Gen. Florian Siwicki był jednym z najważniejszych funkcjonariuszy komunistycznych służących w szeregach Wojska Polskiego. Odegrał kluczową rolę w czasie interwencji w Czechosłowacji i przygotowaniach do stanu wojennego. Po 1989 r. próby rozliczenia jego działalności zakończyły się niepowodzeniem.
Urodził się 10 stycznia 1925 r. w Łucku na Wołyniu. Jego ojciec był podoficerem WP i muzykiem orkiestry wojskowej 24. Pułku Piechoty. W latach trzydziestych prowadził niewielkie gospodarstwo rolne. W 1940 rodzina Siwickich została deportowana w okolice Archangielska. Ojciec rodziny zmarł wkrótce po przybyciu na miejsce. Florian Siwicki został zmuszony do katorżniczej pracy przy wyrębie tajgi.
W 1942 r., jako obywatel ZSRS, został zmobilizowany i wcielony do batalionu saperskiego. Został awansowany do funkcji zastępcy dowódcy plutonu. W maju 1943 r., podobnie jak wielu innych Polaków służących w Armii Sowieckiej, został przeniesiony do tworzonej na polecenie Stalina 1. Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, dowodzonej przez ppłk. Zygmunta Berlinga. Jesienią został delegowany do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Riazaniu. Tam poznał innego zesłańca służącego w tzw. armii Berlinga, dwa lata starszego Wojciecha Jaruzelskiego. Pod koniec 1943 r. Siwicki ukończył z pierwszą lokatą kurs moździerzy i został awansowany do stopnia podporucznika. Do końca wojny służył w Centralnej Szkole Podchorążych w Riazaniu, która w lutym 1945 r. została przeniesiona do Krakowa. W ostatnich dniach wojny został awansowany do stopnia kapitana i odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Gen. Siwicki w bezpiece
W 1946 r. został funkcjonariuszem wojskowej bezpieki – Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego – o pseudonimie Grom. Brał udział w działaniach zbrojnych wymierzonych w podziemie niepodległościowe, m.in. zgrupowanie Józefa Kurasia „Ognia”. Potwierdzeniem wysokich ocen przełożonych było przyjęcie w szeregi Polskiej Partii Robotniczej i awans do stopnia majora. Od 1952 r. ponownie służył w szkolnictwie wojskowym. W latach pięćdziesiątych studiował w Akademii Sztabu Generalnego im. Woroszyłowa w Moskwie, był też attaché wojskowym w komunistycznych Chinach.
Dowodził m.in. 1 Warszawską Dywizją Zmechanizowaną. W 1964 r. został szefem sztabu i zastępcą dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego, a w 1968 r. – jego dowódcą. Został awansowany do stopnia generała dywizji. Dowodzona przez niego armia wchodziła w skład sowieckiego zgrupowania pod dowództwem gen. Iwana Pawłowskiego. Ścisła współpraca z dowództwem sowieckim i wysokie oceny dowodzenia podczas agresji na Czechosłowację wpłynęły na jego dalszą karierę.
Na początku lat siedemdziesiątych przeszedł do Sztabu Generalnego, zostając w 1973 r. jego szefem i jednocześnie wiceministrem obrony. Był też członkiem Komitetu Centralnego PZPR. W 1974 r. został generałem broni. W tym czasie jego kariera była nierozerwalnie związana z Wojciechem Jaruzelskim, który systematycznie zwiększał swoje wpływy polityczne. Od 1976 r. Siwicki zasiadał w Sejmie PRL.
Siwicki i Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego
W czasie przygotowań do rozprawy z „Solidarnością” był w wąskim kręgu oficerów i funkcjonariuszy partyjnych na bieżąco informowanych o przygotowaniach do wprowadzenia stanu wojennego. 12 grudnia 1981 r. został członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W 1983 r. został szefem MON. Zastąpił na tym stanowisku Jaruzelskiego. Rok później awansował do „czterogwiazdkowego” stopnia generała armii. Ministrem obrony był przez siedem kolejnych lat, także przez prawie rok w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Prezydent Jaruzelski uznawał jego obecność (wraz z gen. Kiszczakiem w MSW) za jeden z kluczowych gwarantów przestrzegania umów zawartych podczas rozmów w Magdalence i przy okrągłym stole. Został odwołany w lipcu 1990 r., wraz z szefem MSW. W stan spoczynku przeszedł w 1991 r. Został z honorami pożegnany przez nowe kierownictwo MON.
Siwicki był jednym z oskarżonych przez pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 1981 r. Jego sprawę wyłączono z tamtego procesu w 2009 r. – gdy przeszedł zawał i śmierć kliniczną – do odrębnego postępowania (od tego czasu jego sprawa była zawieszona). W styczniu 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła zorganizowana grupa przestępcza pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji „Solidarności”, zachowania ówczesnego ustroju oraz osobistych pozycji we władzach. Sprawę Jaruzelskiego – tak samo jak Siwickiego – wyłączono z powodu złego stanu zdrowia generała.
W listopadzie 2012 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Siwicki jest zbyt chory, by mógł być sądzony za bezprawne powołanie w stanie wojennym działaczy NSZZ „Solidarność” na ćwiczenia wojskowe. Kolejne próby rozliczenia jego działań uniemożliwiła jego śmierć 11 marca 2013 r. Mimo licznych protestów społecznych na wniosek Klubu Generałów (skupiającego byłych oficerów LWP) został pochowany z wojskową asystą honorową na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W czasie uroczystości odczytano list od gen. Jaruzelskiego.(PAP)
szuk/ skp /