Wydane przez tyskie muzeum pocztówki, prezentujące archiwalne zdjęcia Tychów z lat 60. i 70. ub. wieku, trafią w najbliższych dniach do wybranych mieszkańców tego ponad 130-tysięcznego miasta. Mają dodać adresatom otuchy w trudnym czasie izolacji, spowodowanej epidemią koronawirusa.
"Wszystkich nas zaskoczyła ta niespodziewana sytuacja i to, że nie możemy być ze sobą tak blisko jak wcześniej. Tęsknimy za naszymi gośćmi i przyjaciółmi – Ciebie też nam brakuje. Przyjmij od nas pocztówkę na otuchę i słowa ku pokrzepieniu. Podziel się tą nadzieją ze swoimi bliskimi, przyjaciółmi, sąsiadami" - napisali muzealnicy na rewersie pocztówki.
Jak wyjaśniła szefowa działu edukacji i promocji Muzeum Miejskiego w Tychach Agnieszka Woszczyńska, limitowana seria pocztówek została wydana z myślą o osobach, które nie mogą obecnie odwiedzać zamkniętego muzeum.
"To pomysł na utrzymanie kontaktu z odbiorcami, do których nie docieramy przez internet, a także forma dodania otuchy tym, którzy w czasach pandemii są na posterunku i nie pracują w trybie home office. Pocztówkami chcemy wprowadzić nastrój nadziei i pogody ducha" - powiedziała przedstawicielka tyskiego muzeum.
Pocztówki "ku pokrzepieniu" znajdą w swoich skrzynkach mieszkańcy niektórych tyskich bloków. Trafią one też za pośrednictwem wolontariuszy do seniorów, pracowników lokalnych punktów sprzedaży, kierowców komunikacji miejskiej i medyków.
Na czterech wzorach pocztówek znajdują się archiwalne zdjęcia z lat 60. i 70. XX wieku ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Tychach, prezentujące letni wypoczynek w okolicach pomostu na Jeziorze Paprocańskim oraz zabawy dzieci na przedszkolnym placu zabaw i w Parku Niedźwiadków. Wydawnictwo uzupełniają "inspirujące cytaty" z popularnych piosenek.
Przedstawiciele muzeum zachęcają, by osoby, które dostaną pocztówki, wykorzystywały je do popularyzowania akcji mediach społecznościowych, np. robiąc swoje dopiski i fotografując się z pocztówkami, by umieścić je na Facebooku czy Instagramie.
W połowie kwietnia Muzeum Miejskie w Tychach przygotowało w internecie anonimową ankietę z 34 pytaniami o naszą codzienność w okresie izolacji społecznej, zachęcając mieszkańców miasta do podzielenia się doświadczeniami z życia w czasach pandemii koronawirusa.
Muzealnicy mają nadzieję, że opracowane wyniki ankiety staną się cennym obrazem tyskiej codzienności i zasilą archiwum miejscowego muzeum. "Posłużą nam w przyszłości do przygotowywania wystaw i publikacji. Wasze refleksje: to, co obserwujecie, odczuwacie, są dla nas istotne. Podzielcie się tym z nami" - zachęcają pomysłodawcy ankiety, do której link można znaleźć na stronie internetowej tyskiego muzeum.
Badacze pytają m.in. o zmiany sytuacji finansowej z powodu pandemii koronawirusa, uciążliwości związane z zamknięciem szkół, przedszkoli i żłobków, a także o to, czego mieszkańcom najbardziej brakuje z powodu izolacji. Są również pytania o wpływ pandemii na relacje z rodzicami, dziećmi, przyjaciółmi, sąsiadami i współpracownikami, a także prośba o ocenę pracy służby zdrowia, władz miasta i państwa, oraz ocenę poczucia bezpieczeństwa.
W Polsce ok. 130-tysięczne Tychy najczęściej kojarzone są przede wszystkim z wielkim browarem i fabryką samochodów koncernu FCA. To jedno z nielicznych w kraju miast, gdzie komunikacja miejska oparta jest w dużej mierze na trolejbusach.
W mieście dominuje nowoczesne budownictwo - od socrealizmu, przez wielką płytę, po architekturę postmodernistyczną. Przemiana niewielkiej gminy w wielotysięczne miasto to efekt decyzji PRL-owskiego rządu z 1950 r., kiedy zdecydowano o budowie Nowych Tychów - "sypialni" dla przemysłowego Śląska. Była to jedna ze sztandarowych inwestycji socjalizmu, obok budowy Nowej Huty w Krakowie. Do lat 80. XX wieku powstawały kolejne osiedla, nazywane literami alfabetu.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ pat/