W 1792 r. władze austriackie wprowadziły w Krakowie obowiązek numeracji domów, co ułatwiało odnalezienie adresu. Jednak wcześniej też sobie radzono. Otóż właściciele kamienic, chcąc, by goście trafiali do ich domów, nadawali im nazwy. Często wywodziły się one od charakterystycznych elementów elewacji, zwanych godłami. Stąd pochodzą określenia takich usytułowanych w centrum miasta, wiekowych budynków jak choćby: Kamienica pod Łabędziem, Kamienica pod Kanarkiem, Kamienica pod Kotem czy Kamienica pod Jednorożcem.
Bogusław Rostworowski nieraz spacerował po Krakowie, wypatrując tych zaskakujących godeł. Okazało się, że te, które przetrwały zawieruchę dziejową w takiej jak dawniej formie, są w bardzo dobrym stanie. Po zabiegach konserwatorskich stanowią ozdobę podwawelskich budynków, no może tylko poza jaszczurkami z Kamienicy pod Jaszczurką, mieszczącej się przy Rynku Głównym 8. Ich gotycki oryginał został przeniesiony do Działu Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Krakowie, a budynek zdobi obecnie bardzo udana kopia. Zarówno ona, jak i pozostałe godła tak zachwyciły pisarza, że postanowił poświęcić im swoją najnowszą książkę.
Bestiariusz to gatunek literacki, który narodził się w średniowieczu. Był pisany wierszem lub prozą i ozdabiany rysunkami. Jego twórcy mieli ambicje naukowe i zajmowali się zarówno zwierzętami faktycznie istniejącymi, jak i takimi, których istnienie sobie tylko wyobrażali, np. na podstawie literatury antycznej. Stąd w ich dziełach pojawiały się smoki, gryfy, bazyliszki, jednorożce, ale też bardzo egzotyczne zwierzęta, jak tygrysy czy słonie. Idący tym tropem Bogusław Rostworowski zaczął się zastanawiać, co tak obce naszej kulturze czworonogi robią na murach krakowskich kamienic. Postanowił przyjrzeć się temu zjawisku i przeobrazić je w fantazję poetycką, pisząc poświęcone każdemu z nich utwory. Takie, jak choćby ten opiewający nosorożca, od którego nazwę przyjęła Kamienica pod Nosorożcem przy ul. Grodzkiej 38.
„Idę jak czołg
jestem gruboskórny
nie ma na mnie silnych
Idę przed siebie
zadzierając rogiem nosa
mam w nosie moc […]”
Ale też autor odkrywa w mieście elementy architektoniczne, które bardziej rymują się z jego tradycją. W Kamienicy pod Białym Orłem, stojącej przy ulicy Floriańskiej 42, odnajduje bliskiego nam ptaka, o którym pisze tak:
„Orzeł biały jasny i czysty
na tle czerwieni męczeńskiej
jaką dzieje u nas naznaczone
takie są barwy nasze […]”
Osobną kategorię stanowią animalistyczne godła, które na projektowanych przez siebie kamienicach umieścił wybitny architekt przełomu XIX i XX w. Teodor Talowski. W jego eklektycznych budynkach mieszała się secesja z historyzmem, ekspresjonizm z symbolizmem. Niepohamowana wyobraźnia podpowiedziała mu stworzenie na fasadzie kamienicy mieszczącej się na rogu Retoryka 1 i Piłsudskiego 26 żaby trzymającej w łapach instrument. Znalazła się tam ona, ponieważ wówczas niedaleko płynęła rzeka Rudawa i wszędzie było słychać żabi rechot. Poza tym budynek, który otrzymał nazwę Kamienicy pod Śpiewającą Żabą, przeznaczony był na szkołę muzyczną, więc skojarzenie nasunęło się samo.
Zresztą to nie jedyny projekt Teodora Talowskiego ozdobiony animalistycznym elementem. Jego własny dom przy ul. Karmelickiej 35 otrzymał miano Kamienicy pod Pająkiem. Temu pomysłowi nadawano przez lata liczne znaczenia – wiązano go z symboliką twórczości, alegorią zmysłu czucia, z upływem czasu czy z legendą o tkaczu, który za siecią miał ukryć Władysława Łokietka przed najeźdźcami. Autor tomiku wierszy tak o nim pisze:
„Nasz pajączek domowy
został nobilitowany
i doczekał się godności godła
kamienicy pieczętującej się pająkiem.
Wisi jak żyrandol ośmioramienny
zawieszony pod niebem Krakowa
a pod nim zegar słoneczny
który odmierza nam czas […]”
Zarówno jedno, jak i drugie godło zdobiące szczyt budynków słynnego architekta otrzymało w „Bestiariuszu krakowskim” poetyckie odzwierciedlenie w języku polskim oraz angielskim, bowiem Rostworowski wychował się w dwóch kulturach, naszej i brytyjskiej. Każdemu z zamieszczonych tu wierszy towarzyszy fotografia przedstawiająca opiewany szczegół architektoniczny. Jest też mapa miasta z zaznaczonymi na niej punktami, w których znajdują się opisane przez autora budynki. Umożliwia ona fantastyczny spacer po Krakowie, śladami animalistycznych zabytków ukrytych w fasadach domów.
„Dziś niewiele domów, jak +Pod Baranami+, przywodzi na myśl konkretny adres. Nas, mieszkańców, rzadko kojarzy się z godłem na elewacji, ponieważ na ogół mieszkamy „pod jakąś cyferką”. Zlewamy się w anonimowości. Niech te wiersze przyczynią się do zachowania przy życiu niedobitych resztek godłowego dziedzictwa Krakowa – pisze Rostworowski we wstępie do „Bestiariusza krakowskiego”, którego lektura powinna zainteresować nie tylko mieszkańców miasta, ale i chcących je mądrze zwiedzić turystów.
Magda Huzarska-Szumiec
Źródło: MHP