Niemal 400 zabawek, 50 dziecięcych książek i czasopism, fotografie oraz archiwalne kroniki filmowe przedstawiające dzieciństwo w czasach PRL będą prezentowane na wystawie przygotowanej z okazji 40-lecia Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach.
Wernisaż wystawy "+Zatkało kakao?+ Kreatywny przemysł zabawkarski i dzieciństwo w PRL-u" odbędzie się w piątek. Tego dnia kieleckie Muzeum Zabawek i Zabawy będzie można zwiedzieć za darmo.
Jak poinformował podczas konferencji prasowej zapowiadającej wydarzenia jubileuszowe dyrektor muzeum Maciej Obara, otwierana ekspozycja będzie wystawą stałą placówki. "Nasze muzeum trochę z takiego muzeum zabawkarstwa - czyli wytwórczości - przekształca się w muzeum dzieciństwa. Takie, które ilustruje całokształt tego, co było poprzednio i co pamiętamy z dzieciństwa, a zabawki są pewnymi atrybutami tamtego czasu (…) U nas uzyskały drugie życie, są muzealiami. Mamy nadzieję, że będzie to atrakcyjne miejsce do spotkań całych rodzin" – zaznaczył.
Sformułowanie w tytule wystawy "Zatkało kakao?" to dziecięce powiedzenie zaczerpnięte z czasów PRL-u, odpowiedź do rówieśnika: "Co zdziwiony? A nie mówiłem, że to ja mam rację?". W zamyśle autorów wystawy ma ono prowokować odwiedzających muzeum do poszukania odpowiedzi na pytanie, o kreatywność przemysłu zabawkarskiego i dzieciństwa w okresie PRL-u. "Dzisiaj dzieci monotematycznie spędzają czas, mają wielofunkcyjne zabawki, które po naciśnięciu guzika nie wymagają od nich większej ingerencji. A tu mamy pokazane bardzo proste zabawki, które pobudzały kreatywność dzieci" – oceniła kurator wystawy Katarzyna Hodurek-Kiek.
Wystawa ma być powrotem do dzieciństwa dzisiejszych 60, 50, 40 i 30-latków, ale także "wehikułem czasu" dla współczesnych dzieci - ekspozycja, jak i przedstawione na niej treści kierowane są bezpośrednio do dziecka. "Jest tak pomyślana, aby pokazać codzienne życie dziecka z lat 70. Na tę okoliczność zostały wymyślone postaci 10-letniego Jurka i jego 5-letniej siostry Tereski" - opisywała Hodurek-Kiek.
Jurek i Tereska, którym wygląd nadała kielecka artystka Agata Zarzycka, "opowiadają" najmłodszym zwiedzającym, jak wyglądała ich codzienność: gdzie kupowali zabawki, w co się bawili, jaka była ich szkoła i dom. Wspominają ulubione desery, słodycze czy gry i zabawy na podwórku.
Na ekspozycji znajdzie się ok. 400 zabawek, 50 dziecięcych książek i czasopism, a także ponad sto fotografii i archiwalnych kronik filmowych, przedstawiających dzieciństwo w PRL-u. Wystawa obejmuje okres 1952-1989, ale najmocniej jest osadzona latach 70., u schyłku których powstało kieleckie muzeum.
Oglądając ekspozycję, będzie można sprawdzić co kryją w sobie półki meblościanki (m. in. "historyjki" z gum Donald), usiąść w ławce z kałamarzem, odkopać "widoczki/sekrety", pograć w kapsle, dowiedzieć się co to jest papeteria, a w zaaranżowanym kiosku poczytać - "Płomyczek", "Świat Młodych" czy za sprawą tekstów Adama Słodowego zgłębić tajniki majsterkowania. Będą też zabawki z Peweksu. Nie zabraknie także przepisów na popularne desery jak kogel-mogel czy ciasto "zebra". Ciekawostkę będą pochodzące z lat 80. fragmenty pamiętnika nastoletniej Joanny, która – jak można przekonać się, czytając jej wspomnienia - była baczną obserwatorką otoczenia.
