Okupacyjne losy Żydów z jednego polskiego miasteczka - Wierzbnika pod Starachowicami - opisuje amerykański historyk Christopher R. Browning w niedawno opublikowanej w Polsce książce "Pamięć przetrwania".
8 lutego 1978 roku siedemdziesięciopięcioletni emerytowany policjant Walther Becker stanął przed sądem w Hamburgu za udział w likwidacji wierzbnickiego getta. Strona oskarżenia powołała kilkudziesięciu świadków – ocalonych z obozów pracy w Starachowicach – którzy zeznali, że komendant odegrał aktywną rolę w tragicznych wydarzeniach z 27 października 1942 roku, kiedy likwidowane było getto w Wierzbniku. W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sąd stwierdził, że zeznania te nie są wiarygodne. Becker opuścił budynek sądu jako wolny człowiek.
8 lutego 1978 r. 75-letni emerytowany policjant Walther Becker stanął przed sądem w Hamburgu za udział w likwidacji wierzbnickiego getta. Strona oskarżenia powołała kilkudziesięciu świadków – ocalonych z obozów pracy w Starachowicach – którzy zeznali, że komendant odegrał aktywną rolę w tragicznych wydarzeniach z 27 października 1942 r., kiedy likwidowane było getto w Wierzbniku. W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sąd stwierdził, że zeznania te nie są wiarygodne. Becker opuścił budynek sądu jako wolny człowiek.
Browning Christopher R. Browning, amerykański historyk, autor niedawno opublikowanej w Polsce książki "Pamięć przetrwania" pisze: "Ani razu jednak nie zetknąłem się z tak rażącym naruszeniem sprawiedliwości, przynoszącym hańbę niemieckiemu sądownictwu, jak wyrok w sprawie Walthera". W swojej książce Browning opisuje, jak wyglądały niemieckie procedury sądowe podczas prób rozliczenia byłych nazistów z ich przeszłości, jakie stosowano metody podważania wiarygodności świadków i jakie były mechanizmy uwalniania od winy oskarżonych.
Książka "Pamięć przetrwania", w zamierzeniu autora, ma oddać sprawiedliwość ofiarom. Christopher R. Browning zebrał świadectwa 292 Żydów ocalałych z getta w Wierzbniku. Bardzo rzadko zdarzało się, że aż tylu osobom z jednego getta udało się przeżyć. Gdy w październiku 1942 roku Niemcy zlikwidowali getto w Wierzbniku, młodzi i sprawni Żydzi zostali skoszarowani w trzech obozach, które stanowiły zaplecze starachowickiej fabryki amunicji. Jej strategiczne znaczenie uratowało wielu Żydom z Wierzbnika życie - obozy w Starachowicach zostały zlikwidowane nie w listopadzie 1943 roku, podczas akcji "Dożynki", w której zginęło 42 tys. Żydów z dystryktu lubelskiego, ale dopiero w lipcu 1944 roku. Większość starachowickich więźniów trafiła do Auschwitz. Mieli szczęście w nieszczęściu - ich transport bez selekcji został skierowany do pracy, co sprawiło, że stosunkowo wielu więźniów starachowickich obozów przeżyło. Dlatego relacji zebranych przez Browninga jest aż tyle.
Browning niczym detektyw próbuje odtworzyć los Żydów z Wierzbnika – tych nielicznych, którym udało się przeżyć getto, pracę niewolniczą i obozy koncentracyjne – skupiając się głównie na okresie od października 1942 do likwidacji obozów starachowickich w lipcu 1944.
"Czytelnik otrzymuje nie tylko niezwykłą mikrohistoryczną rekonstrukcję wyizolowanego obozowego świata, którym rządzą skomplikowane mechanizmy i relacje, w którym fundamentalne moralne nakazy straciły sens, a każdy wybór oznaczał czyjąś krzywdę, nikomu nie gwarantując przetrwania. Zostaje również postawiony wobec pytania o prawo do oceniania cudzych uczynków" - pisze we wstępie do książki Barbara Engelking z Centrum Badań nad Zagładą Żydów.
Do dramatycznych wydarzeń doszło tuż po wojnie, kiedy do Wierzbinka zaczęli wracać ocalali Żydzi. 11 z ponad 50 osób, które powróciło do Wierzbnika w lecie 1944 r. zostało zamordowanych przez miejscowych Polaków, najczęściej po to, aby uniknąć konieczności zwrócenia tzw. "mienia pożydowskiego". Reszta ocalałych nie próbowała wrócić ani odzyskać swoich przedwojennych majątków. Większość ocalałych Żydów z Wierzbnika wyemigrowało w latach 40. do Kanady.
Browning odnosi się też do stosunków polsko-żydowskich. Analizując los tych, którym udało się uciec ze starachowickich obozów i którzy szukali schronienia wśród Polaków podkreśla, że doświadczali oni nierzadko wrogości, ale wszyscy, którzy przeżyli, zawdzięczają ocalenie polskiej pomocy.
Do dramatycznych wydarzeń doszło tuż po wojnie, kiedy do Wierzbinka zaczęli wracać ocalali Żydzi. 11 z ponad 50 osób, które powróciło do Wierzbnika w lecie 1944 roku zostało zamordowanych przez miejscowych Polaków, najczęściej po to, aby uniknąć konieczności zwrócenia tzw. "mienia pożydowskiego". Reszta ocalałych nie próbowała wrócić ani odzyskać swoich przedwojennych majątków. Większość ocalałych Żydów z Wierzbnika wyemigrowało w latach 40. do Kanady.
Christopher Robert Browning (ur. 1944) - amerykański historyk specjalizujący się w problematyce Holocaustu, od 1999 roku wykłada na Wydziale Historii Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill. Jest autorem m.in. monografii 101 Policyjnego Batalionu Rezerwy ("Zwykli ludzie: 101. Policyjny Batalion Rezerwy i +ostateczne rozwiązanie+ w Polsce", 2000), w którym dowodzi, że służyli tam w większości nie fanatyczni naziści, a zwyczajni Niemcy.
Książka "Pamięć przetrwania" ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne. (PAP)
aszw/ ls/