Z okazji przypadających w sobotę 90. urodzin gen. Wojciecha Jaruzelskiego w jednym z warszawskich hoteli zorganizowano spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. współpracownicy Jaruzelskiego z przeszłości a także obecni politycy lewicy. Spotkaniu towarzyszyły protesty środowisk prawicowych.
Na zamkniętą imprezę o charakterze towarzyskim, zorganizowaną przez Fundację Amicus Europae Aleksandra Kwaśniewskiego przybyli, oprócz b. prezydenta także m.in. Józef Oleksy, Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, Kazimierz Kutz, oraz żona i córka gen. Jaruzelskiego: Barbara i Monika. Zaproszenia na sobotnie spotkanie otrzymali też politycy związani z SLD i Ruchem Palikota.
Jeden z uczestników spotkania, poseł SLD Tadeusz Iwiński powiedział PAP, że uczestniczyło w nim ok. 100 osób.
"Były to głównie osoby, które blisko współpracowały z generałem w przeszłości. Byli obecni przedstawiciele armii, bliscy współpracownicy z czasów rządowych oraz ścisłe grono osób, które generał darzy ogromnym zaufaniem oraz politycy lewicy" - powiedział Iwiński.
Na zamkniętą imprezę o charakterze towarzyskim, zorganizowaną przez Fundację Amicus Europae Aleksandra Kwaśniewskiego przybyli, oprócz b. prezydenta także m.in. Józef Oleksy, Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, Kazimierz Kutz, oraz żona i córka gen. Jaruzelskiego: Barbara i Monika. Zaproszenia na sobotnie spotkanie otrzymali też politycy związani z SLD i Ruchem Palikota.
Dodał, że obecni byli także politycy, działacze opozycji z czasów PRL, m.in. Józef Pinior i Andrzej Celiński. Jak zaznaczył, życzenia z okazji urodzin Jaruzelskiego przesłał także b. prezydent USA George Bush.
"Całość otworzył Aleksander Kwaśniewski, który wygłosił ocenę skomplikowanego życiorysu i działalności generała Jaruzelskiego. Następnie pokazano film autorstwa Roberta Walencika pokazujący drogę życiową Jaruzelskiego, z jego wypowiedziami i komentarzami prof. Tomasza Nałęcza" - relacjonował Iwiński.
Jak podkreślił, sam gen. Jaruzelski był "w bardzo dobrej formie". "Generał wspominał swoje młoda lata m.in. okres, kiedy uczył się razem w jednej szkole z poetą Tadeuszem Gajcym. Opowiadał także ciekawe anegdoty ze swojego życia, a także przepraszał, zresztą nie po raz pierwszy, za to co mu nie wyszło" - powiedział Iwiński.
Podczas spotkania odbyła się także długa dyskusja nt. stanu wojennego, przyczyn jego wprowadzenia i skutków.
Wcześniej w sobotę prof. Jerzy Wiatr powiedział PAP, że przyjęto iż, będzie to spotkanie przyjaciół, "impreza zamknięta i prywatna". Prof. Wiatr jest współautorem poświęconej Jaruzelskiemu księgi jubileuszowej. Publikacja składa się z 29 tekstów, autorstwa m.in. Kwaśniewskiego i ostatniego przywódcy ZSRR Michaiła Gorbaczowa.
W sobotę przed południem przed hotelem, w który zgromadzili się uczestnicy spotkania, znajdującym się w pobliżu rosyjskiej ambasady, protestowali przedstawiciele m.in. Ruchu Narodowego, Solidarnych 2010 i Młodzieżowego Klub "Gazety Polskiej".
"Jaruzelski to zdrajca narodu i morderca zza biurka. To wstyd, że po tylu latach wolnej Polski świętuje się urodziny kogoś takiego. Dziś mordercy są bohaterami i nie boję się tego powiedzieć" - mówił jeden z protestujących.
Protestujący trzymali transparenty z napisami m.in. "Jaruzelski sto lat ... w kiciu" oraz "Dość promowania komunistycznych zbrodniarzy". Wznosili także okrzyki: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Ubij komucha, ubij komucha".
"Cieszymy się, że udało nam się zablokować obchodzenie urodzin Jaruzelskiego w polskim parlamencie. Cieszymy się też, że przyszło wiele ludzi, aby wyrazić swój sprzeciw wobec robienia wydarzenia publicznego i politycznego z urodzin ostatniego przywódcy komunizmu" - powiedział dziennikarzom Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.
Dodał, że winni stanu wojennego i zbrodni komunizmu nie tylko nie zostali osądzeni, ale funkcjonują jako pełnoprawni uczestnicy życia publicznego, a nawet ich dokonania są fetowane.
"Chciałbym, aby gen. Jaruzelski w wariancie minimum zniknął z życia publicznego, żeby formacje lewicowe typu SLD nie robiły sobie z niego wizerunkowej podpory, a wariant maksimum, żeby został sprawiedliwie osądzony za wszystkie zbrodnie, jakie miały miejsce w okresie jego rządów" - powiedział Bosak. Dodał, że obecność na urodzinach generała byłych komunistów, tu wymienił nazwiska Urbana i Cioska pokazuje, "jak bardzo bezkarnie czują się funkcjonariusze dawnego reżimu komunistycznego, którzy mają krew na rękach".(PAP)
agy/ mok/