Nareszcie we Włoszech dostępne są wszystkie arcydzieła Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (1919-2000), który przez wiele lat, choć mieszkał w tym kraju, był niemal nieznany – pisze w sobotę na łamach dziennika „La Stampa” polonistka z Turynu Krystyna Jaworska.
Prace polskiego pisarza, który zmarł w Neapolu, wydało w tych dniach wielkie włoskie wydawnictwo Mondadori w prestiżowej serii Meridiani. Tom "Etyka i literatura" liczy prawie 1900 stron.
Profesor Jaworska z uniwersytetu w Turynie pisze, że przyczyną trwającej dekady prawie całkowitej nieobecności we Włoszech twórczości polskiego pisarza, autora "Innego świata", był klimat zimnej wojny w Europie, a także włoski kontekst polityczny, który wpłynął na sposób odbioru tekstów opisujących sowieckie realia, obalających "fałszywe mity i dementujących propagandę partii komunistycznej".
"Autorzy takich tekstów byli klasyfikowani jako reakcjoniści tylko dlatego, że z uporem dawali świadectwo tego, co przeżyli i doświadczyli, a Herling był wśród nich" - podkreśla autorka przypominając życiorys pisarza, zesłanego na Syberię więźnia sowieckich łagrów i żołnierza 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa, uczestnika bitwy o Monte Cassino.
Jak zaznaczyła Jaworska, po tym, gdy Herling-Grudziński osiadł w Neapolu, czuł się "zepchnięty na margines przez włoskie życie intelektualne, zdominowane przez lewicę, z powodu ostracyzmu". Przypomniała, że pisarz współpracował z "Il Giornale" i z "La Stampą" specjalizując się przede wszystkim w literaturze rosyjskiej i sowieckiej, zwłaszcza zaś twórczości autorów dysydentów.
Zwraca uwagę na ogromne historyczne znaczenie jego wspomnień z łagrów, w których pokazał "otchłań zła systemu totalitarnego" i zarazem "mroczne strony duszy ludzkiej".
W październiku w Neapolu odbędą się polsko-włoskie uroczystości upamiętniające Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/