Był absolutnie moim idolem. Pierwszy mój wyjazd za granicę w 1958 r. do Danii był właśnie z „Dudusiem”. Pojechaliśmy na wielki festiwal w Kopenhadze – i to było coś rewelacyjnego – mówi PAP o zmarłym Jerzym Matuszkiewiczu saksofonista jazzowy Zbigniew Namysłowski.
"O Jezu! +Duduś+ umarł" - westchnął na wieść o śmierci Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza saksofonista jazzowy i jego przyjaciel Zbigniew Namysłowski. "+Duduś+ był absolutnie moim idolem" - dodał muzyk.
+Melomani+ to był pierwszy zespół grający muzykę jazzową, który usłyszałem na żywo i +Duduś+ w nim rej wodził. Potem, w latach 50. mieli szereg imprez w Warszawie i na wszystkie chodziłem po to właśnie, żeby słuchać +Dudusia+" - wspominał. "Grał wtedy na klarnecie, na tenorze i potem na alcie" - wyjaśnił.
Namysłowski zaznaczył, że on sam "potem nieco ewaluował w kierunku bardziej modern jazzu". "Ale +Duduś+ pozostał moim największym bóstwem jazzowym" - podkreślił.
"+Duduś+ jako człowiek to był +rewelka+. Był przemiły, przesympatyczny, bardzo przyjacielsko nastawiony do wszystkich" - ocenił.
Przypomniał, że bardzo często grywali ze sobą. "Pierwszy mój wyjazd za granicę w 1958 r. do Danii był właśnie z +Dudusiem+. Pojechaliśmy na wielki festiwal w Kopenhadze i całe tournee po Danii - i to było coś rewelacyjnego" - powiedział muzyk.
"Potem z +Dudusiem+ wielokrotnie grywałem w warszawskich Hybrydach. Nawet przez chwilę byłem członkiem jego zespołu +Hot Club Melomani+, który był taką ostatnią odsłoną tego zespołu. Mieliśmy wspólna trasę, a w zespole byli Andrzej Trzaskowski, Krzysztof Komeda. Super było" - wspominał jazzman.
Dodał, że Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz bywał także gościem na Jazz Campingu Kalatówki. "My tam co roku prowadzimy spotkania muzyczne i +Duduś+ tam zawsze przyjeżdżał jako najważniejsza osoba" - podkreślił muzyk.
Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz - jeden z najważniejszych muzyków na polskiej scenie jazzowej, twórca historii jazzu, kompozytor kultowych filmowych ścieżek dźwiękowych, odszedł w sobotnie południe 31 lipca. Miał 93 lata.
O śmierci muzyka powiadomił PAP Paweł Brodowski, redaktor naczelny magazynu "Jazz Forum".(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/