Nauczyciele i uczniowie złożą hołd wychowawcom różnych narodowości, który zginęli podczas II wojny. Rzecznik śląskiego oddziału ZNP Grażyna Hołyś-Warmuz poinformowała w środę, że w sobotę wezmą oni udział w Marszu Milczenia w byłym niemieckim obozie Auschwitz.
Marsz Milczenia przypada w rocznicę śmierci w KL Auschwitz polskiego wychowawcy Mariana Batki. Zmarł - skazany na śmierć głodową przez Niemców - 27 kwietnia 1941 r. Marsz jest kulminacją organizowanych rokrocznie przez ZNP Dni Pamięci i Pokoju. Tym razem odbędą się one po raz 34.
Zwykle w Marszu uczestniczy bardzo wielu nauczycieli z różnych rejonów Polski oraz liczne grono uczniów. Hołyś-Warmuz powiedziała, że w tym roku wydarzenie będzie skromniejsze ze względu na strajk nauczycieli. Wiele delegacji odwołało już przyjazd.
W sobotę nauczyciele przejdą od obozowej bramy z napisem "Arbeit macht frei" na dziedziniec bloku nr 11, zwanego blokiem śmierci, gdzie złożą wieńce przed Ścianą Straceń. Hołd zgładzonym oddadzą też w celi śmierci św. Maksymiliana oraz pod tablicą upamiętniającą nauczycieli.
Marian Batko pochodził z Krakowa. Urodził się w 1901 r. Przed wojną pracował w gimnazjum w Chorzowie. 30 stycznia 1941 r. został aresztowany przez Niemców, gdy szedł na tajną lekcję. Trafił do krakowskiego więzienia przy Montelupich. 5 kwietnia został deportowany do Auschwitz.
Obozowe losy Batki budzą kontrowersje historyków. Prof. Andrzej Szefer wspominał, że dobrowolnie i świadomie oddał on życie za 16-letniego współwięźnia Mieczysława Pronobisa z Tarnowa. 23 kwietnia 1941 r. SS-mani, w odwet za ucieczkę więźnia z bloku nr 2, wyznaczyli dziesięciu jego współtowarzyszy na śmierć głodową. Wśród nich miał być Pronobis. Według Szefera, zgłosił się za niego Batko.
Adam Cyra, historyk przez wiele lat związany z Muzeum Auschwitz, wskazał jednak, że zmarły w 1950 r. Pronobis nigdy nie wspominał o wydarzeniu. Kolega Batki, więzień Zbigniew Dach mówił z kolei po wojnie, że Pronobis nie mógł zostać wybrany na śmierć. Wybiórka dotyczyła bloku 2, a nastolatek przebywał w 5. Jego słowa potwierdzają inni więźniowie.
Cyra przytacza relację więźnia Erwina Olszówki, ucznia Batki. Według niego podczas wybiórki zastępca blokowego, pochodzący z Chorzowa Edmund Lidke, wypchnął z szeregu stojących więźniów Batkę i dołączył do skazanych na śmierć głodową.
Marian Batko zmarł w podziemiach bloku nr 11, jako pierwszy z dziesięciu skazanych. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pat/