Trzy kolejne dzieła Tamary Łempickiej można oglądać od czwartku na nowo zaaranżowanej wystawie „Tamara Łempicka – ponad granicami” w Muzeum Narodowym w Lublinie. Ekspozycja została wzbogacona również o kalendarium na temat jej życia i twórczości oraz pamiątki rodzinne.
O nowej odsłonie wystawy poświęconej Tamarze Łempickiej poinformowała w czwartek podczas konferencji prasowej dyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie Katarzyna Mieczkowska. Przypomniała, że główną część ekspozycji stanowi zakupiona w czerwcu br. kolekcja dzieł Tamary Łempickiej, na którą składa się 12 obrazów olejnych oraz 6 rysunków.
W listopadzie br. zbiór powiększył się o trzy kolejne dzieła i właśnie one prezentowane są na nowo zaaranżowanej ekspozycji. Jest to wczesny szkic „Wzburzone konie” z 1925 r. oraz dwa obrazy „Misa z owocami" z 1949 r. i „Holenderka II” z 1957 r.
Ekspozycję w nowej odsłonie wzbogaciło także kalendarium z kompendium wiedzy na temat życia i twórczości artystki oraz rodzinne pamiątki, które przez lata gromadziła córka Tamary – Kizette. Zwiedzający mogą obejrzeć m.in. kobiecy mundur projektu artystki z ok. 1941 r., a także brązowy medal za obraz „Pierwsza komunia” z wystawy krajowej w Poznaniu w 1929 r.
„Udało nam się też finalnie rozwikłać zagadkę dotyczącą daty urodzenia artystki, ponieważ zawsze mówiono, że sama wprowadzała spore zamieszanie dotyczące tej daty” – zaznaczyła Mieczkowska dodając, że do tej pory przyjmowano 1898 r. za rok jej urodzenia. Wyjaśniła, że z wpisu do księgi w parafii protestanckiej wynika, że Tamara była o cztery lata starsza i urodziła się w 1894 r.
„Tamara Rozalia Gurwik-Górska to tak naprawdę Tamara Hurwitz-Górska. Pochodzenie żydowskie było przez rodzinę ukrywane i dopiero, kiedy Tamara miała kilka lat, cała rodzina została ochrzczona w kościele protestanckim. Wpis do księgi, który udostępniła nam wnuczka Tamary – Marisa, potwierdza kwestię nazwiska, a po drugie weryfikuje jej datę urodzenia” – podkreśliła dyrektor muzeum.
Odnosząc się do kontynuacji zakupów dzieł malarki wskazała, że „takie transakcje uwielbiają ciszę i spokój”. „Jestem przekonana, że kolekcja powinna się rozwijać i będziemy dokładać wszelkich starań, aby tak się działo. To nie muszą być koniecznie zakupy, ale długotrwałe depozyty, aby jednak nasza identyfikacja Muzeum Narodowego w Lublinie była mocno związana z Tamarą Łempicką” – zaznaczyła.
W zeszłym roku w Lublinie odbyła się pierwsza w Polsce wystawa monograficzna poświęcona twórczości jednej z najważniejszych przedstawicielek stylu art déco Tamary Łempickiej. W pięć miesięcy obejrzało ją około 90 tys. osób. Od 23 czerwca br. w Muzeum Narodowym w Lublinie otwarto wystawę stałą poświęconą jej życiu i twórczości.(PAP)
autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ dki/