Chrześcijanie i Żydzi mają obowiązek mówić jednym głosem – chwałą Boga jest każdy żyjący człowiek: wierzący i niewierzący, muzułmanin i poganin, imigrant i autochton – powiedział współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów o. Wiesław Dawidowski podczas XXIV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim.
W ramach centralnych obchodów XXIV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim, które w tym roku odbyły się przed południem na Cmentarzu Żydowskim na Bródnie miała miejsce modlitwa z udziałem rabina Michaela Schudricha, Przewodniczącego Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem bp. Rafała Markowskiego oraz ordynariusza warszawsko-praskiego bp. Romualda Kamińskiego, bez udziału wiernych.
Po południu odbyła się Liturgia Słowa, której przewodniczył bp Romuald Kamiński. Komentarz do pierwszego czytania z (Pwt. 30, 15-20) ze strony żydowskiej wygłosi Rabin Stas Wojciechowicz. Wyjaśnił, że w żydowskiej tradycji wolność wyboru jest udziałem człowieka, Bóg zaś obserwuje, co człowiek uczyni, co zrobi z tym wyborem i w konsekwencji - jaki los go czeka.
Podkreślił, że człowiek nie jest w stanie uczynić wszystkiego czego pragnie i co planuje. "Powinien jednak dać przykład, nauczyć innych tego, czego sam doświadczył w ciągu swojego życia" - ocenił rabin.
Mówiąc o potrzebie nawrócenia, czyli odrzucenia zła i wybrania Boga, Stas Wojciechowicz przywołał słowa rabina Eliezera, że "człowiek powinien nawrócić się jeden dzień przed swoją śmiercią". "Człowiek przez całe życie musi uważać, że dany dzień - jest ostatnim dniem jego życia, jest ostatnią szansą, by dokonać prawidłowego wyboru. Wówczas przez całe życie będziemy w procesie nawrócenia" - wyjaśnił rabin.
W komentarzu katolickim współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, prowincjał zgromadzenia augustynów w Polsce o. Wiesław Dawidowski podkreślił, że "szczęśliwe życie zapewnia człowiekowi tylko przyjaźń z Bogiem, a ona z kolei zakłada, że należy kierować się Bożą prawdą i Bożą miłością. Jak dodał - "wybór podstawowy jest między mądrością prowadzącą do pełni życia, a niestety głupotą prowadzącą do upadku i śmierci".
Powiedział, że "zanim chrześcijanin przejdzie Jordan, musi sam odwrócić się od fałszywych bogów, pokrętnej moralności i przylgnąć radyklanie i jednoznacznie do Boga, którego na górze błogosławieństw objawia mu Jezus. Jest to Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba" - zaznaczył zakonnik.
Przywoła słowa, św. Ireneusza z Lyonu, że "chwałą Boga, jest żyjący człowiek, a życiem człowiek, jest oglądanie Boga". "Żyjący nie w sensie życia biologicznego, którego kresem jest śmierć, ale przebóstwieni samą istotą Boga. Śmierć jest bowiem wynikiem ludzkich działań, pomyłek, złych wyborów, jest uczyniona ludzkimi rękami. Życie, do którego wyboru zaprasza Mojżesz - nie jest czymś, co człowiek może sobie sam podarować, wypracować lub zdobyć. Możemy, jak Izraelici zdobyć ziemię obiecaną, czyli być w Kościele, ale to nie znaczy, że zdobyliśmy życie" – zwrócił uwagę zakonnik.
Jak zaznaczył – "Nie dostępuje zbawienia (życia), choćby był wcielony do Kościoła ten, kto nie trwając w miłości pozostaje w łonie Kościoła wprawdzie ciałem, ale nie sercem".
Wskazał, że chrześcijanie i żydzi są "niestety dziedzicami wielowiekowej wzajemnej pogardy, która nie przyniosła nam życia, nierzadko śmierć". "Na przestrzeni dwóch tysięcy lat wielu chrześcijan głosząc życie nierzadko wybierało śmierć" - ocenił o. Dawidowski zwracając uwagę, że wielu nazistów to osoby ochrzczone w różnych wyznaniach.
