W sobotę zaczynają się obchody 67. rocznicy obławy augustowskiej. W ich ramach odbędą się spotkania czy prezentacja filmu o obławie. Program upamiętnienia zbrodni dokonanej na Polakach przez sowietów przygotował IPN w Białymstoku (Podlaskie).
Rodziny ofiar i lokalne władze złożą kwiaty pod pamiątkową tablicą pod dawną siedzibą Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, a wieczorem w Domu Kultury zostaną zaprezentowane nagrania świadków obławy augustowskiej.
W niedzielę – jak co roku – w Gibach odbędą się główne uroczystości. W południe zostanie odprawiona msza święta w intencji zamordowanych w obławie. Potem przed 10-metrowym krzyżem w miejscu symbolizującym pochówek zaginionych zostaną złożone kwiaty.
Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób, 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani.
Jak poinformował PAP Waldemar Wilczewski z IPN w Białymstoku, latem odbędzie się sześć spotkań w miejscowościach objętych sowiecką akcją pacyfikacyjną: w Augustowie, Suwałkach, Sejnach i Lipsku. Podczas spotkań odbędą się wykłady przedstawiciela IPN, dyskusja oraz prezentacja reportażu Artura Janickiego pt. „Obława Augustowska".
„Organizujemy te spotkania, by spotkały się osoby pamiętające tragiczne wydarzenia z 1945 r. albo znają je ze słyszenia. Mamy nadzieję, że ktoś może coś wnieść do badań, które prowadzimy nad tą zbrodnią” – powiedział PAP Wilczewski.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób, 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani.
Śledztwo w sprawie obławy augustowskiej prowadziła w latach 90. prokuratura w Suwałkach, ale ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od Rosji umorzyła postępowanie. Wcześniej, w 1987 r., prawdę o obławie augustowskiej próbowali ujawnić członkowie Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Kilka osób z Suwałk i Warszawy zebrało wówczas materiał i w 1990 r. wydało książkę "Nie tylko Katyń". Kilka lat później wybudowano w Gibach 10-metrowy krzyż na miejscu symbolizującym pochówek zaginionych, z napisem: "Zginęli, bo byli Polakami". Na kamiennych tablicach wyryto nazwiska prawie 600 partyzantów.
Od 2000 r. śledztwo w tej sprawie prowadzi IPN, który przesłuchał dotąd ok. 700 świadków.
Więcej zaczęło się mówić o obławie augustowskiej po wydawnictwie Rosjanina Nikity Pietrowa pt. "Według scenariusza Stalina" w maju ubiegłego roku. Ujawnił on w książce telegram z 21 lipca 1945 r., który generał Wiktor Abakumow, dowódca radzieckiego kontrwywiadu wojskowego wysłał do marszałka Ławrentija Berii, szefa NKWD. Abakumow informował w nim, że w wyniku zakończonej właśnie obławy w okolicach Augustowa w rękach jego ludzi pozostało 592 "bandytów". W liście napisał o "likwidacji bandytów".
Według historyków od momentu ujawnienia telegramu, nie ma wątpliwości, że to sowieci dokonali zbrodni.
Prof. Pietrow, wiceprzewodniczący stowarzyszenia "Memoriał" zajmującego się badaniem prawdy o zbrodniach stalinowskich odwiedził Polskę jesienią ubiegłego roku zaproszony przez IPN. (PAP)
bur/ amac/