W liście społecznym Episkopatu biskupi wzywają wszystkich uczestników życia publicznego do głębokiej refleksji nad językiem i do szacunku zarówno dla oponentów, jak i dla odbiorców – mówi PAP rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Podczas marcowego 382. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski biskupi przyjęli list społeczny pt. "O ład społeczny dla wspólnego dobra". Dokument został zaprezentowany 26 marca w Sekretariacie KEP w Warszawie.
PAP: Jaki cel przyświecał biskupom w związku z opublikowaniem tego listu?
Ks. Paweł Rytel-Andranik: W ciągu ostatnich 10 lat Konferencja Episkopatu Polski wydała trzy ważne dokumenty społeczne: "Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie" z 2009 roku, "W trosce o człowieka i dobro wspólne" z 2012 roku i "Chrześcijański kształt patriotyzmu" z 2017 roku. Opublikowany w marcu list społeczny Episkopatu wskazuje na aktualność ich przesłania i po raz kolejny przypomina o potrzebie podjęcia wysiłku nawrócenia i budowania zgody w relacjach międzyludzkich. Można powiedzieć, że główny cel listu zawarty jest już w samym tytule, który brzmi: "O ład społeczny dla wspólnego dobra".
PAP: Po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez Polskę przetoczyła się dyskusja o języku w debacie publicznej. Jakie wskazania dotyczące tzw. języka nienawiści i hejtowania znajdziemy w dokumencie?
Ks. Paweł Rytel-Andranik: Biskupi podkreślają, że refleksja nad językiem jest kluczowa, aby w ogóle możliwy był dialog. Wzywają wszystkich uczestników życia publicznego, zwłaszcza polityków i dziennikarzy, ale także użytkowników mediów społecznościowych i osoby dyskutujące prywatnie do głębokiej refleksji nad językiem używanym w rozmowach o sprawach publicznych i do szacunku zarówno dla oponentów, jak i dla odbiorców.
Proszą, by ograniczyć nadmierne emocje i uproszczenia, które mogą być krzywdzące. Dokument nawiązuje też do słów papieża Benedykta XVI z orędzia na 45. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu i wskazuje na pilną potrzebę chrześcijańskiego stylu obecności w świecie cyfrowym, który "przyjmuje formę komunikacji szczerej i otwartej, odpowiedzialnej i szanującej innych", wolnej od hejtowania.
PAP: Od lat obserwujemy w Polsce głębokie podziały polityczne i światopoglądowe. Czy biskupi dali w liście wskazówki jak sobie z tym radzić?
Ks. Paweł Rytel-Andranik: Tak, to jest właśnie list odnoszący się do tych podziałów. Biskupi zwracają uwagę, że rywalizacja polityczna dawno przekroczyła granice demokratycznych polemik i dotyka najgłębszych fundamentów naszej narodowej wspólnoty oraz wpływa na jej postrzeganie w kontekście międzynarodowym.
Wskazówki, jakie dają, to przede wszystkim cztery cnoty kardynalne, na których opiera się ład społeczny i polityczny w etycznej tradycji chrześcijańskiej Europy. Te cnoty to: roztropność, czyli praktyczna mądrość, będąca zaprzeczeniem lekkomyślnej porywczości; dalej sprawiedliwość, która domaga się zachowywania umów, ale powinna być dopełniona miłością; umiarkowanie, czyli zdolność kontrolowania swoich namiętności oraz męstwo, które uzdalnia do obrony słusznej sprawy.
Ponadto biskupi wymieniają zasady opisane przez papieża Franciszka w adhortacji "Evangelii gaudium". Mówią one: Czas jest ważniejszy niż przestrzeń, jedność jest ważniejsza niż konflikt, rzeczywistość jest ważniejsza od idei i całość jest czymś więcej niż część i czymś więcej niż ich prosta suma. Jeżeli każdy z polityków, a także obywateli biorących udział w debacie publicznej, starałby się żyć cnotami kardynalnymi i kierować się cytowanymi zasadami, podziały na pewno byłyby o wiele mniejsze. Dzisiaj nasze społeczeństwo potrzebuje budowniczych ładu pokoju, którzy mogliby być autentycznymi posłańcami i świadkami Boga Ojca, który pragnie dobra i szczęścia rodziny ludzkiej – piszą biskupi. Zachęcają też do zaangażowania na rzecz narodowej zgody i modlitwy w intencji ojczyzny.
PAP: W liście biskupi podjęli też temat sporów między politykami. Czy zdaniem autorów listu da się ich uniknąć lub prowadzić mądrą politykę pomimo nich?
Ks. Paweł Rytel-Andranik: Spory i rywalizacje w zróżnicowanym świecie są – jak piszą biskupi – czymś naturalnym. Jednak ważne jest, aby spór polityczny był przede wszystkim zmaganiem się o coś, a nie z kimś lub przeciw komuś. Ponieważ wtedy, jak czytamy w liście, polityka przestaje być roztropną troską o dobro wspólne, a staje się wyłącznie walką o władzę – mniej lub bardziej wyrafinowaną grą. Dlatego jeśli pojawiają się konflikty, potrzeba wielkiej czujności i troski o to, by było to rzeczywiście staranie się o właściwe dobro, czyli jak to określił św. Jan Paweł II - by była to walka szlachetna, a nie walka stronnictw politycznych.
Biskupi w liście społecznym wyrażają nadzieję, że w Polsce jest możliwe budowanie narodowej wspólnoty poprzez dialog i solidarność w prawdzie. Zachęcają też do refleksji nad odnajdywaniem właściwej równowagi między polityczną skutecznością i forsowaniem racji własnego środowiska a odpowiedzialnością za dobro wspólne i realizacją zasady subsydiarności.
PAP: O co apelują biskupi w liście?
Ks. Paweł Rytel-Andranik: Przede wszystkim o wzajemne wybaczenie i nawrócenie oraz dialog. Biskupi wzywają do solidarności w prawdzie, chodzi zwłaszcza – jak piszą – o prawdę o niezbywalnej godności i prawie do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, ale także o prawdę społecznych i ekonomicznych wyzwaniach, którym skutecznie sprostać możemy tylko wspólnie w postawie solidarności. Biskupi apelują też o gotowość do otwartej, uczciwej rozmowy, a także o szacunek dla godności wszystkich obywateli, bez względu na ich przekonania czy sympatie polityczne i odpowiedzialność za język, jakim się posługujemy w życiu publicznym.
Rozmawiała: Iwona Żurek (PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/ mkr/