Dokonał się akt sprawiedliwości i triumf historycznej prawdy – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych gen. bryg. pil. Szczepana Ścibiora, byłego komendanta „Szkoły Orląt”, rozstrzelanego po wyreżyserowanym procesie w 1952 r.
Gen. Ścibior został w środę pochowany z honorami wojskowymi w mogile przy kościele garnizonowym w „Szkole Orląt” w Dęblinie. Jego szczątki odnaleźli badacze IPN na „Łączce” na cmentarzu wojskowym na Powązkach w 2017 r.
Prezydent podkreślił, że dzięki specjalistom z biura poszukiwań i identyfikacji IPN, po 67 latach od śmierci gen. Ścibiora, możliwy jest jego godny, żołnierski, chrześcijański pogrzeb.
„Na naszych oczach dokonał się akt sprawiedliwości i triumf historycznej prawdy. Ta podniosła uroczystość budzi w naszych sercach smutek i żal, gniew wobec katów najlepszych synów Rzeczypospolitej, ale niesie także dumę i pokrzepienie. Przypomina, że Polska miała obrońców tej miary, co gen. Ścibior. Umacnia nadzieję, że kolejne pokolenia strażników polskiego nieba będą go naśladować, że będą próbować dorównać mu w żołnierskim rzemiośle, że będą go stawiać sobie za wzór czystego, żarliwego patriotyzmu” – napisał prezydent w liście, który podczas uroczystości odczytał zastępca szefa BBN Dariusz Gwizdała.
Prezydent podkreślił, że niewinna i niezasłużona śmierć gen. Ścibiora była jedną ze zbrodni komunistycznych, które przez dziesiątki lat były przemilczane i które „domagają się szczególnego upamiętnienia i jednoznacznego potępienia”. „Ten uroczysty pogrzeb, ceremoniał wojskowy i białoczerwony sztandar pochylony przed zasługami i męczeństwem gen. Ścibora to znaki naszej wdzięczności i pamięci o nim. To wyraz najwyższego szacunku wobec wspaniałego Polaka, który dla naszego życia, wolności i bezpieczeństwa gotów był do olbrzymich poświęceń” – napisał prezydent.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych podkreślił, że „godny pochówek zamordowanego przez władze komunistyczne gen. pil. Szczepana Ścibiora to symboliczny triumf dziejowej sprawiedliwości i przywrócenie narodowej pamięci zasłużonego dla ojczyzny oficera. Polska pamięta i będzie o nim pamiętać” – zapewnił premier w liście odczytanym przez wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych podkreślił, że „godny pochówek zamordowanego przez władze komunistyczne gen. pil. Szczepana Ścibiora to symboliczny triumf dziejowej sprawiedliwości i przywrócenie narodowej pamięci zasłużonego dla ojczyzny oficera. Polska pamięta i będzie o nim pamiętać” – zapewnił premier w liście odczytanym przez wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka.
List z wyrazami szacunku i czci dla gen. Ścibiora wystosował też minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Odczytał go wiceminister ON Wojciech Skurkiewicz.
Prezydent podkreślił, że niewinna i niezasłużona śmierć gen. Ścibiora była jedną ze zbrodni komunistycznych, które przez dziesiątki lat były przemilczane i które „domagają się szczególnego upamiętnienia i jednoznacznego potępienia”. „Ten uroczysty pogrzeb, ceremoniał wojskowy i białoczerwony sztandar pochylony przed zasługami i męczeństwem gen. Ścibora to znaki naszej wdzięczności i pamięci o nim. To wyraz najwyższego szacunku wobec wspaniałego Polaka, który dla naszego życia, wolności i bezpieczeństwa gotów był do olbrzymich poświęceń” – napisał prezydent.
W hangarze na dęblińskim lotnisku odprawiona została msza św. pogrzebowa, której przewodniczył bp polowy WP Józef Guzdek. Po niej szczątki gen. Ścibiora z honorami wojskowymi złożono do grobu przy kościele garnizonowym w „Szkole Orląt”. W uroczystościach uczestniczyli członkowie rodziny zmarłego, przedstawiciele władz samorządowych i wojskowych.
Z inicjatywą pochowania gen. Ścibiora w Dęblinie wystąpiła Lotnicza Akademia Wojskowa ze względu na jego zasługi dla uczelni. Według ustaleń historyków to Ścibior wytyczył główne kierunki rozwoju dęblińskiej „Szkoły Orląt”, przyczynił się do przywrócenia jej przedwojennych tradycji i zwyczajów. „Był surowym dowódcą i komendantem, ale w imię zasad, których zawsze przestrzegał. Te zasady zbudowały jego wielki autorytet w tej uczelni, co nie spodobało się ówczesnym władzom sowieckim” – powiedział rektor Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie gen. Piotr Krawczyk.
„Był wymagającym selekcjonerem kandydatów do służby w +Szkole Orląt+. To z tamtego okresu pochodzi powiedzenie, że +nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera+. On się na to nie godził, uważał, że piloci muszą być inteligentnymi ludźmi, kandydat musiał sobą coś reprezentować” – dodał Krawczyk.
Szczepan Ścibior urodził się w 1903 r. w Uniejowie nad Wartą. Ukończył Oficerską Szkołę Lotniczą w Dęblinie w 1927 r. W czasie II wojny światowej walczył w Wielkiej Brytanii. Dowodził jedną z eskadr 305. Dywizjonu Bombowego i krótko całym dywizjonem. Jego samolot został zestrzelony w sierpniu 1941 r. nad Belgią. Ścibior dostał się do niewoli, do 1945 r. był więziony w niemieckich obozach jenieckich. W 1946 r. wrócił do kraju, podjął służbę w lotnictwie.
W latach 1947-1951 Ścibior był komendantem Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. W sierpniu 1951 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Głównego Zarządu Informacji MON. Po brutalnym śledztwie oskarżono go o „udział w spisku mającym na celu obalenie siłą władz państwa i szpiegostwo”, a następnie skazano na śmierć i rozstrzelano w więzieniu mokotowskim w sierpniu 1952 r. wraz z sześcioma innymi oficerami-lotnikami.
W 1956 r. Najwyższy Sąd Wojskowy wznowił postępowanie wobec oficerów, a Naczelna Prokuratura Wojskowa umorzyła je, uznając, że w postępowaniu przygotowawczym nie było żadnych dowodów na potwierdzenie stawianych w oskarżeniu zarzutów.
Ciało Szczepana Ścibiora pogrzebano w bezimiennej mogile. W 2017 r. jego szczątki odnaleziono na „Łączce” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Postanowieniem prezydenta RP z dnia 11 marca 2019 r. został mianowany pośmiertnie na stopień generała brygady. (PAP)
Autorzy: Zbigniew Kopeć, Renata Chrzanowska
kop/ ren/ agz/