Twórcy filozofii pracy organicznej, Hipolit Cegielski i Karol Marcinkowski, ze swoimi ideami zdominowali wyobraźnię społeczną współczesnych Wielkopolan, ich „duchy rządzą do dziś” - uznał historyk prof. Waldemar Łazuga z Uniwersytetu im. Mickiewicza w Poznaniu. Naukowiec wygłosił w środę wykład „Dlaczego Wielkopolską rządzą duchy Karola Marcinkowskiego i Hipolita Cegielskiego?” podczas konferencji naukowej „Hipolit Cegielski i jego dziedzictwo”, zorganizowanej w ramach obchodów Roku Hipolita Cegielskiego, w 200-lecie jego urodzin.
W grudniu 2012 r. Sejm jednogłośnie przyjął chwałę o ustanowieniu roku 2013 Rokiem Hipolita Cegielskiego. Wcześniej Rok Cegielskiego w Wielkopolsce ustanowił samorząd Województwa Wielkopolskiego.
„Oni tak naprawdę stworzyli coś, co jest bardzo żywe w Wielkopolsce – przekonanie, że w pojedynkę niewiele można; można oczywiście kolubrynę wysadzić jak się jest Kmicicem, ale nie można pokonać banków, urzędów czy niemieckich towarzystw gospodarczych” – powiedział PAP prof. Łazuga o Cegielskim i Marcinkowskim.
Według Łazugi, Marcinkowski i Cegielski, którzy stworzyli filozofię pracy organicznej jako formy walki o polskość w zaborze pruskim w XIX wieku, wykreowali przekonanie wśród Wielkopolan, że pojedynczy człowiek nie zdziała wiele. „Oni tak naprawdę stworzyli coś, co jest bardzo żywe w Wielkopolsce – przekonanie, że w pojedynkę niewiele można; można oczywiście kolubrynę wysadzić jak się jest Kmicicem, ale nie można pokonać banków, urzędów czy niemieckich towarzystw gospodarczych” – powiedział PAP prof. Łazuga
Historyk uważa, że filozofia pracy organicznej - według której każdy jest ważny, nikt nie jest ważniejszy od nikogo - doprowadziła do powstania etosu solidarności.
„Liderami, elitą pracy organicznej w Wielkopolsce byli: syn karczmarza, zubożały szlachcic, włościanin i hrabia. Oni byli tak silni w przekonaniu, że indywidualizm powinien przekuć się w ogólność, że choć sami byli liderami, to twierdzili, że nimi nie są, że są tylko członkami większego zespołu i do dzisiaj Wielkopolanie uważają to za pochwały godną postawę” – tłumaczył Łazuga.
Solidarność wielkopolska jest przeciwieństwem indywidualizmu „stańczykowskiego” w Krakowie. „W Krakowie jest więcej liderów niż mieszkańców miasta, a u nas niechętnie patrzymy na gwiazdy, narzekamy, że ich nie mamy, ale też sami ich nie promujemy. A ci, którzy chcą być gwiazdami, z Poznania i Wielkopolski wyjeżdżają +gwiazdorzyć+ do Warszawy” – powiedział PAP historyk.
Profesor Łazuga przytoczył ranking jednej z gazet z przed kilku lat na temat najwybitniejszych Wielkopolan. „Wygrali go Cegielski i Marcinkowski, potem długo nic i wskazano na Cyryla Ratajskiego (przedwojenny prezydent Poznania – PAP), a potem znowu długo nic i jak ktoś nie znał żadnego nazwiska to mówił Ryszard Grobelny, bo to aktualny włodarz miasta” – zaznaczył Łazuga.
Według niego, w wielkopolskiej świadomości dominuje bohater zbiorowy. ”Każdy za to zna Powstańców Wielkopolskich, czyli zbiorowość, i ta świadomość jest dowodem triumfu filozofii organicznej Cegielskiego i jego rządów w świadomości Wielkopolan” - ocenił naukowiec.
Konferencja „Hipolit Cegielski i jego dziedzictwo” zainaugurowała II edycję Dni Pracy Organicznej organizowanej przez Unię Wielkopolan. Zwieńczeniem dni będzie uroczysta gala, podczas której zostaną wręczone Wawrzyny Pracy Organicznej.
Hipolit Cegielski urodził się 6 stycznia 1813 r. w okolicach Trzemeszna (Wielkopolskie). Po ukończeniu edukacji był nauczycielem. Usunięty ze stanowiska przez władze pruskie rozpoczął karierę przedsiębiorcy. W 1850 roku założył w Poznaniu warsztat, w którym wytwarzał proste narzędzia rolnicze. Pięć lat później rozpoczął produkcję maszyn i narzędzi rolniczych - żniwiarek, kosiarek, siewników, młocarni; tę tradycję do dziś kontynuuje firma H. Cegielski Poznań SA.
Cegielski brał czynny udział w życiu społeczno-kulturalnym Wielkopolski. W latach 1848-1850 wydawał "Gazetę Polską" - pierwszy poznański dziennik, a od 1859 r. - "Dziennik Poznański". W 1849 r. został wybrany na posła do sejmu pruskiego. Był współzałożycielem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (1857), a od 1865 r. prezesem Centralnego Towarzystwa Gospodarczego. Zmarł w 1868 r.(PAP)
kpr/ hes/