"Walka była koniecznością. O wolność, niepodległość, o całość Rzeczypospolitej" – mówił prof. Wiesław Jan Wysocki podczas konferencji "Akcja +Burza+ na Kresach Wschodnich - jej specyfika i znaczenie", zorganizowanej w 70. rocznicę rozpoczęcia akcji "Burza" oraz utworzenia 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
Konferencję zorganizowało Stowarzyszenie Solidarni 2010 i Okręg Wołyński Światowego Związku Żołnierzy AK.
Wśród zaproszonych gości konferencji znaleźli się uczestnicy walk, m.in. Józefa Marciniak – harcerka, biorąca udział w powstaniu warszawskim, Janina Wójcik – sanitariuszka, Zygmunt Maguza – weteran walk nad Prypecią i Stanisław Maślanka – uczestnik przeprawy przez tory kolejowe w Jagodzinie.
Referat pod tytułem "+Burza+ - powstanie powszechne ostatnią racją stanu Polskiego Państwa Podziemnego" wygłosił prof. Wiesław Jan Wysocki, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. "Wobec perspektywy wejścia Armii Czerwonej w granice Rzeczypospolitej nikt w strukturach Polski Podziemnej nie miał złudzeń – może poza komunistami – co do intencji Stalina. Powołano specjalną, tajną organizację. Stawiano pytanie: walczyć czy nie? Ponieść straty w walce czy ponieść straty oddając inicjatywę? Walka była koniecznością. O wolność, niepodległość, o całość Rzeczypospolitej" – mówił historyk.
Przypomniał, że rozkaz ws. "Burzy" 20 listopada 1943 r. wydał gen. Tadeusz Komorowski "Bór". Rozkaz stwierdzał m.in.: "Wobec wkraczającej na ziemie nasze regularnej armii rosyjskiej wystąpić w roli gospodarza. Należy dążyć do tego, aby naprzeciw wkraczającym oddziałom sowieckim wyszedł polski dowódca mający za sobą bój z Niemcami i wskutek tego najlepsze prawo gospodarza. Miejscowy dowódca polski winien się zgłosić wraz z mającym się ujawnić przedstawicielem cywilnej władzy administracyjnej u dowódcy oddziałów sowieckich i stosować się do jego życzeń".
"Wobec perspektywy wejścia Armii Czerwonej w granice Rzeczypospolitej nikt w strukturach Polski Podziemnej nie miał złudzeń – może poza komunistami – co do intencji Stalina. Powołano specjalną, tajną organizację. Stawiano pytanie: walczyć czy nie? Ponieść straty w walce czy ponieść straty oddając inicjatywę? Walka była koniecznością. O wolność, niepodległość, o całość Rzeczypospolitej" – mówił prof. Wiesław Jan Wysocki.
Z militarnego punktu widzenia "Burza" była próbą - jak przypomniał Wysocki - współpracy polsko-sowieckiej w walce z Niemcami, natomiast w wymiarze politycznym jej celem było skłonienie Sowietów do uznania polskich praw do ziem II Rzeczypospolitej, na które wkraczała Armia Czerwona. Jednak strona sowiecka nie zamierzała uznawać polskiej niezależności.
Na temat struktury i warunków powstawania 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK mówił w swojej prezentacji dr Dariusz Faszcza. Przypomniał biografie przywódców dywizji, wśród których wymienił m.in. płk. dypl. Tadeusza Majewskiego "Maja", ppłk. Kazimierza Bąbińskiego "Wiktora", mjr. Antoniego Żochowksiego "Tola".
Faszcza opowiadał o trudnych warunkach, w jakich przyszło przywódcom kształtowanie dywizji. Wśród największych zagrożeń wymieniał notoryczną inwigilację środowiska podziemnego przez sowieckich szpiegów, deportacje, egzekucje, a także przymusowe wcielanie obywateli polskich do Armii Czerwonej.
"Nie będę mówił o przebytych kilometrach, stoczonych bitwach, zadanych wrogom stratach" – mówił Faszcza, dodając, że 27. Dywizja Wołyńska była jednostką zorganizowaną. "Dywizji potrzebni byli młodzi ludzie, którzy silną ręką trzymali za broń i mądrzy dowódcy, którzy nimi kierowali" – oceniał historyk.
O organizacji i strukturze jednostki opowiadał także prof. Władysław Filar. Historyk nie mógł osobiście odczytać swojego eseju "Operacja +Burza+ na Wołyniu. Założenia, uwarunkowania i przebieg działań", więc organizatorzy przygotowali filmowy wywiad z profesorem.
Jak przekonywał Filar, 27. Dywizja była największą jednostką partyzancką w Europie, służącą pod jednym dowództwem. Miała sztab, dziewięć batalionów piechoty, dwa szwadrony kawalerii, saperów – wyliczał. Podkreślał także, że skupiła ona młodzież polską z całego Wołynia.
Akcja "Burza", w której wzięło udział ok. 100 tys. polskich żołnierzy, rozpoczęła się 15 stycznia 1944 r. od walk z Niemcami 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Podczas tych działań widoczne było negatywne stanowisko Sowietów, którzy rozbrajali jednostki polskie. Łącznie akcja "Burza" objęła tereny praktycznie całej II Rzeczypospolitej. Rozkaz o zakończeniu akcji "Burza" wydał 26 października 1944 roku komendant główny AK gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek". (PAP)
pj/ woj/