Premierę sztuki "Zielona Gęś" opartej na tekstach Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego wystawi w piątek bielski teatr lalek Banialuka. „W ostatnich dekadach nikt w tak lekkiej formie nie powiedział więcej o Polakach jak ten poeta” – uważa reżyser Paweł Aigner.
Aigner podkreślił, że humoreski Gałczyńskiego, które powstały pod koniec lat 40. minionego stulecia, są wciąż żywe i aktualne. „To czasem dość frywolne tekściki, które pozornie nie mówią nic istotnego, a tak naprawdę skrywają bardzo ważną, potężną głębię, ładunek emocjonalny. W ostatnich dekadach nikt w tak lekkiej formie nie powiedział więcej o Polakach. (…) On pisał o naturze Polaków, która wciąż jest taka sama, choć zmieniły się warunki polityczne. (…) Ta +Gęś+ jest wiecznie żywa” – powiedział.
Na bielskiej scenie „Zielona Gęś” przybierze formę kabaretowo-lalkową. Obok aktorów w żywym planie pojawią się groteskowe, wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły lalki przedstawiające główne postaci stworzone przez Gałczyńskiego: Hermenegildę Kociubińską, Psa Fafika, Osiołka Porfiriona, Piekielnego Piotrusia, Alojzego Gżegżółkę i Profesora Bączyńskiego.
Monika Jędrzejewska z Banialuki zapewniła, że przedstawienie jest pełną humoru i absurdalnych sytuacji, niestroniącą od melancholii, a nawet goryczy, przewrotną inscenizacją. Łączy w sobie rozmaite formy teatralne, co koresponduje z charakterem pierwowzoru, który był inspirowany teatrami i teatrzykami różnych stylów i epok. Będą dowcipne, rzewne i poruszające piosenki, monologi i wszelkie popisów estradowe.
„Starsi miłośnicy groteski i inteligentnego dowcipu z pewnością dadzą się porwać szalonemu światu, w którym nie zabraknie Hermenegildy Kociubińskiej, Piekielnego Piotrusia czy Psa Fafika. Wielu widzów doceni fakt, że twórcy widowiska w klasycznych już tekstach odnaleźli prawdę o współczesności" – powiedziała.
Konstanty Ildefons Gałczyński był polskim poetą. Żył w latach 1905-1953. Największą popularność przyniosła mu seria humoresek Teatrzyk Zielona Gęś, które ukazywały się od 1946 do 1950 r. w tygodniku „Przekrój”. Powstało ponad 160 utworów.
Teatr Banialuka im. Jerzego Zitzmana jest jedną z najstarszych scen lalek w Polsce i jednym z bardziej znanych w kraju i na świecie. Plastyczny rodowód teatru na wiele dziesięcioleci zadecydował o jego artystycznym obliczu. Kształtowali go przede wszystkim artyści krakowskiej ASP: Jerzy Zitzman, Zenobiusz Zwolski i Andrzej Łabiniec, a także inni zaproszeni do współpracy artyści plastycy.
Ze swoimi przedstawieniami scena odwiedziła kilkadziesiąt krajów świata, wśród nich Japonię, Chile, Koreę, Mongolię, Meksyk, Iran i Stany Zjednoczone. Uczestniczyła w najbardziej prestiżowych festiwalach teatralnych, m.in. w Edynburgu, Awinionie, Cividale, Nowym Jorku i Charleville-Mezieres. (PAP)
szf/ mow/