Blisko 900 osób uczestniczyło, według policji, w marszu zorganizowanym w Krakowie dla uczczenia pamięci żołnierzy wyklętych. W piątek przed południem kombatanci zapalili znicze i złożyli kwiaty przed budynkiem dawnego aresztu Urzędu Bezpieczeństwa.
"Dzisiejsza spotkanie jest odwołaniem do chyba najtrudniejszych chwil w naszej historii, gdy osoby, które były u władzy w Polsce, mówiły w języku polskim, zabijały Polaków" - powiedział podczas piątkowych uroczystości dowódca 2 Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie gen. dyw. Jerzy Biziewski.
Przypomniał, że obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" to zasługa zmarłego prezesa IPN Janusza Kurtyki, który zabiegał o ustanowienie tego święta.
Apel poległych w Parku im. H. Jordana poprzedziła msza św. w Bazylice Mariackiej. Po niej ulicami miasta przeszedł marsz, w którym uczestniczyli kombatanci, ich rodziny, przyjaciele i m.in. Krakowski Szwadron Ułanów im. marszałka Józefa Piłsudskiego, Kompania Honorowa Wojska Polskiego, Orkiestra Wojskowa 2. Korpusu Zmechanizowanego oraz delegacja Jednostki Wojskowej NIL, której patronem jest gen. August Emil Fieldorf "Nil".
"Dziś czcimy pamięć tych, którzy walczyli z kolejnym okupantem po 1945 r. i ponieśli największą ofiarę. Przypominanie o tych ludziach jest naszą powinnością i obowiązkiem. Walczyli o to, byśmy dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju" - powiedziała PAP Małgorzata Janiec, prezes Zarządu Obszaru Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w Krakowie, które zainicjowało piątkowe spotkanie.
W Parku im. H. Jordana odbył się apel pamięci i oddano salwę honorową. Pod pomnikami m.in. Danuty Siedzikówny "Inki", gen. Augusta Fieldorfa "Nila", rtm. Witolda Pileckiego i gen. Leopolda Okulickiego złożono kwiaty i zapalono znicze.
Przed południem w Krakowie kombatanci zapalili znicze i złożyli kwiaty przed budynkiem dawnego aresztu Urzędu Bezpieczeństwa. W spotkaniu przy pl. Inwalidów uczestniczyło ok. 200 osób, które przyniosły portrety żołnierzy wyklętych, polskie flagi oraz transparenty z napisami "Tutaj w piwnicach UB torturowano ludzi" i "Wojna o pamięć".
Były więzień UB płk. Franciszek Oremus określił budynek przy placu Inwalidów symbolem komunistycznego reżimu w Krakowie. "Miejmy odwagę mówić o tym, że Polaków mordowali także Polacy z upoważnienia Stalina" - mówił. Według Oremusa do największych, a niedocenianych bohaterów torturowanych w piwnicach budynku należą m.in.: prof. Józef Ostafin, ppłk Walerian Tumanowicz, por. Józef Kuraś.
"Dziś czcimy pamięć tych, którzy walczyli z kolejnym okupantem po 1945 r. i ponieśli największą ofiarę. Przypominanie o tych ludziach jest naszą powinnością i obowiązkiem. Walczyli o to, byśmy dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju" - powiedziała PAP Małgorzata Janiec, prezes Zarządu Obszaru Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w Krakowie, które zainicjowało piątkowe spotkanie.
W uroczystości wzięły również udział dzieci, które wręczyły kombatantom tulipany. "Przyszliśmy tu z nauczycielem w ramach lekcji historii. Chcemy uczcić tych, którzy po II wojnie światowej walczyli przeciwko komunistom" - powiedział PAP uczeń Gimnazjum nr 1 w Krakowie Aleksander Bubula.
Kapelan Żołnierzy AK, Sybiraków i środowisk niepodległościowych Krakowa o. Jerzy Pająk zauważył, że w obchodach patriotycznych bierze udział coraz więcej młodych osób. "Nie chowajmy pamięci w sercu, ale przekazujmy ją. Dzieci i młodzież mają wziąć na swoje ramiona te szczytne ideały" - mówił.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" zorganizowały w Krakowie: Towarzystwo Parku im. dra H. Jordana, Muzeum Armii Krajowej im. gen. Fieldorfa "Nila" w Krakowie, Zarząd Obszaru Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczpospolitej, Stowarzyszenie Solidarni 2010.
Także miasto włączyło się w obchody. Budynki urzędu udekorowane zostały flagami, a na Rynku Głównym stał telebim, na którym wyświetlane były filmy przypominające żołnierzy wyklętych.(PAP)
bko/ wos/ ls/ abe/