Wystawę, prezentującą genezę i przebieg zbrodni katyńskiej, a także zakłamywanie i ujawnianie prawdy o mordzie popełnionym w 1940 r. na elitach II Rzeczypospolitej, otwarto w piątek na pl. Katedralnym w Łodzi. Ekspozycję przygotował łódzki Instytut Pamięci Narodowej.
"O zbrodni ludobójstwa, jaka dokonała się na elicie narodu polskiego, nie wolno nam nigdy zapomnieć. Wymordowano nauczycieli, lekarzy, prawników, oficerów wojska polskiego, policjantów, funkcjonariuszy straży więziennej i żandarmerii, urzędników państwowych i studentów, a więc tych wszystkich, którzy stanowili elitę narodu polskiego i dla komunistów - sowieckich zbrodniarzy - stanowili zagrożenie. 22 tys. ofiar ludobójstwa sowieckiego to symbol zbrodni dokonanej na narodzie polskim" - podkreślił dyrektor łódzkiego IPN Dariusz Rogut.
Rogut przypomniał, że zbrodnia katyńska przez wiele lat dotykała tysięcy polskich rodzin, które dopiero w latach 90. poznały prawdę o jej przebiegu i okolicznościach.
"Pamiętamy o naszych rodakach, którzy zginęli w tej zbrodni, bo - o czym doskonale wiedzieli zbrodniarze sowieccy - nigdy nie pogodziliby się z utratą wolności. Komuniści mieli nadzieję, że likwidując nasze elity, doprowadzą do tego, że nigdy nie odzyskamy niepodległości. Mylili się - w 1989 roku odzyskaliśmy ją, ale trzeba pamiętać, że nie jest ona dana na zawsze" - mówił wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk.
Z kolei wicemarszałek woj. łódzkiego Piotr Adamczyk przypomniał, że 5 marca mija 80 lat od decyzji najwyższych władz Związku Sowieckiego o rozstrzelaniu polskich jeńców przebywających w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej.
"Gdy ta decyzja zapadała, cały nasz naród był właściwie w organizacyjnej rozsypce. Zobaczmy, ile się zmieniło, jaką trudną drogę od tego czasu przeszedł nasz naród. Musimy pamiętać o tej drodze i tych ofiarach, bo przez długi czas próbowano najpierw przemilczeć, a potem zakłamać, kto tego dokonał" - zaznaczył.
Wystawa na pl. Katedralnym to 40 paneli prezentujących okoliczności zbrodni katyńskiej, ilustrowanych historycznymi fotografiami. Część ekspozycji poświęcono tzw. kłamstwu katyńskiemu, czyli trwającemu przez dziesięciolecia procesowi zakłamywania zbrodni oraz późniejszemu stopniowemu ujawnianiu prawdy. Ekspozycja przygotowana przez pracowników łódzkiego IPN będzie dostępna do 23 kwietnia.
Po jej otwarciu w pobliskim Instytucie Europejskim rozpoczął się panel dyskusyjny "Prawda o zbrodni katyńskiej na przełomie XX i XXI wieku. Swój udział zapowiedzieli w nim m.in. kierownik prac archeologicznych prowadzonych w Katyniu i Miednoje w latach 90. prof. dr hab. Marian Głosek, pracownik Stowarzyszenia "Memoriał" w Moskwie dr Aleksander Gurjanow oraz prawnik reprezentujący Rodziny Katyńskie w procesach przeciwko Federacji Rosyjskiej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu prof. dr hab. Ireneusz C. Kamiński.
Jak zapowiada IPN, kolejnym wydarzeniem związanym z 80. rocznicą zbrodni katyńskiej, będzie w Łodzi prezentacja trzeciego tomu publikacji "Mord w lesie katyńskim. Przesłuchania przed amerykańską komisją Maddena w latach 1951–1952 (wstęp, wybór, opracowanie Witold Wasilewski)".
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer), Charkowie dokonali funkcjonariusze NKWD.
Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za mord, obarczając nią III Rzeszę Niemiecką.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/