Na chodniku przy kamienicy na ul. Dąbrowskiego w Białymstoku zostały w środę wmurowane tzw. kamienie pamięci poświęcone rodzinie Samuela Pisara – ocalałego z zagłady miejscowego getta i obozów koncentracyjnych, znanego na świecie pisarza i prawnika, zmarłego w 2015 roku.
Wydarzenie, w którym wzięli udział bliscy Pisara m.in. żona Judith, przedstawiciele władz, ambasadorowie USA i Izraela, przedstawiciel ambasady Niemiec, towarzyszyło obchodom 80. rocznicy wybuchu powstania w białostockim getcie.
W kamienicy przy ul. Dąbrowskiego 20 rodzina Pisarów mieszkała do utworzenia w mieście getta. Na kostkach brukowych, które uroczyście wmurowano w chodnik, znajdują się mosiężne tabliczki, na których wyryto nazwiska upamiętnionych osób, ofiar Holocaustu: Dawida Pisara – ojca Samuela, Heleny Pisar – jego matki, 10-letniej siostry Friedy, babci Feigl Suchowolskiej oraz wuja Abrahama Memela Suchowolskiego; są tam też daty ich urodzin i informacja o dacie i miejscu śmierci.
Inicjatywa ma przywracać pamięć o żydowskich mieszkańcach Białegostoku; to pierwsze osoby upamiętnione w ten sposób w tym mieście.
Inicjatorem była Fundacja Otwarta Edukacja. Jak mówił jej prezes Mariusz Sokołowski, celem akcji jest "skłonienie do refleksji nad losem konkretnych osób, które podczas II wojny światowej musiały opuścić swoje domostwa i zostały skazane przez hitlerowców na śmierć". Przypomniał, że Samuel Pisar miał 12 lat, gdy z bliskimi znalazł się getcie, tam został oddzielony od rodziny, trafił do niemieckich obozów koncentracyjnych i jako jedyny ocalał.
Swoje przeżycia opisał w autobiograficznej książce "Z krwi i nadziei". Podczas uroczystości w Białymstoku troje wnucząt Samuela Pisara odczytało fragmenty tych wspomnień; opis ostatnich godzin przed opuszczeniem domu.
Sokołowski podkreślał, że - mimo wielu kwerend i poszukiwań - nie udało się ustalić konkretnych dat i miejsc śmierci rodziny Pisarów; na tabliczkach są więc ogólne informacje, tzn. rok i przypuszczalne miejsce śmierci. "Tylko pamięć i szacunek możemy im ofiarować" - mówił.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział, że to zaszczyt dla Białegostoku, iż pochodzi z niego Samuel Pisar. "Tym symbolicznym gestem chcemy również pokazać, że pamiętamy o żydowskiej tożsamości i przeszłości miasta" - mówił. Judith Pisar dziękowała za upamiętnienie bliskich jej męża.
Pomysłodawcą tej formy upamiętnienia ofiar Holokaustu jest niemiecki artysta Gunter Demnig. Pierwsze kamienie pamięci pojawiły się na ulicach Kolonii w 1995 roku. Międzynarodowa koordynatorka projektu Stolperstein (kamienie pamięci) Anne Thomas mówiła w Białymstoku, że w Polsce jest obecnie ok. 50 takich upamiętnień.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ pat/