Najciekawsze filmy 2021 roku zostały prawie pominięte, przeszły zupełnie niezauważone. W tym roku już same nominacje do Oscarów były rozczarowujące – powiedział PAP krytyk filmowy Jakub Majmurek o przyznanych w nocy z niedzieli na poniedziałek Oscarach.
Zdaniem Jakuba Majmurka, Oscar dla "CODY" jest zaskoczeniem. "Nie spodziewano się, że ten film wygra - mały, kameralny, w Polsce nie miał swojej dystrybucji kinowej, a trafił od razu na platformę vod" - mówił. "Jest to też znak czasu. Ten Oscar jest bardzo znaczący nie w kontekście artystycznych zasług czy wartości filmu +CODA+, ale w kontekście sporu, konkurencji między tradycyjnymi hollywoodzkimi studiami, dystrybutorami, całym tym systemem bardziej analogowym, a platformami vod" - ocenił. Zdaniem krytyka spodziewano się, że pierwszego Oscara w kategorii głównej dla filmu dystrybuowanego przez platformę streamingową otrzyma film Netflixa, a nie Apple TV+.
Komentując Oscara za najlepszą rolę męską w "King Richard: Zwycięska Rodzina" dla Willa Smitha, zauważył, że aktor był faworytem bukmacherów. W ocenie Majmurka, jest to "nagroda za powrót". "Na niedawnej gali Złotych Malin Smith też dostał nagrodę Odkupienia za +King Richard: Zwycięska Rodzina+" - przypomniał. Zwrócił uwagę, że aktor "po latach bardzo słabych ról, grania w trzeciorzędnych filmach akcji i nie tylko, dostał rolę, która pozwoliła przypomnieć światu, że jest on utalentowany". Sam film krytyk określa jako "okropny i strasznie sentymentalny". "Ale rola Willa Smitha to historia powrotu, a Hollywood lubi takie historie" - stwierdził.
"Sukienka" Tadeusza Łysiaka nominowana w kategorii najlepszy film krótkometrażowy nie zdobyła statuetki. W ocenie krytyka "jest to mało zwracająca uwagę opinii publicznej kategoria, więc też nastroje Akademii do ostatniej chwili pozostają tajemnicą". Dodał, że "już sama nominacja dla tak młodego twórcy jest sukcesem, a na nagrody przyjdzie czas. Jest to też sukces Warszawskiej Szkoły Filmowej, w której ten film został nakręcony, jako dyplom".
Majmurek powiedział, że w tym roku selekcja filmów, które zostały nominowane do Oscarów była rozczarowująca. "Te najciekawsze filmy 2021 roku zostały prawie zupełnie pominięte. Najciekawsze filmy zostały zupełnie niezauważone". Wymienił filmy: "Kurier francuski z Liberty. Kansas Evening Sun" Wesa Andersona oraz "Zielony rycerz" Davida Lowery'ego; jak powiedział, jest to "film wybitny, który nie został w ogóle zauważony". "Mam wrażenie, że te najciekawsze tytuły filmowe były w tym roku zdecydowanie gdzie indziej, a większość nagrodzonych filmów to nie są interesujące dla mnie projekty" - ocenił. (PAP)
autorka: Olga Łozińska
oloz/ dki/