Pamięć 24 Polaków, straconych przez Niemców w publicznej egzekucji za działalność w ruchu oporu, uczczą w środę mieszkańcy Cieszyna. W przypadającą tego dnia 82. rocznicę kaźni odbędzie się uroczysty apel przy pomniku w parku Pod Wałką.
Łukasz Bielski z Cieszyńskiego Ośrodka Kultury poinformował PAP, że w południe przed monumentem upamiętniającym ofiary zostaną złożone kwiaty. Głos zabierze burmistrz miasta Gabriela Staszkiewicz. Zmówiona zostanie modlitwa ekumeniczna.
Zdaniem historyka Wojciecha Święsa, egzekucja 24 Polaków była efektem dekonspiracji na jesieni 1941 r. dziesiątkowanego już wcześniej cieszyńskiego inspektoratu Związku Walki Zbrojnej. Działanie Niemcom ułatwiali miejscowi kolaboranci, ochoczo wskazujący osoby najbardziej sprzeciwiające się okupacji.
Większość z nich została przywieziona do miasta dzień wcześniej z więzienia policyjnego w Mysłowicach, gdzie przeszli ciężkie śledztwo i wzięli udział w farsie pozorującej rozprawę przed `Specjalnym Sądem Doraźnym` w Katowicach, w której można było otrzymać tylko jeden wyrok – śmierć
Ruch oporu na terenie Landkreis Teschen – pomimo dużo trudniejszych warunków niż w innych okupowanych rejonach, na co składały się m.in. skomplikowane stosunki narodowościowe czy strategiczne znaczenie regionu, działał jednak prężnie.
Święs wskazał, że Niemcy, by ostatecznie złamać ducha walki wśród miejscowej ludności polskiej, 20 marca 1942 r. w parku Pod Wałką w Cieszynie, zorganizowali pokazową egzekucję 24 członków działającego w tym rejonie podziemia. „Większość z nich została przywieziona do miasta dzień wcześniej z więzienia policyjnego w Mysłowicach, gdzie przeszli ciężkie śledztwo i wzięli udział w farsie pozorującej rozprawę przed `Specjalnym Sądem Doraźnym` w Katowicach, w której można było otrzymać tylko jeden wyrok – śmierć” – podał.
Małgorzata Szelong z Książnicy Cieszyńskiej wskazała, że Niemcy planowali przeprowadzić egzekucję na rynku. Ostatecznie, z powodu protestów, zdecydowali się wykorzystać teren zwany Pod Wałką. „Egzekucję zapowiadały rozwieszone w mieście dwujęzyczne obwieszczenia, wyszczególniające imiona i nazwiska skazanych. Najstarszy urodził się w 1898 r., najmłodszy w 1919 r.” – podała.
Publiczna egzekucja odbyła się 20 marca o godzinie 16. „Jej świadkami było około 6 tys. osób – w większości Polaków sprowadzonych przez okupantów na miejsce kaźni z okolicznych miejscowości. Przed wyjazdem z więzienia skazańcy otrzymali zastrzyki w języki, żeby nie mogli wznosić żadnych okrzyków. Po przewiezieniu do parku kaci wyprowadzili ich na polanę z szubienicą. Każdy z nich miał związane z tyłu ręce. Po odczytaniu długiej listy aktów gwałtu na III Rzeszy wraz z wyrokiem – wpierw po niemiecku, a następnie po polsku, nieszczęśników wprowadzono grupowo na szubienicę” – podał Wojciech Święs.
Śmierć ponieśli: Józef Bolek, Adolf Chlebek, Józef Czepczor, Wilhelm Dworok, Alfons Fójcik, Rudolf Gabzdyl, Jan Gaszek, Jan Halama, Rudolf Branny-Heller, Karol Jadwiszczok, Benedykt Kabiesz, Rudolf Kozyra, Jan Koźba, Jan Kuśnierz, Leopold Leśniara, Jan Martynek, Paweł Morżoł, Karol Piechaczek, Karol Przywara, Rudolf Szostok, Alojzy Szotkowski, Józef Wałach, Alojzy Zuberek i Alojzy Żebrok.
Po egzekucji ciała jeszcze przez ponad dwie godziny wisiały na miejscu zbrodni. Niemcy w tym czasie pojechali na uroczysty bankiet do hotelu „Germania”. Później zwłoki wywieziono do obozu Auschwitz, gdzie spalono w krematorium.(PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ dki/