Do Galerii Uffizi we Florencji masowo wrócili zwiedzający, choć nie tak wielu, jak przed pandemią, gdy czasem tłok utrudniał oglądanie dzieł sztuki. W porównaniu z zeszłym rokiem w sierpniu liczba turystów wzrosła o 70 procent. Odnotowano obecność wielu Polaków.
W pierwszej połowie sierpnia słynną florencką kolekcję dzieł sztuki odwiedziło 157 tysięcy osób; to o ponad dwie trzecie więcej niż przed rokiem i 23 procent mniej niż w 2019 roku.
To zaś oznacza, że po miesiącach lockdownu stopniowo napływ zwiedzających zbliża się do okresu sprzed pandemii.
"Od maja notowaliśmy stały wzrost liczby gości" - powiedział Ansie dyrektor galerii Eike Schmidt. Zaznaczył, że problemu nie stanowi wymóg okazywania przepustki Covid-19.
"Nasi goście przychodzą przygotowani, z przepustką lub wynikiem testu" - wyjaśnił. Zauważył też, że w porównaniu z pierwszym rokiem pandemii, w tym masowo wrócili zagraniczni turyści.
Nie ma jeszcze, dodał, przede wszystkim przybyszów z USA i Azji. "Ale ich nieobecność rekompensują nam Europejczycy" - podkreślił Schmidt. Wśród największych grup zwiedzających wymienił Polaków, Niemców, Austriaków, Szwajcarów, Francuzów, a także Rosjan.
"Jednego dnia wśród 6500-6800 turystów mamy co najmniej tysiąc cudzoziemców" - poinformował dyrektor. Z satysfakcją odnotował dwukrotny wzrost liczby turystów w wieku od 19 do 25 lat.
"Wielki powrót" zwiedzających prognozuje też na wrzesień.
Włoskie media zauważają, że na tle wielu innych miejsc w historycznych miastach, gdzie turystyka jednak wolniej podnosi się po ciężkim kryzysie, wyniki Galerii Uffizi są wyjątkowo dobre. (PAP)
sw/ sp/