Gen. Florian Siwicki był jednym z najważniejszych funkcjonariuszy komunistycznych służących w szeregach Wojska Polskiego. Odegrał kluczową rolę w czasie interwencji w Czechosłowacji i przygotowaniach do stanu wojennego. Po 1989 r. próby rozliczenia jego działalności zakończyły się niepowodzeniem.
Ze względu na brak znamion przestępstwa gliwicka prokuratura umorzyła śledztwo, w którym badała okoliczności pominięcia w akcie oskarżenia, obejmującym twórców stanu wojennego, jednego z członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego – generała Michała Janiszewskiego.
36 lat temu, 22 lipca 1983 r., zniesiono w Polsce obowiązujący od dwudziestu miesięcy stan wojenny. Jego formalne zakończenie nie oznaczało pełnego powrotu do względnych swobód sprzed jego wprowadzenia. Niektórzy historycy nawet nazywają kolejne lata istnienia PRL „stanem powojennym”.
Senat przyjął w czwartek bez poprawek tzw. ustawę degradacyjną. Zakłada ona możliwość pozbawiania stopni wojskowych osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu". Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Projekt ustawy degradacyjnej to odpowiedź na oczekiwania społeczne; daje narzędzia, by demokratycznie określić kto był bohaterem, a kto zdrajcą - podkreślił Michał Jach (PiS). Opozycja chce odrzucenia projektu. Było dużo czasu, żeby zdegradować oprawców, patrząc im prosto w oczy - uważa Nowoczesna.
Sejmowa Komisja Obrony Narodowej zarekomendowała Sejmowi w poniedziałek wieczorem przyjęcie projektu tzw. ustawy degradacyjnej bez merytorycznych poprawek. Projektem ma się zająć we wtorek Sejm na posiedzeniu plenarnym.
W czwartek do Sejmu wpłynął rządowy projekt tzw. ustawy degradacyjnej, który zakłada możliwość pozbawiania stopni wojskowych osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu". Projekt rano został przyjęty przez rząd.
Moim zdaniem, takie osoby jak Wojciech Jaruzelski czy Czesław Kiszczak nie zasługują w wolnej Polsce na miano generała - ocenił wiceszef Kancelarii Prezydenta RP (KPRP) Paweł Mucha. Jak dodał, prezydent Andrzej Duda dokona swojej oceny, gdy projekt tzw. ustawy degradacyjnej stanie się ustawą.