Mniejsza liczba egzaminatorów z języka polskiego nie wpłynie na termin ogłoszenia wyników matur, co ma nastąpić 7 lipca – informuje w czwartek wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski. Wskazuje, że pierwszy dzień matur przebiega spokojnie.
Piontkowski w czwartek rano w Programie I Polskiego Radia poinformował, że do sprawdzania prac maturalnych z języka polskiego zgłosiło się mniej osób niż wskazywały potrzeby i dlatego najprawdopodobniej będzie potrzebny dodatkowy tydzień, by sprawdzić prace z języka polskiego.
Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE) podała w czwartek PAP, że do sprawdzenia prac maturalnych zgłosiło się ok. 200 egzaminatorów mniej w skali kraju i prawdopodobnie egzaminatorzy zamiast sprawdzać prace w jeden weekend będą to robić w dwa.
O mniejszą liczbę egzaminatorów z języka polskiego Piontkowski był pytany na konferencji prasowej w Białymstoku. Powiedział, że w większości okręgowych komisji egzaminacyjnych (OKE) nie było problemów z odpowiednią liczbą egzaminatorów z języka polskiego. Z jego danych wynika, że chyba tylko w jednej jest nieco mniejsza liczba.
"To w żaden sposób nie wpłynie na termin zakończenia sprawdzania prac maturalnych i przekazania wyników uczniom. W całej Polsce 7 lipca wszyscy uczniowie otrzymają wyniki egzaminu maturalnego i zaświadczenie" – mówił Piontkowski.
Piontkowski na wspólnej konferencji prasowej z podlaskim kuratorem oświaty Beatą Pietruszką i dyrektorem OKE w Łomży dr Agnieszką Muzyk, poinformował, że według CKE matura w czwartek "przebiega spokojnie".
Mówił, że matura w tym roku jest "szczególna", bo zdawana jest w dwóch różnych formułach: starej, którą zdają absolwenci techników i liceów z poprzednich lat, oraz w nowej, którą piszą absolwenci czteroletnich liceów. Wymienił, że to sto kilkanaście absolwentów techników i liceów z poprzednich lat (którzy zdawali maturę w starej formule) i ponad 158 tys. absolwentów czteroletnich liceów, którzy zdawali maturę w nowej formule.
Ocenił, że nowa matura nie jest trudniejsza. Mówił, że uczniowie zdają maturę według podstaw programowych, one są podobne. "Przecież nie uczymy w inny sposób języka polskiego, nie ma nowego materiału z historii czy z matematyki. Uczniowie podobny zakres materiału mają według nowej podstawy programowej jak i według starej podstawy programowej" – powiedział. Dodał, że nowa formuła jest widoczna przede wszystkim na języku polskim, gdzie większy nacisk został położony na literaturę polską i historię literatury.
Przypomniał też, że zarówno arkusze starej jak i nowej formuły matury zawierają część takich samych pytań, by – jak mówił – "wyniki egzaminów były porównywalne". "Poziom trudności będzie porównywalny" – mówił.
Piontkowski pytany, czy egzamin maturalny jest wciąż prestiżową sprawą, czy tylko obowiązkiem, powiedział że jest to egzamin dojrzałości, a ogromna część pracy leży po stronie uczniów.
"(To) w jakim stopniu uczniowie przygotowali się do egzaminu, to jest taki trochę ich sprawdzian z dorosłości i tego, jak traktują swój obowiązek szkolny" – mówił i dodał, że matura jest też egzaminem zewnętrznym, który daje przepustkę na studia.
Dyrektor OKE w Łomży dr Agnieszka Muzyk poinformowała, że na terenie działania OKE w Łomży, czyli w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim, "egzamin rozpoczął się w czwartek punktualnie we wszystkich szkołach bez żadnych zakłóceń i incydentów". Dodała, że także przebieg egzaminu odbył się bez zakłóceń.
Muzyk, mówiąc o liczbie egzaminatorów w OKE w Łomży, powiedziała, że są "zabezpieczeni w 100 proc.". Dodała, że to kilka tysięcy osób, które w najbliższych tygodniach będą współpracowały z OKE w Łomży.
Matury rozpoczęły się w czwartek rano egzaminem pisemnym z języka polskiego na poziomie podstawowym. Sesja egzaminów pisemnych potrwa od 4 do 23 maja. Centralna Komisja Egzaminacyjna ma ogłosić wyniki tegorocznych matur 7 lipca. Tego też dnia maturzyści poznają swoje indywidualne wyniki.(PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ joz/