Żyjący na Ukrainie Polacy, dyplomaci i duchowni w Dniu Wszystkich Świętych oddali hołd pamięci rodakom, którzy spoczywają na cmentarzach w tym kraju. Najważniejsze z nich to dwie nekropolie katyńskie, w Bykowni i Charkowie, oraz Cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Jak co roku we Lwowie przeprowadzono w czwartek akcję „Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego”, w ramach której na grobach zapłonęło 40 tysięcy zebranych w Polsce zniczy – poinformował PAP Jacek Żur z lwowskiego konsulatu RP.
„W akcji uczestniczyło ponad 300 wolontariuszy. Była to młodzież, przedstawiciele organizacji polskich, Polacy i Ukraińcy, którzy umieszczali znicze na grobach polskich i ukraińskich, upamiętniając ludzi, którzy tworzyli historię tego miasta” – powiedział w rozmowie telefonicznej.
Akcja "Światełko pamięci" trwa od 2005 r. i jest wspólnym przedsięwzięciem konsulatu RP we Lwowie, Polskiego Radia Lwów oraz Telewizji Rzeszów.
Cmentarz Łyczakowski został założony w 1786 r. Spoczywa tu wielu znanych Polaków i Ukraińców, oraz przedstawiciele innych narodowości. Na nekropolii znajdują się m.in. mogiły Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej, matematyka Stefana Banacha i malarza Artura Grottgera.
Wśród grobów zasłużonych Ukraińców znajduje się mogiła pisarza Iwana Franki, śpiewaczki operowej Salomei Kruszelnickiej i kompozytora Stanisława Ludkewycza.
W bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Łyczakowskiego znajduje się Cmentarz Obrońców Lwowa. Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.
Znicze zapłonęły w czwartek na mogiłach poległych w czasie II wojny światowej żołnierzy I Armii Wojska Polskiego w dzielnicy Kijowa Darnica oraz na grobach zasłużonych Polaków i żołnierzy Wojska Polskiego z roku 1920 na Cmentarzu Bajkowa.
Polscy dyplomaci i przedstawiciele organizacji polskich w Kijowie odwiedzili także otwarty we wrześniu polski cmentarz wojenny w Bykowni. Spoczywa tu prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej, zabitych z rozkazu Stalina.
Podobnie było w Charkowie, na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach, na którym spoczywa 4300 zamordowanych przez NKWD oficerów wojska polskiego i jeńców wojennych z obozu w Starobielsku oraz innych sowieckich więzień.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ro/