O cztery prace została uzupełniona wystawa poświęcona Tamarze Łempickiej – poinformowało w czwartek Muzeum Narodowe w Lublinie. Podczas konferencji przekazano również nowe, potwierdzone w badaniach naukowych, fakty z życia tej słynniej polskiej artystki.
O nowościach na wystawie „Tamara Łempicka – ponad granicami” poinformowała dyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie Katarzyna Mieczkowska. Na konferencji obecna była prawnuczka artystki, Marisa de Lempicka. Wśród czterech nowych prac na ekspozycji znalazły się dwa obrazy („Bretonka III” i „Klasztor w Toskanii”) należące do prywatnych właścicieli oraz dwa niewielkie rozmiarów rysunki tj. „Martwa natura” i „Projekt stroju kobiecego” (1913-1920), które pochodzą z kolekcji rodziny.
Dyrektor poinformowała również, że trzy prace artystki pochodzące ze lubelskiego zbiorów muzeum (rysunek „Wenus i kupidyn” oraz obrazy „Głowa Jana Chrzciciela” i „Kobieta przed lustrem”) będzie można zobaczyć od 12 października br. na pierwszej monograficznej wystawie Tamary Łempickiej w Stanach Zjednoczonych, zorganizowanej w Muzeum Sztuk Pięknych w San Francisco.
Mieczkowska przedstawiła również wyniki badań naukowych, które pozwoliły rozwikłać niejasne fakty z życia Łempickiej. Z badań wynika, że malarka pochodziła z polskiej rodziny żydowskiego pochodzenia. Jej rodzice – Benno i Malwina Hurwitz – byli wyznania mojżeszowego, dopiero w 1891 r. zmienili wiarę na protestancką. Z ustaleń wynika, że małżeństwo początkowo mieszkało w Warszawie, ale później starało się o pozwolenie na wjazd do Moskwy. „Dopiero w 1893 r., jak (Benno) ugruntował się jako protestant i porzucił swoje żydowskie pochodzenie, uprzejmość cara pozwoliła mu przemieszczać się w obie strony bezproblemowo” – przekazała dyrektor.
Małżeństwo Hurwitz doczekało się trójki dzieci: Stanisława, Tamary i Adrianny. Do tej pory data urodzin artystki była owianą tajemnicą, bo sama wielokrotnie zmieniała informacje na ten temat. Na podstawie dokumentów archiwalnych pochodzących z luterańskiego kościoła św. Piotra i Pawła w Moskwie, Mieczkowska ustaliła, że malarka urodziła się 16 czerwca 1894 r.
Łempicka twierdziła, że ojciec odszedł od rodziny lub bardzo wcześnie zmarł, a brat miał zginąć podczas rewolucji bolszewickiej. „Tamara uśmierciła brata i ojca w swych narracjach i opowieściach. Nie wspominała o ich istnieniu, a rodzina do dziś nie wiedziała niczego na ich temat” – mówiła w czwartek dyrektor Muzeum Narodowego w Lublinie.
Według jej ustaleń Benno Hurtwitz mieszkał w 1897 r. w Moskwie, był kupcem i prowadził sklep galanteryjny, natomiast jego żona w 1908 r. zamieszkiwała w Warszawie przy ul. Żurawiej 1. Brat Tamary był nauczycielem w katedrze matematyki na Uniwersytecie Państwowym w Piotrogrodzie. Wcześniej, wraz z ojcem zmienili wyznanie na prawosławie.
„Tamara bardzo mocno kreowała swoje życie. Ukrywała fakt, że była Żydówką; nie chciała także głośno mówić o tym, że długo mieszkała w Rosji – zwłaszcza, kiedy mieszkała w USA, ponieważ w latach 40-50. XX w. każda osoba w jakiś sposób związana z Rosją, traktowana była jako szpieg, komunista” – zwróciła uwagę prawnuczka malarki, Marisa de Lempicka.
„Można powiedzieć, że następuje bardzo zdecydowany podział. Tamara i żeńska część rodziny prze w stronę Polski, po tej polskości się opowiada i deklaruje, a ojciec i brat zostają po stronie petersburskiej, moskiewskiej – następuje wręcz świadoma rusyfikacja” – podkreśliła dyrektor.
Z odpisu aktu małżeństwa Tamary i Tadeusza Łempickich, który znajduje się w Moskiewskim Archiwum Państwowym w teczce osobowej Łempickiego, wynika, że wzięli ślub 30 grudnia 1915 r. w kościele rzymskokatolickim im. Świętego Jana Chrzciciela w Carskim Siole (aktualnie część Petersburga). „Córka Kizette nie urodziła się na pewno w 1918 r. Najprawdopodobniej urodziła się w 1919 r.” – dodała Mieczkowska.
Prawnuczka malarki, Marisa de Lempicka wyraziła podczas konferencji prasowej wdzięczność za ukazaniem nowych faktów z życia artystki. „Tamara bardzo mocno kreowała swoje życie. Ukrywała fakt, że była Żydówką; nie chciała także głośno mówić o tym, że długo mieszkała w Rosji – zwłaszcza, kiedy mieszkała w USA, ponieważ w latach 40-50. XX w. każda osoba w jakiś sposób związana z Rosją, traktowana była jako szpieg, komunista” – zwróciła uwagę prawnuczka.
Odnosząc się do relacji rodzinnych przekazała, że do tej pory uważano, że brat Tamary zginął w czasie I wojny światowej, a ojciec być może popełnił samobójstwo. „Ukrywanie tych faktów pokazuje, jak bardzo bolesne dla niej było to, że opowiedzieli się jednak po stronie rosyjskiej, ponieważ ona była bardzo związana ze swoją polskością; zawsze mówiła, że jest Polką. To pokazuje, ile musiała przetrwać i wycierpieć” – zaznaczyła Marisa de Lempicka.
W Muzeum Narodowym w Lublinie można oglądać stałą wystawę „Tamara Łempicka – ponad granicami”. W maju 2023 r. dzięki wsparciu finansowemu ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego Muzeum zakupiło kolekcje 18 prac artystki (12 obrazów i 6 rysunków).(PAP)
gab/ aszw/