Muzeum Śląskie w Katowicach wciąż zmaga się z poważnymi problemami budowlanymi w nowej, oddanej przed kilku laty do użytku podziemnej siedzibie. W oczekiwaniu na wynik procesu sądowego z wykonawcą konieczne jest zabezpieczenie budynku przed dalszą degradacją.
"Muzeum Śląskie w Katowicach zmaga się z bardzo poważnymi problemami budowlanymi, które generują liczne ryzyka, w tym ryzyka karne związane z bezpiecznym dla pracowników i zwiedzających eksploatowaniem budynku. Nadrzędnym celem pełniącego obowiązki dyrektora jest obecnie przyjęcie takich rozwiązań, które pozwolą prowadzić instytucji działalność podstawową, a które nie będą generować zagrożenia dla bezpieczeństwa osób korzystających z przestrzeni Muzeum Śląskiego" – poinformowała w przesłanym w poniedziałek PAP komunikacie rzeczniczka muzeum Katarzyna Hryniawska.
"W najbliższej przyszłości, w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie postępowania sądowego przeciwko wykonawcom siedziby Muzeum, dyrekcja Muzeum Śląskiego w Katowicach stanie przed trudnym zadaniem podjęcia odpowiednich czynności koniecznych dla przeciwdziałania dalszej degradacji budynków wraz z oceną ryzyk i przyjęcia odpowiedzialności za zaaprobowane rozwiązania. Wszelkie czynności we wskazanym zakresie podejmowane będą w ścisłej współpracy z właściwymi organami nadzoru budowlanego" – czytamy w komuniakacie.
Jak poinformowano, nadal wyłączona z użytkowania jest przestrzeń wystawiennicza na najniższym poziomie muzeum P-4. Pełniący obowiązki dyrektora Muzeum Śląskiego Marcin Gwoździewicz w ostatnich miesiącach zlecił zinwentaryzowanie przestrzeni stropodachów powierzchni wystawienniczych, które wykazały kolejne liczne nieprawidłowości. Dyrektor nawiązał też współpracę z uznanymi autorytetami w zakresie konstrukcji budowlanych. Mają oni przeprowadzić analizy, na podstawie których będzie można rozpocząć realizację projektu naprawczego, zgodnie z zaleceniami organów nadzoru budowlanego.
O problemach ze szczelnością nowej siedziby Muzeum Śląskiego mówiło się jeszcze przed jej otwarciem w czerwcu 2015 r. Wyzwaniem była jednak wówczas konieczność otwarcia muzeum w określonym terminie, by spełnić wymogi Unii Europejskiej – ich niespełnienie groziło utratą przyznanych na budowę pieniędzy. Obecnie muzeum jest w sporze sądowym z wykonawcą budynku - firmą Budimex, która stoi na stanowisku, że przyczyną problemów są błędy projektowe. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/pat/