Do starszego odbiorcy kierowane są treści dotyczące produkcji zabawek i przemysłu zabawkarskiego. Oglądający wystawę będą mogli dowiedzieć się, jak wyglądał proces projektowania zabawek, czy posiadano niezbędne materiały i narzędzia do ich produkcji i kto je projektował. Organizatorzy przypominają, że to w Kielcach przed laty prężnie działały trzy duże spółdzielnie zabawkarskie – "Gromada", "Precyja" i "Świętokrzyska".
Wśród eksponatów będzie można zobaczyć zabawki, które na stałe wpisały się do kanonu polskiego i światowego dizajnu. Wśród nich: zabawki czeskiej projektantki Libuszy Niklovej i ich polskie kopie produkowane przez Łódzkie Zakłady Zabawkarskie Spółdzielnię Pracy "Spójnia" w latach 70. i 80., "Konia bujanego" Andrzeja Latosa, "Żabę" Małgorzaty i Wojciecha Małolepszych czy też miniaturowe maskotki Anny Narzymskiej-Prauss.
Ekspozycja ma charakter wielopłaszczyznowy - zwiedzający decyduje, z której warstwy narracyjnej skorzysta. "Ta wystawa jest dobrym przyczynkiem do tego, żeby rodzice, dziadkowie powspominali swoje dzieciństwo - przyszli tu z dziećmi, wnukami - i w tych przedmiotach, zabawkach odnaleźli minione chwile, poopowiadali jak spędzali dawniej czas" – podkreśliła Hodurek-Kiek.
Oprócz otarcia wystawy stałej z okazji jubileuszu muzeum zaplanowano wystawę historyczną z fragmentami kolekcji pokazywanych wcześniej przez placówkę, a także ekspozycję poświęconą zmarłemu w październiku wybitnemu ilustratorowi, Bohdanowi Butence.
Na sobotę zaplanowano wręczenie nagród IV edycji konkursu organizowanego przez muzeum "Książka przyjazna dziecku". Od piątku do niedzieli w Muzeum Laurensa Hammonda (oddział muzeum zabawek) będą odbywały się koncerty – zagrają zespoły Highway, Lay D Funk oraz Grzegorz Kapołka.
Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach jest najstarszą instytucją o podobnym profilu w Polsce. Powstało w 1979 r. jako Muzeum Zabawkarstwa przy Krajowym Związku Spółdzielni Zabawkarskich.
Pierwszą w historii wystawę - Krajową Wystawę Zabawki - przygotowano wspólnie z Muzeum Narodowym w Kielcach i otwarto ją 6 grudnia 1979 r. w salach Muzeum Narodowego przy pl. Partyzantów (obecnie Rynek). Na wystawie zaprezentowano zabawki z polskich spółdzielni zabawkarskich i historyczne eksponaty wypożyczone m.in. z Muzeum Narodowego w Krakowie i Warszawie.
W czerwcu 2006 r. placówka - już jako Muzeum Zabawek i Zabawy - po latach bezdomności uzyskała własną siedzibę w wyremontowanej XIX-wiecznej kamienicy przy Placu Wolności.
Muzeum posiada ponad 28 tys. eksponatów, wśród nich zabawki historyczne, etnograficzne, artystyczne i współczesne. Oprócz wystaw - także interaktywnych - jest miejscem warsztatów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Muzeum od kilku lat organizuje konkursy "Zabawka przyjazna dziecku" i "Książka przyjazna dziecku".
Jesienią 2017 r. otwarto funkcjonujące jako oddział placówki Muzeum Laurensa Hammonda, gdzie można oglądać egzemplarze organów i innych urządzeń, wymyślonych i skonstruowanych przez amerykańskiego wynalazcę. Funkcjonuje tam także sala koncertowa. (PAP)
autor: Katarzyna Bańcer
ban/ itm/