Jacek Kaspszyk, dyrygent, dyrektor artystyczny wielkich instytucji muzycznych, m.in. NOSPR w Katowicach, Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie, Orkiestry Symfonicznej Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu, stołecznej Filharmonii Narodowej 10 sierpnia obchodzi 70. urodziny.
Jacek Kaspszyk urodził się 10 sierpnia 1952 roku w Białej Podlaskiej. Ukończył dyrygenturę – był uczniem Stanisława Wisłockiego - teorię muzyki i kompozycję w warszawskiej Akademii Muzycznej w 1975 roku. Wtedy też zadebiutował w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej nową realizacją „Don Giovanniego” Wolfganga Amadeusa Mozarta.
W 1976 r. został gościnnym dyrygentem Deutsche Oper am Rhein w Duesseldorfie. Rok później zdobył III nagrodę w prestiżowym Konkursie Dyrygenckim im. Herberta von Karajana w Berlinie. Richard Osborne, biograf Herberta von Karajana wskazał trzech, jego zdaniem, najbardziej utalentowanych dyrygentów ze wszystkich uczestników tego konkursu: Marissa Jansonsa, Valery’ego Gergieva i Jacka Kaspszyka. Nagroda zaowocowała debiutem artysty w Filharmonii Berlińskiej i Nowojorskiej w 1978 r.
W tym samym roku, mając 26 lat, Jacek Kaspszyk został pierwszym dyrygentem, a dwa lata później – w 1980 r. - dyrektorem muzycznym Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji (obecnie NOSPR) w Katowicach; z tą orkiestrą odbył wiele europejskich tournée.
W 1982 r. zamieszkał w Londynie; intensywnie współpracował z brytyjskimi orkiestrami, m.in. z Philharmonia Orchestra, Chamber Orchestra of Europe i London Symphony Orchestra, London Philharmonic, Royal Philharmonic, Royal Scottish National, BBC Scottish Symphony i BBC National Orchestra of Wales, z którą wystąpił w 1984 r. na BBC Proms.
Prowadził także orkiestry w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii Hong Kongu oraz Nowej Zelandii.
W 1994 roku powrócił do współpracy z polskimi zespołami, m.in. z Filharmonią Narodową i Warszawską Operą Kameralną. W 1998 r. objął stanowisko dyrektora artystycznego i muzycznego, a w 2002 naczelnego Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie.
Przygotował premiery trzynastu oper, m.in. „Don Giovanniego” Mozarta, „Zamku Sinobrodego” i „Cudownego mandaryna” Bartóka, „Króla Rogera” Szymanowskiego, „Króla Ubu” Pendereckiego, „Potępienia Fausta Berlioza, „Salome” R. Straussa i „Wozzecka” Berga.
„Jacek Kaspszyk wysoko ceniony jest w dziedzinie opery” – pisała Małgorzata Kosińska na portalu culture.pl. A sam artysta mawiał: „Do opery zawsze miałem sentyment, bo była to moja pierwsza praca, od niej zaczęła się moja kariera”.
„Od lat obracamy się w kręgu tradycji włosko-niemiecko-rosyjskiej. Pragnąłbym pokazać nurt anglosaski i francuski” – zaznaczał charakteryzując przygotowywany dla Teatru Wielkiego-Opery Narodowej program. I dodawał, że „w doborze repertuaru należy łączyć dzieła o znaczeniu fundamentalnym dla historii muzyki, i te, które od lat stanowią atrakcję dla publiczności.”
Jacek Kaspszyk występował z zespołami Teatru na Festiwalu w Pekinie, w Teatrze Bolszoj w Moskwie, w Sadler’s Wells Theatre w Londynie, na Hong Kong Arts Festival i Festival Castell de Peralada w Hiszpanii, trzykrotnie odbył tournée po Japonii.
Brytyjski miesięcznik „Opera Now” napisał w 2004 roku, że Teatr Wielki – Opera Narodowa wypełnił miejsce na operowej mapie Europy między Berlinem i Moskwą.
Artysta przygotowywał przedstawienia w takich międzynarodowych teatrach operowych jak m.in. English National Opera, Opera North w Leeds, Deutsche Oper am Rhein w Duesseldorfie, Opera Comique w Paryżu, Opery w Lyonie, Bordeaux, Zurychu, Sztokholmie, Teatro de la Maestranza w Sewilli, Teatro Colón w Buenos Aires.
W latach 2006-2008 współpracował również z zespołem Litewskiej Opery Narodowej, z którą wystąpił na festiwalach w Lubljanie, Rawennie i Tel Awiwie.
W latach 2006-2013 był dyrektorem artystycznym Orkiestry Symfonicznej Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu. W latach 2009-2012 dyrektorem muzycznym NOSPR w Katowicach. W latach 2013-2019 - dyrektorem artystycznym Filharmonii Narodowej.
Jacek Kaspszyk poprowadził również pierwsze w historii Filharmonii Narodowej koncerty transmitowane przez Internet.
Słynny dyrygent, laureat wielu prestiżowych nagród, niejednokrotnie wspominał, że już jako dziecko wiedział, że będzie dyrygentem. W szkole muzycznej grał na skrzypcach, ale to właśnie dyrygentura go najbardziej pociągała. „Mając 14 lat pomyślałem, że jakiś wielki autorytet powinien mi powiedzieć, czy mam myśleć o dyrygenturze. Przyjechałem do Warszawy do prof. Wisłockiego. Zadyrygowałem parę taktów. Powiedział wtedy do mnie: +masz wielki talent i powinieneś to kontynuować+. Profesor stał się dla mnie drugim ojcem” – wspominał w audycji radiowej Dwójki Jacek Kaspszyk. (PAP)
autorka: Anna Bernat
abe/ dki/