O odkryciu kamiennych płyt - w Grabowcu i Janówce Wschodniej, w powiecie zamojskim - które zostały rozpoznane, jako fragmenty macew, poinformował w poniedziałek PAP lubelski wojewódzki konserwator zabytków Dariusz Kopciowski.
"Do zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków wpłynęły ostatnio dwa zgłoszenia o odkryciu kamiennych płyt, które zostały rozpoznane, jako fragmenty macew" – powiedział PAP Kopciowski.
Pierwsze zgłoszenie pochodziło z Grabowca (pow. zamojski), gdzie kamienną płytę odnalazł podczas remontu właściciel budynku mieszkalnego pochodzącego z lat 50-tych XX w. Wykonał jej fotografie i przywiózł do urzędu konserwatorskiego.
Jak dodał Kopciowski, o znalezisku został powiadomiony Urząd Gminy w Grabowcu. "Macewa została zabezpieczona, przechowywana jest z innymi płytami odzyskanymi w 2012 r. po rozebraniu wykonanych z nich schodów, prowadzących na prywatną posesję. W planach jest przeniesienie macewy na teren nieczynnego cmentarza żydowskiego w Grabowcu" - wyjaśnił.
Drugie zgłoszenie pochodzi od proboszcza parafii w Komarowie (pow. zamojski). "Parafianie z Janówki Wschodniej powiadomili go, że w czasie robót związanych z wymianą starych schodów prowadzących do jednej z kapliczek, zobaczyli na odwrotnej stronie kamiennych płyt jakieś znaki" - powiedział Kopciowski.
Do Janówki Wschodniej pojechali pracownicy urzędu ochrony zabytków. Według ich ustaleń, fragmenty macew pochodzą najprawdopodobniej z cmentarza żydowskiego w Komarowie. Zostały oczyszczone z ziemi i sfotografowane. O znalezisku zostały powiadomione władze gminy.
"Tablice zostały przewiezione na cmentarz żydowski w Komarowie Dolnym" - powiedział PAP zastępca wójta i sekretarz gminy Komarów-Osada Stanisław Siek.
Inskrypcje na macewach przetłumaczył prof. Andrzej Trzciński z UMCS. Na nagrobku z Grabowca znajduje się fragment Księgi Psalmów o treści: "Tu pochowany mędrzec, choć ubogi w lata, prawy, postępował drogą dobrych, do niebios wzniosła się dusza jego". Nie udało się ustalić nazwiska zmarłego. Badacze datują macewę na przełom XIX i XX w.
Na nagrobkach z Komarowa udało się odczytać część nazwisk zmarłych. Są to: Aleksander ben Awraham (zm. 28 lutego 1868 r.), Mordechaj Manes ben Aleksander (zm. 3 lutego 1869 r.), Kalman ben Jehuda Lejb (zm. 22 marca 1855 r.). "Odszedł 3 nisan 615. Tu pochowany mąż zacny i prawy, uczony, nasz nauczyciel Kalman syn spoczywającego, uczonego, naszego nauczyciela Jehudy Lejba, pamięć jego niech będzie błogosławiona. Niech będzie dusza jego zawiązana w woreczku żywych" – tak inskrypcję na jednym z nagrobków przetłumaczył prof. Trzciński. Nazwisk na pozostałych dwóch macewach nie udało się odczytać. Według badaczy, one również należały do osób zmarłych w XIX w.
Nie jest to pierwsze takie znalezisko w woj. lubelskim. W kwietniu Lubelskie Stowarzyszenie "Wschód" poinformowało o odnalezieniu dwóch macew w okolicach Gorzkowa (pow. krasnostawski). Jeden z nagrobków przez lata służył, jako fragment chodnika. Później odnaleziono trzy kolejne nagrobki. Wszystkie pochodziły z cmentarza żydowskiego zniszczonego przez Niemców podczas II wojny światowej.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ pat/