Historię deportacji pokazaną w losach, pojedynczych biogramach 64 kobiet pokazało Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku w wydanym najnowszym katalogu pt. „Matka. Katalog fotografii ze zbiorów Muzeum Pamięci Sybiru”.
W czwartek po południu, w przededniu Dnia Matki, w tym muzeum odbędzie się promocja tego dwujęzycznego polsko-angielskiego wydawnictwa.
W albumie, w formie fotografii pochodzących z różnych lat, pokazano sylwetki i biogramy 64 matek. To w sumie 164 zdjęcia, nie wyróżniono żadnej postaci, są zaprezentowane w porządku alfabetycznym - poinformowała PAP autorka katalogu Katarzyna Śliwowska, kierująca działem zbiorów w Muzeum Pamięci Sybiru. Dodała, że to wszystkie zdjęcia matek, jakie dotąd, od 2017 r. są w zbiorach muzeum. To portrety, zdjęcia rodzinne, grupowe.
"Chcieliśmy, żeby ten katalog był formą podziękowania dla naszych darczyńców za eksponaty, które do nas trafiają, a zawsze podczas tych spotkań temat matki powracał, więc to też był impuls do tego, aby właśnie matkom poświęcić pierwszy katalog" - powiedziała PAP Śliwowska. Dodała, że właśnie na fotografiach widać w najlepszy sposób jak wyglądało życie tych kobiet przed wojną, na zesłaniu oraz potem po powrocie z zesłania.
Autorka przypomina, że kobiety, matki, pielęgnowały w tych trudnych warunkach tradycje narodowe i religijne, uczyły dzieci języka polskiego, aby nie były zrusyfikowane.
We wstępie do książki dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński podkreśla, że ten katalog to początek serii wydawniczej prezentującej zbiory muzeum.
"W ten sposób chcemy podzielić się z państwem zgromadzonymi w naszych magazynach muzealiami, których tylko niewielka część znajduje się na wystawie stałej. Zapewne dla wielu z nich będzie to szansa na opowiedzenie historii, które ze sobą niosą" - podkreślił Śleszyński. Podał, że obecnie w zbiorach placówki jest ok. 8 tys. eksponatów, z czego 75 proc. to darowizny od Sybiraków, ich rodzin. Dodał, że każdy przedmiot to dramatyczna historia osoby deportowanej, jej losu, losu rodziny.
Autorka wydawnictwa Katarzyna Śliwowska podkreśla, że rola matek, kobiet deportowanych na Sybir była ogromna i nieoceniona, bo niejednokrotnie to one nadludzkimi siłami w dramatycznych warunkach ratowały od śmierci swoje dzieci, rodziny, ciężko pracowały, znosiły wiele cierpień, traciły dzieci, umierały.
"Podstawowym celem, któremu podporządkowane było życie matek na zesłaniu było zapewnienie rodzinie biologicznego przetrwania. Zdobywanie pożywienia i zadbanie o najskromniejsze choćby warunki bytu musiały godzić z obowiązkiem pracy. Młode i silne traktowano jak mężczyzn, kierując je do prac w lesie przy ścinaniu i korowaniu drzew, w tartakach, przy sianokosach czy spławianiu drewna" - napisała Śliwowska w katalogu udostępnionym PAP.
Autorka zaznacza dalej, że te ciężkie roboty dla większości kobiet były nowym doświadczeniem, wyniszczały je fizycznie W zamian dostawały skromne porcje chleba, a aby przeżyć, musiały się nauczyć zdobywać pożywienie w inny sposób, np. korzystać z lasu, szyć, haftować, robić na drutach, zajmować się zielarstwem, sprzedawać przedmioty, które wzięły ze sobą z Polski.
"Dzięki handlowi wymiennemu udawało się zdobyć ziemniaki, mleko dla dzieci, ziarno. W skorumpowanym sowieckim świecie w ten sposób można było też załatwić lepszą pracę, potrzebne dokumenty czy wpisanie zawyżonych norm wykonanej pracy. W chwilach całkowitej bezradności kobiety musiały przełamać swój wstyd i opór. Jedyną szansą na przetrwanie była wówczas kradzież i żebry" - napisała Śliwowska.
Autorka przypomina także, że kobiety, matki, pielęgnowały w tych trudnych warunkach tradycje narodowe i religijne, uczyły dzieci języka polskiego, aby nie były zrusyfikowane. Przypomniała także, że wiele matek przypłaciło deportacje życiem, umarło na nieludzkiej ziemi, a te, którym udało się przeżyć, przypłaciły to często zdrowiem, wyniszczeniem.
"Działalność tych kobiet, to, co one robiły było ważne, aby przetrwały ich dzieci" - powiedziała PAP Śliwowska.
Przy Muzeum Pamięci Sybiru znajduje się pomnik upamiętniający Bohaterskie Matki Sybiraczki.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ dki/