Powstanie Styczniowe było aktem wielkiej odwagi w walce o niepodległość, jesteśmy winni pamięć i szacunek tym, którzy w tamtym czasie solidarnie wystąpili przeciw okupantowi broniąc ojczyzny - podkreślił w piątek, w 158. rocznicę powstania, szef MON Mariusz Błaszczak.
"Dziś przypada 158. rocznica Powstania Styczniowego, które było aktem wielkiej odwagi w walce o niepodległość. Jesteśmy winni pamięć i szacunek tym, którzy w tamtym czasie solidarnie wystąpili przeciw okupantowi broniąc Ojczyzny. Chwała Bohaterom" - napisał na Twitterze minister obrony narodowej.
Powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas powstania miało miejsce ponad tysiąc starć, a siły polskie liczyły w sumie ok. 200 tys. osób.
Pierwszym przywódcą postania był Ludwik Mierosławski, który jednak po miesiącu utracił tę funkcję. Później dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który stał się tragicznym symbolem zrywu. Aresztowany wskutek denuncjacji i więziony na Pawiaku został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r.
Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tys. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ par/