Tysiące Bośniaków (bośniackich Muzułmanów) zebrały się w czwartek w 24. rocznicę masakry w Srebrenicy na cmentarzu memorialnym w Potoczari, żeby pochować szczątki zidentyfikowanych w ciągu zeszłego roku 33 ofiar mordów dokonanych przez bośniackich Serbów.
Najmłodsza z pochowanych w czwartek ofiar masakry, w której zginęło ok. 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców, miała 16 lat, a najstarsza 82.
Dotychczas na cmentarzu w pobliżu Srebrenicy pochowano 6 643 osób ekshumowanych ze zbiorowych mogił. Kolejnych 234 zabitych pochowano w rodzinnych grobach w całym kraju. Nadal trwa ustalanie tożsamości ponad tysiąca innych ofiar.
Masakra w Srebrenicy była największą zbrodnią wojenną na terenie Europy od czasu II wojny światowej. W związku z rocznicą szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini oraz komisarz ds. rozszerzenia Johannes Hahn opublikowali wspólne oświadczenie, w którym określili wydarzenia w Srebrenicy jako "jedną z najczarniejszych chwil dla ludzkości we współczesnej historii Europy".
Krewny jednej z ofiar Mevlid Halilović zaznaczył, że ci, którzy przeprowadzili te mordy, powinni zostać ukarani. "Wszystko to zostało zrobione przez naszych serbskich sąsiadów, którzy wciąż tu mieszkają" - podkreślił.
Chociaż mordy w Srebrenicy, trwające od 11 do 22 lipca 1995 roku, zostały uznane za ludobójstwo przez międzynarodowy trybunał w Hadze, Serbowie z Bośni i Hercegowiny temu zaprzeczają. Politycy z Belgradu mówią o "straszliwej zbrodni", lecz nie o ludobójstwie. Nie wysłali też delegacji na czwartkowe uroczystości.
Dawny polityczny przywódca Serbów bośniackich Radovan Karadżić i dowódca ich wojsk gen. Ratko Mladić, który dowodził siłami serbskimi w Srebrenicy, zostali skazani przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ) w Hadze na dożywocie za ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-95.
11 lipca 1995 roku, po zajęciu Srebrenicy, wówczas muzułmańskiej enklawy chronionej przez holenderskich żołnierzy sił ONZ, oddziały Serbów bośniackich wymordowały w pobliżu miasta blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Holendrzy wydali nawet 5 tys. Bośniaków, którzy schronili się przed wywózką w ich bazie w Potoczari, w przekonaniu, że wyjazd stamtąd jest dla nich jedynym wyjściem. Dzień, gdy rozpoczęła się kilkudniowa masakra, jest w BiH dniem żałoby narodowej. Co roku tysiące ludzi przybywają do Potoczari w Marszu Pokoju, by oddać hołd wymordowanym.
Przed wojną w BiH w Srebrenicy żyło 35 tys. osób, ale wielu uchodźców nie powróciło do miasta, które obecnie liczy 13,5 tys. mieszkańców; 54 proc. z nich to Bośniacy, a reszta - Serbowie.(PAP)
ans/ mobr/ kar/
arch.