Odkrywanie Boga w codzienności i zwykłości jest większe niż odkrycie Ameryki; błogosławiony, kto potrafi szukać i pytać - mówił w piątek biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha, podczas Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ulicami Warszawy.
W stolicy orszak przeszedł Traktem Królewskim – z placu Zamkowego w Warszawie na plac Piłsudskiego. Prezes fundacji "Orszak Trzech Króli" Piotr Giertych poinformował PAP, że w wydarzeniu bierze udział około 80 tys. osób.
"Mędrcy uczą nas, jak znaleźć klucz najważniejszy - być wiernym jednej gwieździe. Na niebie są miliony gwiazd, ale ważne, by być wiernym tej jednej jedynej, na dobre i na złe. Tylko dlatego doszli do Betlejem, bo byli wierni nawet wtedy, gdy gwiazda zgasła i pytali Heroda o drogę" - mówił na plac Piłsudskiego biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
Jak dodał, "w naszym życiu nie raz gaśnie gwiazda i tracimy rozeznanie". "Błogosławiony, kto potrafi szukać i pytać. To, co znaleźli mędrcy, to, kogo spotkali było kompletnie inne niż mogli sobie wyobrazić. To nie król w pałacu, ale maleńkie dzieciątko z mamą, Józefem. Widok piękny, ale bardzo zwykły. Odkrywanie Boga w codzienności i zwykłości, to jest większe odkrycie niż odkrycie Ameryki" - podkreślił bp Janocha.
Duchowny podziękował uczestnikom orszaku za obecność. Zwrócił się też do społeczności ukraińskiej, życząc jej "nadziei silniejszej niż śmierć".
Podobne orszaki idą w piątek ulicami 800 miejscowości w kraju. Planowane są także poza granicami Polski.
Przypadająca w Kościele katolickim 6 stycznia uroczystość Objawienia Pańskiego jest jednym z pierwszych świąt, które ustanowił Kościół – w III wieku w Kościele wschodnim, a w IV wieku w Kościele zachodnim. Od 2011 r. jest to w Polsce dzień wolny od pracy, podobnie jak i w innych krajach, np. we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Szwecji, Finlandii, Austrii czy w Szwajcarii.(PAP)
autorki: Karolina Kropiwiec, Magdalena Gronek
kkr/ mgw/