzy zaplanowali, że tego dnia będzie w programie festiwalu królował polski jazz. Od wczesnego popołudnia do późnej nocy na czterech scenach Impartu i scenie plenerowej wystąpią m.in. Krystyna Stańko, Sabina Meck, Krzysztof Ścierański, Maciej Sikała, trio Bronisława Suchanka oraz bracia Wójcińscy z perkusistą Krzysztofem Szmańdą.
W trakcie festiwalu odbędzie się także Konkurs na Indywidualność Jazzową. Główna nagroda w tym konkursie wynosi 25 tys.. Powalczy o nią dziewięć młodych zespołów jazzowych.
Jazz nad Odrą odbywa się nieprzerwanie od 1964 r. i jest jednym z najstarszych festiwali jazzowych w Polsce.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ agz/