Choć większość sowieckich pomników na Węgrzech po transformacji ustrojowej trafiła do muzeum, to rozdział ten nie został jeszcze zamknięty. Podczas gdy państwa bałtyckie i Finlandia demontują symbole komunistycznej przeszłości, w centrum Budapesztu stoi pomnik żołnierzy sowieckich, który w przeszłości rozbudzał nastroje społeczne.
Najbardziej znanym sowieckim pomnikiem na Węgrzech była prawdopodobnie licząca 25 metrów statua Józefa Stalina ustawiona po II wojnie światowej w Parku Miejskim w Budapeszcie. Podczas węgierskiej rewolucji 1956 roku, będącej reakcją na wydarzenia „polskiego października”, mieszkańcy stolicy obalili posąg, na którym napisano między innymi: „Morderca 25 milionów ludzi”.
Jedyne, co pozostało z olbrzymiej konstrukcji, to buty sowieckiego dyktatora. Replikę cokołu, na którym one stoją można dziś oglądać w Parku Memento – otwartym w 1993 roku na obrzeżach stolicy muzeum pod odkrytym niebem, w którym zebrano kilkadziesiąt komunistycznych posągów, w tym te przedstawiające Lenina, Marksa, Engelsa i węgierskich polityków minionego systemu.
„Pomniki zostały przeniesione, a nie zniszczone. Odzwierciedla to w pewnym sensie specyfikę węgierskiej transformacji: bardzo łagodnej, bez jakichś nawet symbolicznych gestów” – powiedział w rozmowie z PAP Andrzej Sadecki, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). „Na Węgrzech wiele osób krytykowało brak jakiegoś symbolicznego odcięcia się od przeszłości” – dodał.
Nie wszystkie komunistyczne monumenty trafiły jednak do muzeum. Na Górze Gellerta w zachodniej części stolicy znajduje się Pomnik Wolności, widoczny praktycznie z każdego miejsca w Budapeszcie. Przedstawia on kobietę trzymającą w uniesionych nad głową rękach liść palmowy. Jest to hołd złożony wszystkim tym, którzy „stracili życie walcząc o niepodległość, wolność i dobrobyt Węgier”. Jednak pierwotnie, zaraz po wojnie, pomnik został wzniesiony „bohaterów sowieckich” wyzwalających węgierską stolicę. W latach 90. zmieniono po prostu inskrypcję na pomniku i usunięto niektóre jego elementy.
„W zasadzie nigdy po transformacji ustrojowej nie było poważnych planów usuwania tego pomnika, który stał się trochę symbolem Budapesztu i raczej nie jest kojarzony z komunistyczną przeszłością. Stał się niejako symbolem abstrakcyjnie pojmowanej wolności” – powiedziała PAP Veronika Joźwiak, analityczka ds. Węgier z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
Zdecydowanie najwięcej emocji przez lata wzbudzał usytuowany w centrum Budapesztu pomnik poświęcony sowieckim żołnierzom wyzwalającym węgierską stolicę w 1945 roku. Skryty nieco za drzewami obelisk zwieńczony złotą sowiecką pięcioramienną gwiazdą stoi na placu Wolności, w pobliżu budynku ambasady USA.
Na tym samym placu odsłonięto w 2011 roku pomnik amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana z okazji stulecia jego urodzin. W uroczystości uczestniczył premier Viktor Orban oraz była sekretarz stanu USA Condoleezza Rice. Wykonanej z brązu dwumetrowej sylwetce Reagana nadano dynamiczny układ, w związku z czym wydaje się, jakby prezydent szedł w kierunku sowieckiego pomnika – co nadaje scenie symbolicznego charakteru, biorąc pod uwagę jego rolę w rozpadzie Związku Sowieckiego.
Pomnik na placu Wolności nie raz był przedmiotem kontrowersji. Kiedy w 2002 roku obelisk został czasowo usunięty w związku z przebudową placu, mieszkańcy Budapesztu domagali się przeniesienia go do Parku Memento, jednak pomnik wrócił na swoje miejsce. Rząd tłumaczył swoją decyzję „trudnościami technicznymi w przetransportowaniu szczątków spoczywających w tym miejscu żołnierzy”. Z kolei w 2011 roku nieznani sprawcy wymalowali czarną farbą na pomniku hasła: „Precz z Rosją!” oraz „Precz z okupantami Węgier!”.
„W chwili obecnej w ogóle nie mówi się o usunięciu tego pomnika, ale wcześniej był to bardzo newralgiczny temat. Również Viktor Orban, jeszcze zanim doszło do zacieśnienia stosunków z Rosją na początku poprzedniej dekady, opowiadał się za jego usunięciem” – mówi Jóźwiak.
Pomnik wzbudził szczególne emocje w okolicach 2006 roku, czyli w 50. rocznicę rewolucji węgierskiej, krwawo stłumionej przez wojska sowieckie. Na początku roku kwiaty pod pomnikiem podczas wizyty w Budapeszcie złożył prezydent Rosji Władimir Putin. Wśród krytyki prorosyjskiej polityki premier Ferenca Gyurcsanya (notabene działacza młodzieżówki Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej w czasach komunistycznych) przez opozycyjny Fidesz, protestowano przeciwko obecności pomnika w miejscu publicznym i zbierano podpisy w celu jego usunięcia. „Fidesz wówczas nakręcał te nastroje. Doszło nawet do uszkodzenia pomnika” – powiedziała PAP analityczka PISM.
Za każdym razem, kiedy pojawiały się plany usunięcia pomnika, protestowała ambasada Federacji Rosyjskiej. Dyplomaci rosyjscy wskazywali, że znajdują się pod nim groby radzieckich żołnierzy. W chwili obecnej nie toczy się żadna społeczna debata nad ewentualnym usunięciem go z placu Wolności.
„Od przyjścia do władzy Fideszu w 2010 roku w przestrzeni symbolicznej zmieniło się dość sporo, ale niekoniecznie w temacie pomnika. Zmiany dotyczyły raczej rywalizacji dwóch politycznych obozów na Węgrzech” – powiedział PAP Sadecki. „Fidesz utrwalał prawicową wersję historii, usuwając na przykład pomnik Imre Nagaya (komunistycznego polityka i premiera podczas rewolucji 1956 roku – PAP), sprzed parlamentu” – dodał.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ jar/