Jerzy „Rumcajs” Ziomek, wiceprezes Beskidzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, charyzmatyczny ratownik wodny i przewodnik górski, zmarł w niedzielę w wieku 70 lat – poinformował burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
„Z wielką przykrością zawiadamiam, że dziś w wieku 70 lat zmarł Jerzy Ziomek, który wszystkim nie tylko w Żywcu i na Żywiecczyźnie, przez swój charakterystyczny wygląd i strój znany był jako +Rumcajs+. Legendarny ratownik wodny, przewodnik górski, wieloletni szef żywieckiego WOPR. W swoim życiu uratował dziesiątki ludzkich istnień. Był człowiekiem pełnym humoru, werwy, organizatorem wielu akcji społecznych, zawsze mającym swoje zdanie, walczącym o sprawy ratownictwa wodnego. Dziś nasze miasto straciło wspaniałego, oddanego sprawie człowieka” – poinformował burmistrz Żywca.
Koledzy z Beskidzkiego WOPR napisali o zmarłym: „Przez większość swojego życia zarażał swoją pasją kolejne pokolenia ratowników i pasjonatów. Dzięki Jego oddaniu nasze Jezioro było zawsze bezpieczne”.
Jerzy Ziomek urodził się w Bielsku-Białej. W latach 70., gdy zakład, w którym pracował, zaczął budować ośrodek nad Jeziorem Żywieckim, podjął się tego zadania. Wówczas przeprowadził się też w tę okolicę i tam pozostał. Miał ukończony kurs ratownika. Potem doszły umiejętności żeglarskie i nurka.
Jak sam wspominał, rokrocznie ratował 300-400 topiących się w wodach jeziora.
Później związał się z innym ośrodkiem nad jeziorze. Po 1989 r. został wystawiony na sprzedaż. Gdy go nabył, nadał mu nazwę „U Rumcajsa”. To jedno z najbardziej znanych miejsc nad jeziorem.
Ostatnio Jerzy "Rumcajs" był wiceprezesem Beskidzkiego WOPR i prezesem oddziału rejonowego w Żywcu. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ krap/