Kardynał Karol Wojtyła wniósł znaczący wkład w demokratyzację Portugalii – ocenia pochodzący z tego kraju historyk Jose de Carvalho. Jak mówi w rozmowie z PAP, z inicjatywy arcybiskupa Krakowa udało się zmobilizować portugalskie społeczeństwo przeciwko siłom komunistycznym, które w 1975 r. próbowały dokonać zamachu stanu.
Autor ponad 20 książek, w tym publikacji zatytułowanej “Jan Paweł II i Portugalia” zauważył, że bliskie relacje Wojtyły z Portugalczykami wychodzą znacznie dalej niż 12 maja 1982 r., kiedy papież po raz pierwszy przybył do tego kraju.
Carvalho wyjaśnił, że krótko po bezkrwawej Rewolucji Goździków z 25 kwietnia 1974, która zakończyła trwające ponad 40 lat rządy konserwatywnych salazarystów, pojawiły się próby objęcia władzy przez siły komunistyczne w sposób nielegalny. Dodał, że za podsycaniem niezadowolenia społecznego i wspieraniem lewicowych radykałów stał ZSRR.
Portugalski historyk przypomniał, że w pierwszych miesiącach po Rewolucji Goździków po kraju zaczęły krążyć fałszywe informacje o przesyłaniu do Portugalii przez “faszystów trumien wypełnionych bronią”, która miała być rzekomo użyta do przywrócenia rządów reżimowych.
“Siły bliskie ZSRR rozpowszechniały nieprawdziwe informacje, licząc na wzrost niezadowolenia społecznego i zwiększenie sympatii społecznych wobec ugrupowań radykalnej lewicy” - powiedział Carvalho.
Historyk zaznaczył, że dezinformacja służyła też onieśmielaniu ludzi Kościoła, których często kojarzono ze zwolennikami salazaryzmu, nazywając ich też “faszystami”.
“Tak zwani +faszyści+ byli wówczas wytłumaczeniem na wszelkie problemy dziejące się w Portugalii. Kto nie był komunistą mógł zostać łatwo oskarżony o faszyzm” - dodał Carvalho, wskazując, że katolickie elity Portugalii były po Rewolucji Goździków bardzo pasywne z obawy o zarzuty opinii publicznej o rzekome związki z salazarystami.
“W takich okolicznościach biskup diecezji Aveiro Manuel de Almeida Trindade przybył do Rzymu, gdzie podczas jednego ze spotkań z biskupami z kilku państw świata w nieśmiały sposób opisał trudną sytuację portugalskiego Kościoła. Wtedy jeden z obecnych hierarchów zapytał, czy po Portugalii krążą już pogłoski, iż wrogie siły transportują “w trumnach broń do kraju”. Na pytanie arcybiskupa Wojtyły Almeida Trindade odpowiedział twierdząco - przypomniał świadectwo nieżyjącego już portugalskiego biskupa Jose de Carvalho.
Z opublikowanych po latach wspomnień bp Almeidy Trindade wynika, że kard. Wojtyła poradził mu, aby wyprowadził na ulice katolików i aby ci w manifestacjach pokazali opinii publicznej, że opowiadają się za demokracją.
Carvalho odnotował, że portugalski biskup posłuchał polskiego kardynała, a w kolejnych tygodniach pokojowe protesty przeciwko fałszywym oskarżeniom o “sprzyjanie faszystom” katolicy zorganizowali m.in. na ulicach Aveiro, Bragi, Lamego, a także Lizbony.
Zaznaczył, że po nieudanym przewrocie wojskowym z 25 listopada 1975 r., wspieranym przez lewicowych radykałów w szeregach armii, właśnie katoliccy działacze i manifestanci stanowili wsparcie dla polityków takich jak przyszły premier Mario Soares i prezydent Antonio Ramalho Eanes.
Zdaniem Carvalho kluczowym momentem dla zacieśnienia stosunków przez Jana Pawła II z Portugalczykami był nieudany zamach w Rzymie na papieża dokonany przez Mehmeta Alego Agcę w 1981. Przypomniał, że do końca życia Wojtyła wiązał swoje cudowne ocalenie ze wstawiennictwem Matki Boskiej Fatimskiej, której dzień przypadał właśnie w dniu zamachu.
Głównym celem wizyty papieża w 1982 r. w Portugalii było sanktuarium fatimskie, w którym przed figurką Matki Bożej Jan Paweł II podziękował za ocalone życie.
Św. Jan Paweł II powracał jeszcze do Portugalii dwukrotnie: w 1991 r. i 2000 r. Ostatnim wydarzeniem z jego udziałem w tym kraju było poprowadzenie w sanktuarium w Fatimie mszy beatyfikacyjnej Franciszka i Hiacynty Marto, dwojga z trojga małych pasterzy, którzy uczestniczyli w objawieniach maryjnych w 1917 roku.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ mal/