Kard. Glemp żył w niezwykle ciekawych czasach, które wymagały mądrych, radykalnych decyzji i kroków. I on to wszystko podejmował – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. w 6. rocznicę śmierci prymasa Polski.
Msza św. w intencji kard. Glempa, której przewodniczył kard. Nycz, odbyła się w środę w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
Metropolita warszawski podkreślił, że kard. Glemp żył w "niezwykle ciekawych czasach". "Zmieniało się radykalnie jego otoczenie zewnętrzne jego funkcji prymasowskiej, funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, a przede wszystkim funkcji arcybiskupa Warszawy, wcześniej arcybiskupa Warszawy i Gniezna. Zmieniała się także sytuacja w środku Kościoła, tych wszystkich spraw, które w tamtym czasie powracały do normalności i wymagały mądrych, radykalnych decyzji i kroków ze strony prymasa Polski. I on to wszystko podejmował" – ocenił hierarcha.
Przypomniał, że czasy pełnienia przez kard. Glempa funkcji prymasa Polski, a jednocześnie przewodniczącego KEP, przypadły na trudny okres stanu wojennego, a potem upadku komunizmu. "Dzisiaj chcemy Panu Bogu za to wszystko, co się wydarzyło w tych latach, w tamtym czasie, serdecznie podziękować. Obecność was tutaj świadczy o tym, ile ważnych dzieł kard. Glemp prowadził, za ile spraw brał odpowiedzialność, ile rzeczy stworzył" – podkreślił.
Hierarcha przypomniał, że kard. Glemp troszczył się o księży i o seminaria obu podlegających mu diecezji, a także o utworzone przez niego Archidiecezjalne Seminarium Misyjne "Redemptoris Mater". Podkreślił, że kard. Glempowi wiele zawdzięcza także Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w który z inicjatywy kard. Glempa przekształciła się dawna Akademia Teologii Katolickiej.
"Siostry zakonne, katechizacja, duszpasterstwo w parafiach, za to wszystko – nie sposób tego wszystkiego wymienić – chcemy Panu Bogu dziękować, a równocześnie prosić o Boże Miłosierdzie" – podkreślił kard. Nycz.
Nawiązując do krytyki, z którą spotkała się reakcja kard. Glempa na wprowadzenie stanu wojennego, metropolita warszawski ocenił, że ówczesny prymas wyszedł z tej sytuacji "obronną ręką". "Kiedy patrzymy dzisiaj na świat współczesny, trzeba powiedzieć, że (...) z wielką godnością kard. Glemp służył tym wszystkim sprawom publicznym, dla których czuł się po części mediatorem, przede wszystkim bojąc się bardzo, aby w Polsce nie stało się nic złego, aby nie polała się krew, jak to często mówił. I okazuje się, że w tym co robił, miał wiele roztropności i racji" – ocenił kard. Nycz.
"Nawet ci, którym się dziś wydaje, z perspektywy współczesności, że ocena tamtych czasów mogłaby być inna. Natomiast kiedy tkwił w tych wszystkich problemach, był naszym przewodnikiem" – podkreślił. Ponadto, jak zaznaczył kard. Nycz, ówczesny prymas był przy tym "ciepłym, dobrym i wspaniałym człowiekiem".
Po zakończeniu mszy św. odbyła się modlitwa przy grobie kard. Glempa w krypcie arcybiskupów warszawskich w podziemiach archikatedry.
Kard. Józef Glemp urodził się w Inowrocławiu 18 grudnia 1929 r. w rodzinie robotniczej. Po zdaniu matury wstąpił do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1956 r.
Jedenaście lat później, w 1967 r., ks. Glemp został osobistym sekretarzem prymasa Stefana Wyszyńskiego. W marcu 1979 r. został biskupem diecezji warmińskiej, sakrę przyjął z rąk prymasa Wyszyńskiego. Po jego śmierci w maju 1981 r. został arcybiskupem warszawskim i gnieźnieńskim oraz prymasem Polski. W 1983 r. otrzymał godność kardynała.
Był ostatnim z prymasów, który przez wiele lat łączył funkcję metropolity warszawskiego i gnieźnieńskiego z funkcją przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Jako opiekun polskiej emigracji odwiedzał Polonię na całym świecie.
W 2007 r. kard. Glemp przeszedł na emeryturę. Decyzją papieża Benedykta XVI tytuł prymasa zachował do 80. roku życia, tj. do 2009 r. Zmarł 23 stycznia 2013 r. w Warszawie w wieku 83 lat. (PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ joz/