Wiceministra edukacji Joanna Mucha powiedziała w poniedziałek (7 października), że kard. Kazimierz Nycz pomylił religię z religioznawstwem, gdy uznał, że jedna lekcja religii powinna być obowiązkowa w szkołach, bo cywilizacja europejska wyrosła z chrześcijaństwa.
Według Joanny Muchy kardynał Kazimierz Nycz myli religię z religioznawstwem.
"Gdybyśmy rzeczywiście nauczali nasze dzieci religioznawstwa, to (...) taki wkład kulturowy w ich edukację, w ich wychowanie miałby sens" – powiedziała w TOK FM wiceministra edukacji.
Podkreśliła, że spuścizna kulturowa, o której wspomina kardynał Nycz, jest nauczana na lekcjach języka polskiego.
"Religia nie przygotowuje do tego typu zrozumienia naszej kultury. Znamy wszyscy anegdotyczne przykłady o tym, czego dzieci uczone są podczas lekcji religii" – dodała Joanna Mucha.
Zaznaczyła, że decyzja o udziale w lekcji religii powinna zależeć od rodziców, ewentualnie od dzieci, gdy mają możliwość decydowania.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz powiedział PAP, że godzina lekcji religii w tygodniu powinna być obowiązkowa dla wszystkich uczniów, skoro żyjemy w cywilizacji europejskiej, która wyrosła z chrześcijaństwa. Zaznaczył, że tożsamość, kultura i życie społeczno-polityczne narodów europejskich zostały "ukształtowane na bazie chrystianitas".
"W związku z tym nie da się zrozumieć europejskiej sztuki, muzyki, architektury bez znajomości chrześcijaństwa. Powinni uświadomić to sobie zarówno rządzący, jak rodzice oraz sama młodzież" – podkreślił kard. Nycz.
Projekt rozporządzenia MEN o jednej nieobowiązkowej godzinie lekcji religii tygodniowo trafił w ubiegłym tygodniu do konsultacji. Resort chce, aby lekcje te odbywały się przed rozpoczęciem obowiązkowych zajęć edukacyjnych lub po ich zakończeniu. Obecnie nauka religii w publicznych szkołach jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. (PAP)
kno/ joz/