27 sylwetek kobiet - uczestniczek Powstania Warszawskiego - zaprezentowano na otwartej w środę w opolskiej siedzibie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu wystawie. Otwarcie wystawy odbyło się w ramach obchodów 68. rocznicy wybuchu powstania.
Kierownik działu dokumentacji i biblioteki Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu Iwona Biegun otwierając wystawę „Kobiety w Powstaniu Warszawskim” przygotowaną przez Muzeum Niepodległości w Warszawie przypomniała, że ok. 17 tys. uczestników Powstania Warszawskiego po jego upadku dostało się do niemieckiej niewoli. Aż 6 tys. spośród wszystkich jeńców w kilku transportach w październiku 1944 r. trafiło do Stalagu 344 Lamsdorf, czyli obozu w Łambinowicach na Opolszczyźnie.
„W tej grupie wśród jeńców Lamsdorf było aż 650 dzieci w wieku od 10 do 18 lat i 1037 kobiet spośród 3 tysięcy uczestniczek powstania, które w sumie dostały się do niewoli” - powiedziała Biegun.
Do Lamsdorf w październiku 1944 r. trafiła m.in. Janina Marynowska-Stępińska, ps. Janka. W czasie wojny dowodziła m.in. jedną z sekcji plutonu minerek. Wiosną i latem 1943 w Górach Świętokrzyskich w oddziałach partyzanckich przeszła szkolenie ogólnowojskowe. W Powstaniu Warszawskim pokonała szlak bojowy od Woli do Starówki. Raniona 14 sierpnia '44 r. ze Starówki wyszła kanałami do Śródmieścia. Poza Lamsdorf trafiła też do Oberlagen i innych obozów. Po wyzwoleniu obozu została wcielona do samodzielnej brygady spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego.
Kolejną wśród zaprezentowanych na wystawie kobiet - powstańców warszawskich przetrzymywanych w Lamsdorf jest Danuta Zdziarska. Była sanitariuszką i łączniczką, w Powstaniu Warszawskim uczestniczyła od pierwszego do ostatniego dnia zrywu. Brała udział w ataku na Dworzec Gdański oraz walkach m.in. w Śródmieściu i w okolicach Prudentialu. Ranna podczas bombardowania. Po pobycie w niemieckich obozach jenieckich trafiała do dywizji gen. Maczka. Po wojnie uznana została za „obcą klasowo”.
Iwona Biegun otwierając wystawę „Kobiety w Powstaniu Warszawskim” przygotowaną przez Muzeum Niepodległości w Warszawie przypomniała, że ok. 17 tys. uczestników Powstania Warszawskiego po jego upadku dostało się do niemieckiej niewoli. Aż 6 tys. spośród wszystkich jeńców w kilku transportach w październiku 1944 r. trafiło do Stalagu 344 Lamsdorf, czyli obozu w Łambinowicach na Opolszczyźnie.
Wśród sylwetek zaprezentowanych w opolskiej siedzibie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych są też postaci bardziej znane - jak kurierka Komendy Głównej Armii Krajowej (AK), legenda AK, jedyna kobieta wśród cichociemnych Elżbieta Zawacka; pisarka i działaczka katolicka Zofia Kossak czy Krystyna Krahelska - ciężko ranna zmarła w drugim dniu powstania. Jej twarz utrwalono w pomniku warszawskiej Syrenki. Na tablicach wystawowych można też zobaczyć młodziutkie twarze 15 i 16-letnich harcerek, uczestniczek Powstania, m.in. Janiny Jamiołkowskiej czy Ireny Matysiakówny.
Kierownik Działu Historycznego warszawskiego Muzeum Niepodległości i kurator wystawy Jan Engelgard stwierdził, że kobiety – uczestniczki Powstania Warszawskiego nie tylko niosły pomoc rannym, ale też razem z mężczyznami walczyły na pierwszej linii frontu.
Dodał, że choć wojny była kiedyś domeną mężczyzn, to już I wojna światowa pokazała, że coraz więcej kobiet uczestniczyło w działaniach wojennych. Ich udział w II wojnie światowej był niemal powszechny. „Uczestniczki Powstania Warszawskiego wzięły w nim udział z przekonania i poczucia obowiązku wobec narodu” - skwitował Jan Engelgard.
Wystawę w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu można oglądać do 5 października.
Przed południem w ramach obchodów 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed Pomnikiem Powstańców Warszawskich - Jeńców Stalagu 344 w Lamsdorf/Łambinowicach w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych odbyły się uroczystości upamiętniające dzień 1 sierpnia 1944 r. Były kwiaty, znicze, okolicznościowe przemówienia i wspomnienie o powstańcach. (PAP)
kat/ abe/