To bardzo duża zmiana, nowy rozdział we wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy dotyczących pamięci historycznej - powiedział polskatimes.pl wicepremier, minister kultury Piotr Gliński o polsko-ukraińskim memorandum. Poinformował, że pracami grupy roboczej ze strony Polski pokieruje wiceszef MKiDN Jarosław Sellin.
Wicepremier Gliński pytany przez polskatimes.pl co to memorandum oznacza w praktyce, odpowiedział: "To bardzo duża zmiana, nowy rozdział we wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy dotyczących pamięci historycznej. Jak powszechnie wiadomo, wiele tych bardzo wrażliwych i delikatnych spraw od dawna pozostawało nierozwiązanych. Przez całe lata dialog nie posuwał się naprzód. Osobiście reprezentowałem Polskę w tych rozmowach i przez wiele lat niewiele udawało nam się uzyskać. Wiele spraw nie znajdowało, niestety, zrozumienia po stronie ukraińskiej, między innymi nasz główny postulat o otwarcie możliwości poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar z okresu I i II wojny światowej".
Zdradził, że "pewna perspektywa na zmianę pojawiła się w nieoficjalnych rozmowach po zmianie rządu na Ukrainie, natomiast obecnie możemy mówić o zrozumieniu dla naszych postulatów". "Memorandum, które podpisaliśmy w środę oraz wcześniejsze rozmowy i deklaracja współpracy w dziedzinie kultury i dziedzictwa historycznego w formacie Trójkąta Lubelskiego, podpisana online już w czasie wojny, 28 lutego, dają podstawy do ostrożnego optymizmu i nadziei, że uda nam się sprawy, które nas dotąd dzieliły, rozwiązać" - powiedział szef MKiDN.
Memorandum, które podpisaliśmy w środę oraz wcześniejsze rozmowy i deklaracja współpracy w dziedzinie kultury i dziedzictwa historycznego w formacie Trójkąta Lubelskiego, podpisana online już w czasie wojny, 28 lutego, dają podstawy do ostrożnego optymizmu i nadziei, że uda nam się sprawy, które nas dotąd dzieliły, rozwiązać" - powiedział szef MKiDN.
Dopytywany, o jakie sprawy chodzi, wyjaśnił: "poszukiwania, ekshumacje, upamiętnienia i pochówki oraz ich legalizację". "Poszczególne sprawy będziemy wspólnie rozwiązywać w duchu wzajemnego szacunku i współpracy" - dodał.
Poinformował, że "grupa robocza będzie kierowana przez wiceministrów, ale nadzorowana bezpośrednio przez ministrów". "Zarówno ja, jak i mój ukraiński odpowiednik, Ołeksandr Tkaczenko, będziemy bezpośrednio się tym zajmowali, ale na szczeblu roboczym pracami ekspertów będą kierowali wiceministrowie. Po naszej stronie będzie to wiceminister Jarosław Sellin" - przekazał wicepremier Gliński.
Na pytanie, co będzie zadaniem tej grupy, szef resortu kultury odpowiedział: "Ustalenie konkretnych procedur rozwiązywania spraw, czyli krótko mówiąc – obie strony będą wiedziały, gdzie i do kogo wystąpić, jakie dokumenty w jakich sprawach złożyć. Te kwestie będą monitorowane przez grupę roboczą tak, żeby dana sprawa nie była zaniedbywana na poziomie urzędniczym, samorządowym czy innych instytucji".
Pytany o to, czy kwestii rzezi wołyńskiej, która jest trudną sprawą w historii Polski i Ukrainy, zostanie rozstrzygnięta przekazał, że "memorandum dotyczy zgody na poszukiwania, ekshumacje, pochówki i upamiętniania".
Pytany o to, czy kwestii rzezi wołyńskiej, która jest trudną sprawą w historii Polski i Ukrainy, zostanie rozstrzygnięta przekazał, że "memorandum dotyczy zgody na poszukiwania, ekshumacje, pochówki i upamiętniania".
"Natomiast – roboczo i na poziomie politycznym – będziemy jeszcze rozmawiali o szczegółach i konkretach. Bardzo często w tak wrażliwych i trudnych sprawach diabeł tkwi w szczegółach. W tym przypadku ten +diabeł+ jest rzeczywiście dość wyrazisty, nasz wspólny przeciwnik jest bardzo silny i obecny wszędzie – w postaci popleczników i agentów oraz licznej grupy pożytecznych idiotów. A sprawy szczególnie wrażliwe, jak właśnie pamięć narodowa, sprawy wspólnej niełatwej historii, wymagają przede wszystkim spokoju i zimnej krwi. Rozmawiając o upamiętnieniach, będziemy rozmawiać także o interpretacjach. To jest bardzo trudny obszar. Musimy być przygotowani na to, że pewne sprawy – być może – pozostaną nie do końca rozstrzygnięte. Ale jeżeli będziemy mogli choćby pochować ofiary, które dotychczas są bezimiennie, postawić krzyż na ich grobach – to jest to rzecz bardzo ważna. Naprawdę, mówimy o czymś, o czym do tej pory nie mogliśmy nawet rozmawiać, a dzisiaj – rozmawiamy i możemy podejmować działanie" - podkreślił Gliński. (PAP)
ksi/ dki/