Premier Donald Tusk powiedział na sobotnim spotkaniu z harcerzami i weteranami na Monte Cassino, że chęć nowych pokoleń Polaków, by przyjąć etos bohaterów spod Monte Cassino jako własny system wartości, daje nam gwarancje utrzymania niepodległości i wolności.
Szef rządu spotkał się wieczorem z harcerzami oraz kombatantami na dziedzińcu Opactwa Benedyktynów. Spotkanie z żołnierzami armii generała Władysława Andersa było okazją do wysłuchania opowieści i wspomnień o jednej z najważniejszych bitew w historii polskiego oręża.
W spotkaniu z harcerzami oprócz premiera i weteranów bitwy o Monte Cassino wzięli udział m.in. żona szefa rządu Małgorzata Tusk, Anna Maria Anders, córka gen. Władysława Andersa, oraz Karolina Kaczorowska, wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźctwie Ryszardzie Kaczorowskim
Zdaniem premiera miało ono wymiar symboliczny i być może było najważniejszą częścią uroczystości z okazji 70. rocznicy bitwy o Monte Cassino.
Premier podkreślił symbolikę spotkania dwóch "jakże różnych pokoleń". "Witamy tutaj najdroższych naszych gości weteranów, tych, którzy 70 lat temu pod Monte Cassino walczyli o wolność. I polskich harcerzy, młodych ludzi, którzy chcą być wierni tym samym wartościom dla jakich wy narażaliście swoje życie i zdrowie, a wasi towarzysze broni oddali swoje życie” – powiedział.
Jak ocenił, "to moment dlatego ważny, bo wiemy dzisiaj w Polsce i czujemy to bardzo mocno, że właśnie dzięki temu, że nowe pokolenia chcą przyjąć etos, chcą przyjąć jako własny system wartości, dla których wy swoje życie poświęcaliście tyle lat, (...) właśnie to daje nam gwarancje utrzymania niepodległości i wolności”.
Jego zdaniem „bez tej sztafety pokoleń nie mielibyśmy pewności i poczucia siły, które gwarantuje przetrwanie narodu”.
Dlatego – jak podkreślił Tusk – składając hołd tym, którzy oddali życie 70 lat temu, "chcemy dać znak nadziei wszystkim Polakom, bo obecność kolejnej generacji z naszymi weteranami jest chyba tej nadziei znakiem najmocniejszym, jaki możemy sobie wyobrazić".
Szef rządu pytany przez harcerzy m.in. o znacznie bitwy o Monte Cassino powiedział, że efektem heroicznej walki polskich żołnierzy jest wolna i niepodległa Polska.
„Nie byłoby dzisiaj wolnej i demokratycznej Polski, gdyby nie pamięć o tym, co tutaj miało miejsce. Ich wysiłek zbrojny, ich poświęcenie i bohaterstwo plus pamięć o tym, co zrobili, to są prawdziwe fundamenty niepodległej ojczyzny” - powiedział Tusk.
Jak podkreślił, fakt, że tak liczna grupa harcerzy jest obecna na Monte Cassino pokazuje, iż „w przyszłości będziemy też mogli czuć się bezpieczni”.
„Pamiętając o naszych bohaterach, budujemy też podwaliny pod bezpieczną i wolną Polskę także na przyszłość, bo narody, które nie czczą swoich bohaterów i które wyrzekają się pamięci o swojej heroicznej przeszłości, nie zasługują na wolność i prędzej czy później ją tracą. A państwa, które nie czczą swoich bohaterów, tracą swoją niepodległość” – podkreślił premier Donald Tusk.
„Pamiętając o naszych bohaterach, budujemy też podwaliny pod bezpieczną i wolną Polskę także na przyszłość, bo narody, które nie czczą swoich bohaterów i które wyrzekają się pamięci o swojej heroicznej przeszłości, nie zasługują na wolność i prędzej czy później ją tracą. A państwa, które nie czczą swoich bohaterów, tracą swoją niepodległość” – podkreślił Tusk.
Jak zaznaczył, to że harcerze chcą o tej historii pamiętać i wcielać w swoje życie te wartości, wydaje się „największą gwarancją tego, że Polska będzie wolna i niepodległa w przyszłych latach”.
Premier przekazał także szablę pamiątkową z okazji 90. urodzin uczestnikowi bitwy pod Monte Cassino kapitanowi Zbigniewowi Dłużniewskiemu.
Jubilat proszony przez harcerzy, aby opowiedział o swoich przeżyciach z bitwy o wzgórze, podkreślił, że każdy w takich momentach powinien się skoncentrować na wykonaniu swojego zadania.
"Ja muszę wykonać swoje zadanie, bo jak ja nie wykonam, to coś już w tej maszynie nie będzie grało. A jak wykonam, to może wygramy i będziemy mieli sukces. Uważam, że zasadniczą rzeczą powinno być to, co miałem do zrobienia, i nie zastanawiać się i nie wpadać w panikę. Panika prowadzi do zguby" - tłumaczył Dłużniewski.
Harcerze pytali także Annę Marię Anders o wspomnienia jej ojca gen. Władysława Andersa z bitwy o Monte Cassino.
"Bitwa pod Monte Cassino to jedna z najważniejszych wydarzeń w życiu mojego ojca. Ojciec mówił stosunkowo mało ze mną o samej bitwie. Jak mówił, to na pewno nie mówił o cierpieniach, tylko mówił o zwycięstwie. Mówił o tym, że dzięki Monte Cassino Polska stała się ważna i pokazało rolę, jaką odegrała Polska w II wojnie światowej" - powiedziała Anders.
Córka gen. Andersa w sobotę po południu przed spotkaniem z harcerzami przez blisko 30 minut spacerowała z premierem Tuskiem w winnicy opactwa benedyktyńskiego.
Główne uroczystości związane z 70. rocznicą zakończenia blisko dwutygodniowej bitwy o Monte Cassino odbędą się w niedzielę przed południem. Ceremonia patriotyczno-religijna z udziałem Tuska, przedstawicieli miejscowych włoskich władz, kombatantów i harcerzy oraz Polonii rozpocznie się o godzinie 9.50 na Polskim Cmentarzu Wojennym. W jej trakcie książę Harry złoży wieniec od królowej Elżbiety II.
Z Monte Cassino Andrzej Gajcy (PAP)
agy/ kar/