Przedstawiciele społeczności żydowskiej, duchowieństwa różnych wyznań, władz Kielc i regionu świętokrzyskiego oraz mieszkańcy uczcili we wtorek ofiary pogromu ludności żydowskiej sprzed 77 lat. W tragicznych wydarzeniach 4 lipca 1946 r. zginęło 40 osób.
Uroczystości upamiętniające tragiczne wydarzenia sprzed 77 lat rozpoczęły się w południe. Przed tablicą pamiątkową znajdującą się na murze kamienicy przy ulicy Planty 7/9, gdzie 4 lipca 1946 roku z rąk cywilów, milicjantów i żołnierzy zginęło 37 Żydów, władze miasta i regionu, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej i NSZZ Solidarność złożyli wieńce i wiązanki kwiatów.
„Od 1981 roku związkowcy Solidarności spotykają się tutaj, aby uczcić pamięć ofiar zbrodni sprzed 77 lat. Dla młodych ludzi te tragiczne wydarzenia z 4 lipca 1946 roku są historią. Dlatego musimy przypominać o tych wydarzeniach, aby pamięć o nich przetrwała przez następne pokolenia” – powiedział przewodniczący NSZZ Solidarność regionu świętokrzyskiego Waldemar Bartosz.
„Niech one będą przestrogą dla nas i przyszłych pokoleń. Abyśmy potrafili wznosić się ponad podziały i różnice światopoglądowe, etniczne i żyć razem we wspólnocie” – dodał marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski.
Robert Piwko, naczelnik kieleckiej delegatury IPN podkreślił, że 4 lipca to dzień pamięci o ofiarach zbrodni sprzed 77 lat, a dla historyków zadanie dotarcia do prawdy o wydarzeniach z 1946 roku.
„Upamiętnianie ofiar tych wydarzeń to nie tylko nasz obowiązek, a wręcz powinność. Z drugiej strony na barkach badaczy, historyków spoczywa cały czas wielka odpowiedzialność, aby na podstawie źródeł, dostępnych materiałów, zaprezentować w sposób rzetelny tło tych wydarzeń i wskazać sprawców” – powiedział naczelnik kieleckiej delegatury IPN.
Pogrom sprowokowała plotka o uwięzieniu przez Żydów chrześcijańskiego chłopca i rzekomym dokonaniu na nim rytualnego mordu.
O godz. 15 na kieleckim na cmentarzu żydowskim na Pakoszu rozpocznie się przy grobie ofiar pogromu modlitwa z udziałem rabinów i duchownych różnych wyznań. Dwie godziny później sprzed spod pomnika Menora przy alei IX Wieków Kielc wyruszy Marsz Pamięci, który zakończy się przy kamienicy przy ul. Planty 7/9 – miejscu zbrodni.
Pogrom sprowokowała plotka o uwięzieniu przez Żydów chrześcijańskiego chłopca i rzekomym dokonaniu na nim rytualnego mordu.
Zgodnie z ustaleniami pionu śledczego IPN w czasie pogromu w Kielcach, 4 lipca 1946 roku, w którym uczestniczyli cywilni mieszkańcy miasta, milicjanci i żołnierze, zginęło 37 osób narodowości żydowskiej i troje narodowości polskiej. 35 Żydów zostało rannych.
Dziewięć z dwunastu osób oskarżonych o masakrowanie Żydów skazano w pośpiesznym, pokazowym procesie na śmierć i stracono.
4 lipca 1946 r. w Kielcach poza wydarzeniami na Plantach doszło do innych zajść, w których ofiarami stali się obywatele narodowości żydowskiej. Na tle rabunkowym zamordowano mieszkankę Kielc pochodzenia żydowskiego Reginę Fisz i jej kilkutygodniowe dziecko.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ pat/