Zgodę na odwołanie Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu otrzymał od radnych, tworzących w sejmiku województwa koalicję, zarząd woj. dolnośląskiego. Przeciw Morawskiemu protestuje część zespołu artystycznego teatru.
We wtorek po południu marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski spotkał się z radymi klubów, które tworzą koalicję w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.
„Odbyło się posiedzenie dwóch klubów tworzących koalicję. Po długiej dyskusji zarząd otrzymał rekomendację o wszczęciu procedury odwołania dyrektora Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu" - powiedział Przybylski dziennikarzom po spotkaniu z radnymi.
Marszałek nie powiedział, kiedy odbędzie się zarząd województwa, który formalnie zajmie się odwołaniem Morawskiego. Z informacji PAP wynika, że może to się stać jeszcze w tym tygodniu.
Przeciwko Cezaremu Morawskiego, od początku sprawowania przez niego funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu, protestowała część zespołu artystycznego skupiona wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza.
Aktor Tomasz Lulek, przewodniczący Inicjatywy Pracowniczej w Teatrze Polskie we Wrocławiu, powiedział we wtorek dziennikarzom, że jego zdaniem komunikat marszałka jest jasny. „Marszałek otrzymał od swoich radnych i tych, którzy tworzą z nimi koalicję glejt do podjęcia działań. Zarząd województwa mógł to zrobić sam, ale marszałek wolał upewnić się, co na ten temat myślą radni koalicyjni” - powiedział Lulek.
Aktor dodał, że konflikt w Teatrze Polskim trwa już pół roku. „Jesteśmy już wyczerpani fizycznie i psychicznie. Mamy nadzieję, że bez Morawskiego da się teatr poskładać, nawet jeśli są w nim podziały. Zrobimy wszystko, by się to udało (…) Mamy deklarację twórców wysokiej rangi, że będą tu pracować, będą pracować, bo lojalność tych ludzi wobec naszego protestu była wielka” - mówił Lulek.
W ostatnim czasie konflikt w Teatrze Polskie przybrał na sile. Inicjatywa Pracownicza zorganizowała protest w Warszawie i we Wrocławiu.
Odwołaniu Morawskiego sprzeciwiają się związkowcy z Solidarności, którzy na przełomie roku zainicjowali referendum w teatrze. Wówczas na pytanie: "czy akceptujesz Cezarego Morawskiego na stanowisku dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu?", pozytywnie odpowiedziały 102 osoby. Dwie zagłosowały na "nie". Uprawnionych do głosowania było 170 pracowników Teatru Polskiego. Inicjatywa Pracownicza zbojkotowała to referendum.
Leszek Nowak, szef Solidarności w Teatrze Polskim we Wrocławiu, powiedział, że zgoda na odwołanie Morawskiego „to smutny dzień dla teatru”. „Złamano dwie zasady, nie uszanowano konkursu, w którym został wybrany dyrektor oraz nie uszanowano referendum pracowników” - powiedział Nowak.
Dodał, że przekonywał on zarząd województwa, by Morawski został do końca sezonu. „Nie dano mu możliwości wykazania się” - powiedział. Szef Solidarności zapowiedział również akcje protestacyjne w związku z zamiarem odwołania Morawskiego.
Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia ub. r. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest też posłem Nowoczesnej.
Od początku sprawowania urzędu w teatrze trwa protest części zespołu artystycznego skupionej wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza oraz części publiczności. Morawskiemu zarzucono brak kompetencji oraz to, że wygrał w "ustawionym" konkursie. Artyści w proteście m.in. wychodzili po spektaklach do publiczności z zaklejonymi ustami. Protest wsparły środowiska artystyczne z Polski i zagranicy.
Pod koniec ub. r. Morawski zwolnił 11 pracowników teatru, w tym aktorów i reżysera, którzy protestowali przeciwko jego kierownictwu. Dyrektor zarzucił im m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności.(PAP)
pdo/ agz/