Komunia jest środkiem zaradczym na zagrażającą dziś wszystkim samotność; daje poczucie, że jesteśmy umiłowani przez Boga we wspólnocie Jego ludu – powiedział w czwartek abp Stanisław Gądecki. Jak dodał, chrześcijanie nie mogą odrzucać źle mających się bliźnich.
W homilii wygłoszonej na placu przed poznańską katedrą w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, metropolita poznański skupił się na rozważaniach dotyczących samotności Chrystusa, samotności człowieka oraz sposobu, w jaki Eucharystia i jej doświadczenie wychodzi naprzeciw człowieka obecnych czasów, w jego opuszczeniu i izolacji.
Nawiązując do słów Benedykta XVI przewodniczący KEP wskazywał, że w Eucharystii Jezus nas karmi, jednoczy z sobą, z Ojcem, z Duchem Świętym i między nami. Mówił też, że Eucharystia daje człowiekowi udział w miłości, łączącej nas z Bogiem i między sobą.
"Msza święta jest objawieniem się wspólnoty wierzących. Ten dar jest szczególnie dostrzegalny na tle podziałów i konfliktów między poszczególnymi ludźmi, grupami i całymi narodami" – podkreślił.
Abp Gądecki wskazał, że Komunia jest środkiem zaradczym na zagrażającą dziś wszystkim samotność, bo daje poczucie, że "jesteśmy umiłowani przez Boga we wspólnocie Jego ludu".
"Jednym z paradoksów zglobalizowanego społeczeństwa jest to, że pomimo zmniejszenia się odległości dzięki łatwo dostępnym środkom przemieszczania się, komunikacji i dostępu do informacji, ludzie zdają się w rzeczywistości oddalać od siebie, o czym świadczy choćby wzrastająca liczba rozwodów i dzieci wychowywanych przez jednego rodzica. Żadna społeczność chrześcijańska nie da się wytworzyć, jeżeli nie ma korzenia i podstawy w sprawowaniu Eucharystii; od niej zatem trzeba zacząć wszelkie wychowanie do ducha wspólnoty" - zaznaczył.
Abp Gądecki wskazał, że sprawowanie Eucharystii będzie prawdziwe i pełne, jeśli będzie prowadzić zarówno do różnych dzieł miłości i wzajemnej pomocy, jak i do akcji misyjnej, a także do różnych form świadectwa chrześcijańskiego.
"Nie ma szczęścia +bez innych+, człowiek nie osiąga szczęścia sam. Eucharystia uzdalnia nas do tego, aby rozejrzeć się dokoła i odszukać ludzi, którzy mogą potrzebować naszej solidarności. W naszym najbliższym sąsiedztwie albo w kręgu znajomych mogą znajdować się ludzie chorzy, starzy, migranci, którzy szczególnie boleśnie odczuwają swoją samotność, ubóstwo i cierpienie. Odwiedzić chorych, zdobyć żywność dla ubogiej rodziny, poświęcić kilka godzin konkretnej formie wolontariatu – wszystko to z pewnością może stać się sposobem realizacji w życiu miłości Chrystusa, zaczerpniętej przy eucharystycznym stole" – powiedział.
Jak zauważył, odwrotne zjawisko, tj. odrzucanie źle się mających: chorych, starych, niepełnosprawnych, pechowców, samotnych "niestety funkcjonuje nadal wśród ochrzczonych".
"Najczęściej słyszymy: +Bóg cię kocha, ale ja nie chcę mieć z tobą nic do czynienia+ albo: +Bóg cię kocha, ale my ciebie tu nie potrzebujemy+. Język polski dysponuje wielkim bogactwem zwrotów służących nam do spławienia z naszego otoczenia niepożądanych osób. Świadectwem tego wybiórczy charakter wielu wspólnot działających w Kościele. Nie neguję potrzeby istnienia grup towarzyskich, jednak opatrywanie ich etykietką +chrześcijańskie+, +katolickie+ lub +duszpasterstwa+ wydaje się poważnym nadużyciem" – powiedział abp Gądecki.
Jak podkreślił, wykluczanie ubogich Pana, czyli ludzi, z którymi Jezus najbardziej się utożsamiał, albo sprowadzanie ich wyłącznie do roli obiektów cudzej dobroczynności, "na pewno nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, ani tym bardziej z katolicyzmem".
"Stosunek do tajemnicy cierpienia jest tym, co odróżnia chrześcijaństwo od innych tradycji duchowych. Osiem błogosławieństw stawia na głowie porządek tego świata. Przyjęcie czegoś tak radykalnego jednoczy ludzi o wiele skuteczniej niż podobna sytuacja rodzinna, poziom wykształcenia, pozycja społeczna czy ekonomiczna" - powiedział.
Metropolita poznański mówił też, że w Eucharystii spotykamy się ze śmiercią Zbawiciela. W ten sposób perspektywa samotności - w czekającej nas naszej własnej śmierci – zostaje przezwyciężona dzięki Eucharystii.
"Żadna społeczność chrześcijańska nie pokona samotności i nie stworzy wspólnoty, jeśli nie ma ona korzenia i podstawy w sprawowaniu Eucharystii. Od niej trzeba więc zacząć wszelkie wychowanie do ducha wspólnoty. Eucharystia jest sercem komunii kościelnej" – podkreślił metropolita poznański.
Przewodniczący KEP przypomniał, że każda procesja Bożego Ciała zmierza zawsze w kierunku świata.
"Dobroci Chrystusa - którego niesiemy w postaci Jego Ciała - powierzamy nasze ulice, domy, nasze życie codzienne. Jemu przedstawiamy cierpienia chorych, samotność młodych i starców, nasze pokusy, lęki, całe nasze życie, bo pragniemy, aby nasze drogi stały się Jego drogami. Aby nasze domy stały się Jego domami. Aby nasze życie codzienne zostało przeniknięte Jego obecnością" – powiedział abp Gądecki. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ je/