Krakowska delegacja pobrała w czwartek ziemię spod Dębu Wolności, posadzonego 101 lat temu przy Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego, by zawieźć ją do Niemiec i rozsypać na terenie byłych obozów Sachsenhausen i Dachau.
W tych obozach więzieni byli krakowscy uczeni, aresztowani 80 lat temu podczas Sonderaktion Krakau – podstępnej akcji gestapo, której celem była likwidacja polskich elit. 6 listopada 1939 r. Niemcy zwabili uczonych do Collegium Novum UJ, pod pretekstem wykładu o szkolnictwie. Profesorowie i naukowcy zostali aresztowani i wywiezieni do obozów Sachsenhausen i Dachau. W wyniku międzynarodowych protestów większość została zwolniona, a kilkunastu zmarło.
„Dąb Wolności to miejsce szczególne, symboliczne. Środowisko akademickie ceniło sobie wolność w każdym wymiarze – niepodległości państwa, wolności osobistej – jednostkowej, wolności słowa, wolności badań naukowych” – powiedział dr Dariusz Gorajczyk z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Wraz z zabraną spod Dębu Wolności ziemią krakowska delegacja – ok. 50 osób, m.in. rodziny aresztowanych w 1939 r., pracownicy IPN, młodzież licealna i studenci – wyruszyła w podróż śladami Sonderaktion Krakau. Przed wyjazdem słowo pożegnania do uczestników skierował, w kolegiacie św. Anny, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Metropolita zwrócił uwagę, że akcja sprzed 80 lat wpisywała się w szerszy program niszczenia polskiej inteligencji, a na początku wojny przedstawicieli inteligencji publicznie rozstrzeliwano też w miasteczkach Wielkopolski. "To było planowe niszczenie polskiej inteligencji, by polska stała się narodem niewolników. Pamiętamy, chcemy pamiętać, czujemy się zobowiązani do pamięci (...)" - mówił arcybiskup.
W drodze do Niemiec, w piątek, uczestnicy wyjazdu zatrzymają się we Wrocławiu, gdzie wezmą udział w Święcie Nauki Wrocławskiej i złożą wiązanki pod dwoma tablicami na więzieniach, w których krakowscy profesorowie przebywali od 10 do 27 listopada, zanim trafili do niemieckich obozów.
Ziemię spod Dębu Wolności krakowska delegacja rozsypie na terenie byłego obozu koncentracyjnego Sachsenhausen (na miejscu baraków nr 45 i 46) – w sobotę, a na terenie b. obozu w Dachau (przy bloku nr 23) – w niedzielę.
Dąb Wolności, rosnący na krakowskich Plantach przed Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego został zasadzony 3 maja 1919 r., dla upamiętnienia rocznicy uchwalenia Konstytucji z 3 maja 1791 r., po raz pierwszy obchodzonej wówczas w niepodległej Polsce, po odzyskaniu niepodległości w 1918 r.
W trakcie minionego stulecia Dąb Wolności stał się symbolem wierności tradycjom akademickim, prawdzie i wyrazem hołdu dla uczonych i studentów, którzy w ich obronie złożyli ofiary życia.
W 1999 r. pod drzewem osadzono tablicę upamiętniającą jego zasadzenie, a w 2004 r. kolejną, informującą o złożeniu pod drzewem ziemi z miejsc męczeństwa profesorów i studentów w czasie II wojny światowej.
Pod Dębem Wolności władze Uniwersytetu Jagiellońskiego składają kwiaty w czasie najważniejszych uroczystości: 1 października podczas pochodu profesorów na rozpoczęcie roku akademickiego, oraz 6 listopada w rocznicę Sonderaktion Krakau – aresztowania i wywiezienia do niemieckich obozów koncentracyjnych krakowskich profesorów.
Wyprawę „Śladami Sonderaktion Krakau – in memoriam prof. Andrzeja Małeckiego” organizują krakowski oddział IPN i stowarzyszenie Ne Cedat Academia (pol. niech akademia nie ustępuje), które kultywuje pamięć o martyrologii krakowskich uczonych w czasie okupacji niemieckiej. Stowarzyszenie założył prof. Andrzej Małecki, autor licznych artykułów o Sonderaktion Krakau.
Podczas Sonderaktion Krakau gestapo aresztowało 183 krakowskich profesorów i nauczycieli akademickich, w tym 155 z Uniwersytetu Jagiellońskiego, 22 z Akademii Górniczej oraz trzech z Akademii Handlowej. 8 lutego 1940 r. obóz Sachsenhausen opuściło 102 więźniów, którzy ukończyli 40. rok życia. Przed zwolnieniem musieli się pisemnie zrzec wykonywania w przyszłości swoich zawodów. Pozostałych profesorów Niemcy przewieźli do innych obozów, m.in. do Dachau (4 marca 1940 r.) i później część z nich zwolnili.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ pat/