Rusza 30. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej. Od niedzieli do piątku widzowie zobaczą profesjonalne teatry i grupy studenckie z dziewięciu krajów. Pierwszym akordem będzie wieczorem plenerowy spektakl „Cyrk Tarabumba” teatru Klinika Lalek z Wrocławia.
Oficjalne otwarcie nastąpi w poniedziałek.
„Festiwal przez bardzo wiele lat był przede wszystkim spotkaniem, możliwością poznania się wielu kultur. W czasach, gdy świat dzieliła +żelazna kurtyna+, tu, w Bielsku-Białej spotykał się Wschód z Zachodem. Można było zobaczyć coś, czego nigdzie indziej nie było. (…) Wracamy do tej idei. Na festiwalu można będzie zobaczyć, jak rozwija się teatr na świecie; w która stronę kroczy sztuka lalkarska” - powiedział Jacek Popławski, dyrektor bielskiego teatru lalek Banialuka, który jest organizatorem wydarzenia.
Jak dodał, na widzowie zobaczą różne przedstawienia szeroko rozumianego nurtu teatru lalek. W programie znalazły się sceny z Armenii, Czech, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Polski.
Tegoroczna, jubileuszowa edycja nie będzie miała formuły konkursu. „W tym roku (…) odnosimy się do tradycji: zaprosiliśmy teatry, by mogły się pokazać i porównać, ale w formie przyjaznej rywalizacji, rozmów i przekazania emocji” – powiedział Popławski.
Pierwszym akordem festiwalu będzie w niedzielę wieczorem spektakl plenerowy wrocławskiego teatru Klinika Lalek, który na bialskim placu Wojska Polskiego zaprezentuje „Cyrk Tarabumba”. „To lalkowe widowisko, w którym występują wielkie marionety zwierząt w ich naturalnych wielkościach, a w rolach artystów cyrkowych aktorzy. (…) Nawiązujemy do pięknej tradycji sztuki cyrkowej. Zwracamy uwagę na poszanowanie dla wszystkich czujących, żywych istot i piękno teatru lalek, zamiast cierpienia zwierząt” – przybliżyli sztukę jej twórcy.
Na poniedziałkowy wieczór zaplanowano oficjalne otwarcie festiwalu, po którym gospodarze – teatr Banialuka, zaprezentują pierwszy z trzech spektakli, jakie wystawią w trakcie wydarzenia. Będzie to „Ślub” Witolda Gombrowicza w reżyserii Agata Biziuk. Przedstawienie miało premierę w marcu ubiegłego roku. Bielska scena pokaże także „Małego Księcia" Antoine`a de Saint-Exupery`ego w reżyserii Filipa Jaśkiewicza, oraz najnowszą sztukę: „Koziołka Matołka w Afryce” Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza w reżyserii Marka Zakosteleckyego.
Zdaniem Jacka Popławskiego, w programie festiwalu znalazły się propozycje kierowane do bardzo szerokiego grona odbiorców. „Krakowski teatr Groteska pokaże spektakl +W Trawie. Laboratorium sensoryczne+. Tego jeszcze w Bielsku-Białej nie było: to spektakl dla widzów od pierwszego roku życia. Nie ma w nim klasycznej akcji, gwałtownych zmian świateł czy muzyki. Dzieci i rodzice, którzy po raz pierwszy wchodzą w taką sytuację, mają poczuć się dobrze. Zobaczą obraz, światło, prostą historię” – powiedział. Spektakl zostanie zaprezentowany we wtorek.
Dyrektor Banialuki zwrócił uwagę na monodram „Anywhere” francuskiego teatru De L’entrouvert. Pokazany zostanie w poniedziałek. „Inspirowany powieścią +Edyp w drodze+ Henry’ego Bauchau francuski spektakl przywołuje wędrówkę tytułowego bohatera, w której towarzyszy mu córka Antygona. Edyp pojawia się w postaci lodowej kukły. (…) Odpowiednio będziemy musieli obniżyć temperaturę widowni. W czasie sztuki przez kontakt z artystą i poprzez nasza temperaturę, lalka będzie się topiła. Niesamowite zjawisko i spektakl” – powiedział.
Święto sceny lalkarskiej zwieńczy w piątek Teatr Titanic z Lipska w Niemczech, który na pl. Wojska Polskiego zaprezentuje plenerową sztukę „Upside down”.
Poza teatrami profesjonalnymi na festiwalu zaprezentują się sceny studenckie. Etiudy pokażą cztery teatralne szkoły wyższe z trzech krajów.
Podczas festiwalu odbywały się będą dyskusje po spektaklach. Przygotowano też wystawy.
Pełny program dostępny jest pod adresem: https://puppetryartfestival.com/aktualnosc/773/program-festiwalu.
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 1966 r. Impreza nosiła wówczas nazwę „Bielskie Rendez-Vous”. Do końca lat 80. było to jedyne w Europie miejsce spotkań teatrów z Wschodu i Zachodu oraz konfrontacji scen z Europy i spoza niej.
Festiwal odbywa się co dwa lata. Tylko raz, w 2020 roku z powodu pandemii COVID-19, zaplanowana edycja nie doszła do skutku.
Dotychczas w Bielsku-Białej wystąpiły teatry z około 50 krajów świata, w tym z Japonii, Chin, Hongkongu, Kuby, Togo, Australii, Argentyny, Brazylii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Mongolii, Iranu, Nowej Zelandii, Indii i Wietnamu. (PAP)
szf/