IPN to jeden z papierków lakmusowych polskiej niepodległości i suwerenności – mówi kandydat na prezesa IPN dr Karol Nawrocki. To jedna z ważniejszych w Polsce instytucji, która już sama swoim istnieniem dowodzi tego, że jesteśmy państwem niezależnym, wolnym i niepodległym – podkreśla.
Sejm w przyszłym tygodniu ma zdecydować o powołaniu nowego prezesa IPN; kandydatem na to stanowisko jest historyk, obecny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Karol Nawrocki. Posłowie Lewicy, którzy w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie przypomnieli, że nie poprą tej kandydatury, jednocześnie przedstawili projekt ustawy likwidującej Instytut Pamięci Narodowej i powołującej w jego miejsce Instytut Ochrony Konstytucji.
Nie potrafię się zgodzić z tym postulatem likwidacji IPN. Myślę, że jest to jedna z ważniejszych w Polsce instytucji, która już sama swoim istnieniem dowodzi tego, że jesteśmy państwem niezależnym, wolnym i niepodległym - podkreśla kandydat na prezesa IPN.
Dr Nawrocki odnosząc się do tego w sobotę na antenie Polskiego Radia 24 powiedział: "Nie potrafię się zgodzić z tego typu postulatem. Jest to instytucja, która po wielu latach powołana w roku 1998 formalnie, a działająca od roku 2000, nie tylko prowadziła szereg badań naukowych, niespotykanych na tę skalę w Polsce i w całej Europie Środkowo-Wschodniej, myślę, że instytucja wyjątkowa także w skali świata pod względem badawczym, pod względem edukacyjnym, także odnajdująca szczątki polskich bohaterów". "Sprawiająca, że mogą oni po tylu latach mieć państwowy pogrzeb, na który zasłużyli" - dodał.
W ocenie dr Nawrockiego IPN to instytucja, która "przywracała, przywraca nadal pewien rodzaj sprawiedliwości transformacyjnej państwa wychodzącego z totalitaryzmu po roku 1989". "Ja nie potrafię się zgodzić z tym postulatem likwidacji IPN. Myślę, że jest to jedna z ważniejszych w Polsce instytucji, która już sama swoim istnieniem dowodzi tego, że jesteśmy państwem niezależnym, wolnym i niepodległym" - podkreślił.
Dr Nawrocki zapewnia, że w ramach uprawnień prezesa IPN z całą pewnością będzie chciał "podążać w kierunku zaprowadzenia sprawiedliwości transformacyjnej". "Jeszcze wiele ludzi czeka na to, aby anulować i cofnąć ich wyroki sądowe z czasów bezprawia, z lat 80. choćby, czekają na to, aby sprawiedliwość prawna nadeszła" - przypomina.
Jak mówił, IPN to "jeden z papierków lakmusowych polskiej niepodległości i suwerenności". "My mówimy swobodnie o naszej historii i mówimy w sposób niezależny, i o tym świadczy też Instytut Pamięci Narodowej" - dodał.
Dr Nawrocki zapewnił także, że w ramach uprawnień prezesa IPN z całą pewnością będzie chciał "podążać w kierunku zaprowadzenia sprawiedliwości transformacyjnej". "Jeszcze wiele ludzi czeka na to, aby anulować i cofnąć ich wyroki sądowe z czasów bezprawia, z lat 80. choćby, czekają na to, aby sprawiedliwość prawna nadeszła" - przypomniał kandydat na prezesa IPN. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ godl/