Ukazał się piąty tom publikacji IPN „Polski wkład w przyrodoznawstwo i technikę. Słownik polskich i związanych z Polską odkrywców, wynalazców oraz pionierów nauk matematyczno-przyrodniczych i techniki”. Seria ta przybliża sylwetki i dokonania gigantów polskiej nauki.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej zaprezentowano pięciotomową publikację "Polski wkład w przyrodoznawstwo i technikę. Słownik polskich i związanych z Polską odkrywców, wynalazców oraz pionierów nauk matematyczno-przyrodniczych i techniki", wydany pod redakcją naukową prof. Bolesława Orłowskiego w ramach projektu Instytutu Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów PAN oraz przez Instytut Pamięci Narodowej. 18 stycznia ukazał się piąty tom tej publikacji.
Prezes IPN Jarosław Szarek podczas konferencji prasowej zwrócił uwagę "na jeden element polskiego wkładu w rozwój cywilizacyjny, który nie tylko nie jest znany na świecie, ale jest w niewielkim stopniu znany również wśród Polaków". "Tę lukę chcemy wypełnić. Przed kilku laty IPN zaczął wydawać dzieło życia prof. Bolesława Orłowskiego - słownik zawierający 1300 biogramów polskich naukowców, odkrywców, wynalazców, ludzi, którzy wywarli znaczący wpływ na dzieje cywilizacji" - dodał.
Szarek wymienił trzy najbardziej znaczące postacie, których dokonania wpisały się w światową naukę, a są mało doceniane w Polsce: Ignacego Mościckego, budowniczego polskiego przemysłu chemicznego, który kojarzony jest głównie z działalnością polityczną i prezydenturą, Jana Czochralskiego - chemika, wynalazcę metody otrzymywania monokryształów krzemu oraz Tadeusza Sendzimira, który dokonał rewolucyjnych zmian w hutnictwie.
Prezes IPN zwrócił również uwagę na działalność naukowców w czasie II wojny światowej. "Ci, którzy przyczynili się do zwycięstwa nad deskami kreślarskimi, w pracowniach, byli inżynierami - ten wkład jest zupełnie nieznany. Powoli te informacje przebiją się np. praca polskich kryptologów i matematyków, którzy rozwikłali tajemnicę Enigmy". Dodał, że "wynalazki polskich inżynierów ratowały życie tysięcy żołnierzy, pomagały w zwycięstwie nad niemieckim nazizmem". "Po 1939 r. około 5 tys. polskich inżynierów pracowało w alianckim przemyśle zbrojeniowym w Wielkiej Brytanii" - dodał.
Autor słownika, prof. Bolesław Orłowski powiedział, że "przez ostatnie trzy stulecia świadome kręgi naszego narodu były głównie ukierunkowane na walkę o niepodległość i zachowanie tożsamości narodowej, na walkę zbrojną i walkę piórem. Dzięki temu wszystkie nasze słowniki i encyklopedie są pełne generałów, bohaterów, powstańców i pisarzy". Natomiast, jego zdaniem pominięto "cały szereg ludzi, którzy zajmowali się krzewieniem nauk przyrodniczych i techniki, często za granicami".
Dodał, że pracując nad słownikiem sam uczył się bardzo wielu rzeczy, mimo że zajmuje się od przeszło pół wieku badaniem polskiej historii nauki. "Mamy ogromną pracę do wykonania, żeby przywrócić pamięć" - podkreślił.
"Nie chodzi o to, żeby mówić, że lepsi byli wynalazcy niż powstańcy, bo walka o tożsamość narodową i niepodległość była najważniejsza, ale nasz wkład w przyrodoznawstwo i technikę jest na tyle duży, że warto o nim pamiętać" - podkreślił.
IPN przygotował także serię filmów dokumentalnych "Wielcy polscy wynalazcy II Rzeczpospolitej" w reżyserii Aliny Czerniakowskiej. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ aszw/