"Wybierali śmierć najpierw dla Żydów, a w konsekwencji dla siebie. Taka jest gorzka prawda, z którą nierzadko przychodzi nam żyć" - stwierdził o. Wiesław Dawidowski.
Powiedział, że "podobnie, jak żydowskie pytanie o sens holokaustu, tak i nasze pytanie - jak możliwe było, by tylu ludzi ochrzczonych wybrało drogę śmierć, udając, że są żywi, pozostaje niestety bez odpowiedzi"
Powiedział, że aby nie powtórzyła się głupota antysemityzmu i antygoizmu chrześcijanie i żydzi powinni mówić razem "Wybieramy życie".
Zaznaczył, że chrześcijanie i Żydzi mają także obowiązek mówić jednym głosem - "chwałą Boga jest żyjący człowiek, żyjący pełnią życia - każdy człowiek: chrześcijan i Żyd, wierzący i niewierzący, muzułmanin i poganin, imigrant i autochton".
"W dobie pandemii koronawirusa, kiedy świat stanął na rozstaju dróg i przestawiono zwrotnice historii, tak, że nie jesteśmy już pewni w jakim kierunku zmierzamy, my chrześcijanie i Żydzi musimy powtarzać: +Wybieramy życie, to znaczy stoimy po stronie miłości Boga, słuchamy Jego Słowa i szukamy schronienia w Jego ramionach" - podsumował współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
W kazaniu ordynariusza warszawsko-praski bp Romuald Kamiński zwrócił uwagę, że miłość do Boga wyraża się w miłości do człowieka. "Nasza deklaracja miłości Boga wprost wypowiedziana nie jest w naszych ludzkich warunkach sprawdzalna. (…)Tym miernikiem jest miłość bliźniego. To, jakie jest nasze codzienne odnoszenie się do drugiego człowieka nie jest żadną taj" – zaznaczył biskup warszawsko-praski.
Zwrócił uwagę, że "dzisiaj, kiedy tak bardzo relacje ludzkie są sponiewierane, to oznacza, że wcześniej zostały sponiewierane relacje z Bogiem – Miłością i Miłosierdziem”. „To sprawia, że wyschło w naszym życiu źródło, z którego można by w każdej chwili zaczerpnąć moce uzdrawiające i ożywcze dla budowania prawdziwie braterskich relacji miedzy nami dziećmi jednego Boga" – wyjaśnił hierarcha.
Podkreślił, że "społeczeństwo, w którym żyje prawda, iż człowiek jest kimś tak wielkim, że nawet nieprzyjaciela nie wolno nienawidzić, będzie ceniło raczej odwagę cywilną i męczeństwo niż pochopne albo w rozpaczy podejmowane rozruchy".
Na zakończenie bp Markowski zapowiedział, że przyszłoroczne jubileuszowe obchody 25. Dnia Judaizmu w Kościele katolickim odbędą się w Poznaniu. Wyjaśnił, że będzie to okazja do uhonorowania postaci Konferencji Episkopatu Polski, które w sposób wyrazisty niosły swój znaczący wkład w prowadzeniu dialogu z judaizmem, przyczyniając się do jego ożywienia. Bp Markowski wymienił abp Henryka Muszyńskiego, abp Stanisława Gądeckiego oraz bp Mieczysława Cisło.
W ramach obchodów po Liturgii Słowa koncert "Dla moich braci i sióstr", będący parafrazą Ps. 122 wykonał zespół Symchy Kellera. Uroczystości będą miały charakter zamknięty.
Obchody zakończy 19 stycznia sympozjum, które będzie próbą spojrzenia na doświadczenie pandemii, a więc także na kwestie śmierci w świetle judaizmu, nauczania Kościoła katolickiego oraz medycyny. Głos zabiorą: Michael Schudrich, neurolog prof. dr hab. Andrzej Friedman oraz pracownicy naukowi UKSW ks. dr hab. Bartosz Adamczewski i dr hab. Barbara Strzałkowska.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mark/